Pasterka w kościele Saint Germain l'Auxerrois w Paryżu,

fot. EPA/JULIEN DE ROSA

Portugalia: “Msze kogucie” coraz rzadziej o północy, choć z wysoką frekwencją

Pasterka, zwana w Portugalii “Mszą kogucią”, w dalszym ciągu przyciąga do kościołów tłumy. Nabożeństwo coraz częściej organizowane jest jednak wczesnym wieczorem.

– Od tradycji odchodzi się szczególnie w dużych miastach, gdzie w niektórych kościołach “Msza kogucia” odprawiana jest niekiedy już o 21.00. Zawsze cieszy się ona dużą frekwencją, czego dowodem jest fakt, że msze odprawiane w dniu Bożego Narodzenia mają zdecydowanie mniej uczestników – tłumaczy w rozmowie z KAI działaczka katolicka z lizbońskiej parafii franciszkanów Percilia Pinto. Odnotowuje, że zwyczaje późniejszego udawania się na Pasterkę wciąż pielęgnowane są bardziej na portugalskiej prowincji, gdzie jak, dodaje z ironią “kogutów jest więcej”.

Kogut, który jest jednym z symboli Portugalii, dla rolników z północnej części tego kraju oznacza też niekiedy towarzysza Pasterki. W niektórych częściach portugalskiej prowincji wciąż bowiem kultywowany jest zwyczaj uczestnictwa w mszy świętej rozpoczynającej Boże Narodzenie z kogutem pod pachą. Jak mówi stary portugalski zwyczaj, gospodarz, którego opierzony pupil zapieje podczas uroczystości w kościele, może spodziewać się obfitych plonów w Nowym Roku.

Wiele osób w Portugalii tłumaczy zaszczytne miejsce koguta w uroczystościach wigilijno-bożonarodzeniowych na Półwyspie Iberyjskim legendą o kogucie, który podczas narodzin Jezusa w Betlejem miał zapiać właśnie o północy.

Tymczasem część środowiska historyków zauważa, że wpływ na nazwanie Pasterki “Mszą kogucią” w Portugalii mógł mieć średniowieczny zwyczaj z hiszpańskiego Toledo. W kościołach tego miasta bowiem przed wybiciem północy rozpoczynającej Boże Narodzenie zabijano dwanaście kogutów, które następnie rozdawano ubogim.

>>> Florencja popularnym kierunkiem na świąteczny i noworoczny wypoczynek

Bożonarodzeniowe dekoracje

Coraz więcej portugalskich gmin decyduje się na przygotowywanie bożonarodzeniowych dekoracji, aby podkreślić chrześcijański charakter Świąt Bożego Narodzenia. – W całym kraju betlejemski żłóbek stawiany jest w miejscach użyteczności publicznej, na terenie urzędów miejskich, straży pożarnej, czy szkół – powiedział KAI António Pereira z parafii Matki Bożej Światła w lizbońskiej dzielnicy Carnide.

Zauważył, że wiele gmin w aglomeracji portugalskiej stolicy podkreśla chrześcijański charakter grudniowych Świąt nawet mimo tego, że większość radnych ma przekonania lewicowo-liberalne. – Jest w tym sens. Przecież wyzbywanie się chrześcijańskich symboli w tym czasie Bożego Narodzenia pozbawia zupełnie znaczenia te Święta – dodał Pereira.

Tymczasem Célia Gonçalves z komitetu organizacyjnego projektu “Bożonarodzeniowa Wioska”, odbywającego się od kilku lat w gminie Cabeça, na północnym centrum Portugalii, wskazuje, że społeczeństwo tego kraju jest już „zmęczone” zamerykanizowaniem i skomercjalizowaniem Bożego Narodzenia, którego synonimem stały się „mikołaje, skrzaty, abstrakcyjne gwiazdeczki i płatki mało znanego na co dzień Portugalczykom śniegu”. Odnotowała, że inną widoczną tendencją jest wykonywanie możliwie jak najbardziej „ekologicznych” szopek. – Chodzi o zastosowanie naturalnych materiałów: gałęzi i kory drzew, mchu, czy suchych liści – dodała Gonçalves, podkreślając, że w Portugalii organizatorzy bożonarodzeniowych imprez coraz częściej zaczynają „powracać do korzeni”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze