prof. Aleksander Bańka, fot. Maciej Kluczka / Misyjne Drogi

Prof. Bańka na zebraniu Episkopatu opowiedział o kontynentalnych syntezach synodalnych

W Kościołach zachodnich wybrzmiewają głosy bardziej niż gdzie indziej spolaryzowane: z jednej strony konserwatywne, próbujące zachować doktrynę i reformować Kościół od strony duszpasterskiej, z drugiej strony bardziej progresywne, które widzą potrzebę zmian w kwestiach wrażliwych. Z kolei poza Europą mocniej bardziej akcentowane są postulaty dotyczące ekologii, ubóstwa, wsparcia wobec prześladowanych – powiedział KAI prof. Aleksander Bańka, jeden z polskich delegatów na niedawne europejskie synodalne spotkanie kontynentalne w Pradze.

Przygotowania XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupó (jego obrady odbędą się 4-29 października w Watykanie) są głównym tematem 395. zebrania plenarnego Episkopatu Polski w Lidzbarku Warmińskim. Jednym z prelegentów, który poruszył to zagadnienie, był w poniedziałek prof. Aleksander Bańka, członek Rady KEP ds. Apostolstwa Świeckich i delegat Episkopatu Polski na marcowym kontynentalnym spotkaniu synodalnym w Pradze.

W rozmowie z KAI przypomniał on, że gotowe są już syntezy synodalne wypracowane na poszczególnych zgromadzeniach kontynentalnych na całym świecie. Będą one podstawą dla finalnego dokumentu, który zostanie przedstawiony uczestnikom Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów w październiku w Watykanie i nad którym będą tam oni pracować.

Prof. Bańka w swoim wystąpieniu podczas obrad biskupów w Lidzbarku Warmińskim wskazywał, co będzie się na ów finalny dokument składało. – Czyli jak głosy w poszczególnych kontynentach rozkładały akcenty, jeśli chodzi o sprawy ważne dla Kościoła, ich potrzeby, pytania, pragnienia czy dylematy – powiedział profesor. Omówił te kwestie na przykładzie dokumentu z europejskiego spotkania synodalnego w Pradze. Porównał też jego wnioski w relacji do tego, co okazało się najistotniejsze w syntezach innych kontynentów.

>>> Biskupi przygotowują się do sesji synodu w Rzymie

– Dokument instrumentum laboris na fazę rzymską synodu pewnie te kwestie zbierze, ale pewnie nie będzie w nim wyostrzone to, skąd płyną te czy inne wątki, dlatego chciałem pokazać jak te głosy Kościołów lokalnych się rozkładają, abyśmy w szerszym kontekście umieli zrozumieć, co w końcowym dokumencie może się pojawić – dodał.

Co jest kontynentalnie zbieżne, jeśli chodzi o postulaty Kościoła w Polsce z uwagami nadesłanymi przez inne episkopaty w Europie? – Wspólnym punktem jest na pewno pytanie o młodzież, czyli jak młodych w Kościele angażować. Na pewno istotna jest kwestia relacji między świeckimi a duchowieństwem. Jest ona może bardziej sygnalizowana jako problem w Kościołach w Europie Wschodniej, Kościoły zachodnie mniej już to postrzegają jako pewien dylemat. Tam ta współpraca jest już innego rodzaju, można dyskutować czy poszła w dobrym kierunku czy nie, ale tam świeccy mają zdecydowanie większy wpływ na realia Kościoła, są wypracowane procedury, które umożliwiają im bardziej praktyczną formę zarządzania w Kościele, np. na poziomie lokalnym parafii, u nas na Wschodzie jeszcze się tego uczymy – tłumaczy KAI prof. Bańka.

Fot. flickr/eiskopatnews

Podkreślił, że oczywiście jest dyskusyjne czy rozwiązania wprowadzone w Kościołach Austrii, Niemiec czy Holandii są trafne, ale faktem jest wypracowany tam inny rodzaj relacji między świeckimi a duchowieństwem. – My jesteśmy w Polsce przed tymi procesami. Szukamy jakiejś swojej drogi na ich rozwiązanie, tak żeby nie powtarzać jakichś błędów z Kościołów zachodnich, a jednocześnie ową synodalność z pewnego poziomu teorii przenieść na praktykę relacji między świeckimi a prezbiterami, bo taka dobra, zdrowa relacja jest nieuchronnie potrzebna, bez niej nie będzie Kościoła, nie będzie np. żywych wspólnot parafialnych.

Jakie różnice zauważalne są natomiast między synodalnymi postulatami Europy i innych kontynentów? Zdaniem prof. Bańki, europejskie Kościoły kładą mocniejszy akcent na kwestię obecności kobiet w przestrzeni Kościoła. – W innych dokumentach to się również pojawia, ale Kościół zachodni chyba akcentuje to najmocniej. Pojawiły się np. głosy z Luksemburga, że należałoby rozważyć dostępność święceń dla kobiet na różnych poziomach. Podkreślam, to nie jest głos całego Kościoła zachodniego, bo też ten Kościół nie jest jednorodny, jest bardzo różnorodny i podzielony też co do rozpoznawania priorytetów. Ale takie głosy też wybrzmiewają – zaznaczył prof. Aleksander Bańka.

Z kolei w niektórych pozaeuropejskich Kościołach mocniej niż na Starym Kontynencie formułowane są postulaty dotyczące ekologii, ubóstwa, wsparcia wobec prześladowań, jakie dotykają chrześcijan będących mniejszością. – Wydaje mi się, że w Kościołach zachodnich wybrzmiewają głosy bardziej niż gdzie indziej spolaryzowane: z jednej strony te konserwatywne, próbujące zachować doktrynę i reformować Kościół od strony duszpasterskiej, z drugiej strony bardziej progresywne, które widzą potrzebę zmian w kwestiach wrażliwych, np. sprawowaniu władzy w Kościele, wspomnianych święceniach dla kobiet czy duszpasterskiego zaopiekowania osób czujących się jako wykluczone, np. LGBTQ+. Podobnie jest w dokumencie kontynentalnym z Ameryki Północnej. Na innych kontynentach te kwestie się pojawiają, ale siła tego akcentu jest mniejsza – stwierdził prof. Bańka.

>>> Zbiera się episkopat. Głównym tematem – przygotowania do synodalnego spotkania w Rzymie

Mówiąc o ostatnich miesiącach do październikowego Zgromadzenia Ogólnego w Watykanie, wskazał, że „Kościół w Polsce musi przemyśleć, co szczególnego chciałby wnieść w ten synod”. – Polska również będzie tam miała swoją delegację. Pytanie jak głos polski będzie wyglądał na tle innych głosów? Na co położyć akcenty, mając świadomość z jednej strony tego, co dla Polski jest ważne, a z drugiej strony tego, co się dzieje w Kościele powszechnym? Syntezy synodalne pokazują bowiem bardzo wiele. Synodalność jest bardzo dobrym narzędziem, pokazuje bardzo dużo różnych głosów, z którymi musimy się zmierzyć. Każdy episkopat na świecie takie pytania będzie sobie stawiał. To, na co zwracamy uwagę od spotkania w Pradze, to konieczność pogłębienia refleksji teologicznej nad całą istotą synodalności. Chodzi o to, aby synodu nie zamienić w debatę socjologiczną, ale zobaczyć, jaka jest jego teologia, co ona mówi nam o konkretnych realiach naszego życia i nie szukać zbyt pochopnie rozwiązań, bo pojawi się ryzyko niewłaściwego rozeznania. Jest to zatem pytanie o formację do synodalności i do samego rozeznawania – dodał prof. Bańka.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze