Fot. Annie Spratt/unsplash

Prof. Rafał Krenke: potrzeby pneumonologii dziecięcej i dorosłych są ogromne

Pandemia spowodowała, że potrzeby pneumonologii dziecięcej i dorosłych są ogromne. Mam nadzieję, że WOŚP pomoże nam wiele z nich zrealizować – powiedział prof. Rafał Krenke z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

W niedzielę 28 stycznia odbędzie się 32. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tegorocznej zbiórce przyświeca hasło „Płuca po pandemii. Gramy dla dzieci i dorosłych”.

Fundacja chce kupić sprzęt do diagnozowania, monitorowania i rehabilitacji dla 15 oddziałów pulmonologicznych dla dzieci i 49 oddziałów dla dorosłych.

Kierownik Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych, Pneumonologii i Alergologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Rafał Krenke powiedział PAP.PL, że cel tegorocznego finału WOŚP wyraźnie wskazuje na negatywne konsekwencje COVID-19, z którymi przychodzi nam się mierzyć.

>>> Badania potwierdzają pozytywny wpływ lasu i zieleni na zdrowie i samopoczucie ludzi

„Łatwo zapominamy o sytuacji z lat 2020-2022, kiedy do oddziałów szpitalnych trafiały setki zakażonych koronawirusem pacjentów wymagających intensywnego leczenia, w tym tlenoterapii i różnych form wspomagania oddychania” – powiedział profesor.

Zwrócił uwagę, że przy dużej liczbie chorych w szpitalach, początkowym braku skutecznych terapii zwalczających wirusa i niedostatecznym przygotowaniu organizacyjnym pandemia nie mogła nie wywrzeć negatywnego wpływu zdrowotnego u poszczególnych chorych i w całej populacji. Szczególnie źle – jak podkreślił – odbił się on na układzie oddechowym i wielu pacjentów do dziś odczuwa konsekwencje COVID-19.

„Zmiany, które wirus SARS-CoV-2 wywołuje w płucach i w innych narządach nie ograniczają się do ostrej fazy choroby. Wiemy, że u części chorych utrzymują się one przez wiele miesięcy, a nawet lat po przechorowaniu” – wskazał profesor.

Fot. pixabay/Myriams-Fotos

Wyjaśnił, że ryzyko długo utrzymujących się, dokuczliwych i poważnych konsekwencji COVID-19 (tzw. long covid) jest większe u pacjentów, którzy ciężej przechodzili ostrą fazę choroby.

Dodał, że już pierwsze badania prowadzone po wybuchu pandemii wskazywały, że w okresie 6-12 miesięcy po przebyciu ostrej fazy choroby zmiany radiologiczne, a także zmiany w badaniach czynnościowych są obecne u 25-30 proc. osób. Profesor podkreślił, że dalsze, wnikliwe obserwacje dowiodły, że odsetek takich pacjentów może być nawet większy.

„U ponad połowy osób, które ciężko przechodziły chorobę stwierdzono po dwóch latach obecność utrzymujących się zmian radiologicznych, które prawdopodobnie mają charakter nieodwracalny. Innymi słowy, szanse, że w późniejszym okresie dojdzie do ustąpienia tych zmian są znikome” – podkreślił ekspert.

>>> Kardiolog o szkodliwym wpływie napojów energetycznych na zdrowie

Wdług niego ważne znaczenie mają również wykrywane w badaniach czynnościowych zaburzenia funkcji płuc. Profesor wyjaśnił, że po dwóch latach od przebycia choroby o ciężkim przebiegu stwierdza się je u około 45 proc. chorych, przy czym u prawie 20 proc. z nich mają one umiarkowane lub ciężkie nasilenie.

„Tak więc w konsekwencji pierwszych, bardzo wysokich fal zakażeń mamy obecnie nową dużą grupę pacjentów, którzy wymagają opieki przewlekłej – stałego monitorowania, a w niektórych przypadkach także leczenia” – powiedział prof. Krenke.

„Chciałbym podzielić się ogromną radością i satysfakcją, że Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zwróciła uwagę na problem chorób układu oddechowego. Decyzja o tym, że zebrane podczas 32. finału WOŚP środki finansowe zostaną przeznaczone na zakup aparatury diagnostycznej i leczniczej dla oddziałów chorób płuc ma bardzo ważne znaczenie zarówno dla pacjentów z chorobami układu oddechowego jak i dla personelu medycznego pracującego w tych oddziałach” – powiedział prof. Kre

Przypomniał, że SARS-CoV-2 jest tylko jednym z wirusów atakujących układ oddechowy. Wymienił także inne przyczyny zakażeń układu oddechowego – to duża liczba innych wirusów, bakterii, grzybów i patogenów. To także wiele różnych chorób płuc o charakterze nieinfekcyjnym, jak: astma, przewlekła obturacyjna choroba płuc, rak płuca, pylice płuc, sarkoidoza czy samoistne włóknienie płuc.

Profesor zwrócił uwagę na to, że pandemia COVID-19 spowodowała poważne ograniczenia w dostępie do specjalistycznej opieki chorych z innymi chorobami płuc, bo brakowało miejsc w szpitalach, a wiele osób rezygnowało z wizyt z obawy przed zakażeniem.

„Dlatego obecnie borykamy się z problemem nadrobienia tych wszystkich zaległości w zakresie opieki nad pacjentami z chorobami innymi niż COVID-19, przy jednoczesnej konieczności zapewnienia opieki licznym chorym z long covid” – powiedział prof. Krenke. Dodał też, że izolacja w okresie pandemii sprawiła, że mieliśmy ograniczoną styczność z czynnikami infekcyjnymi, a po jej ustąpieniu zakażenia bakteriami i wirusami innymi niż SARS-CoV-2, łatwiej się szerzą i mają poważniejsze konsekwencje niż przed pandemią. Widać to szczególnie u dzieci, bo oddziały pediatryczne i pneumonologii dziecięcej są przepełnione małymi pacjentami z zakażeniami układu oddechowego spowodowanymi innymi wirusami (np. RSV, grypa).

Zdaniem prof. Krenke, przedstawione powyżej problemy powodują, że poprawa stanu płuc po pandemii jest zadaniem złożonym, niełatwym i wymagającym poważnych nakładów i dużego zaangażowania.

Nie można przy tym – jak podkreślił – nie wspomnieć o roli rehabilitacji pacjentów z różnymi chorobami układu oddechowego. „Ta forma leczenia odgrywa bardzo istotną rolę w przywracaniu najlepszego możliwego stanu płuc zarówno po przebyciu ostrych schorzeń tego narządu, jak i u pacjentów z przewlekłymi chorobami układu oddechowego” – powiedział prof. Krenke.

Wskazał, że choć fizjoterapia i rehabilitacja jest stosunkowo dobrze zorganizowana w innych specjalnościach medycyny, np. w kardiologii, to „oddziały chorób płuc mają z nią liczne problemy”. Chodzi zarówno o jej dostępność jak i jakość.

„Przy zwiększonym zapotrzebowaniu pacjentów na taką pomoc podmioty realizujące świadczenia rehabilitacyjne nie są w stanie objąć opieką wszystkich potrzebujących” – mówił.

Prof. Krenke zwrócił jednocześnie uwagę na pewną szczególną cechę opieki nad pacjentami z chorobami układu oddechowego.

„Pamiętajmy, że układ oddechowy jest stale narażony na różnego rodzaju czynniki szkodliwe w tym czynniki infekcyjne, które znajdują się w powietrzu. Specjaliści chorób płuc co roku w okresie jesienno-zimowym muszą radzić sobie z gwałtownie zwiększającą się liczbą pacjentów z ostrymi zakażeniami układu oddechowego. Takiej sezonowości zachorowań nie obserwuje się w większości innych specjalności medycznych. Zwiększona liczba pacjentów, ciężki przebieg zakażeń powodują, że potrzeby wsparcia pneumonologii dziecięcej i pneumonologii dorosłych ujawniają się w tym okresie najwyraźniej” – powiedział profesor.

„Mam ogromną nadzieję, że Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, świadcząc pomoc dla oddziałów chorób płuc zarówno dla dzieci, jak i dorosłych, pomoże nam wiele z tych potrzeb zabezpieczyć i zrealizować” – podkreślił prof. Krenke.

„Korzystając z okazji, chcę zachęcić i zaapelować do wszystkich osób, które odczuwają jakiekolwiek niepokojące objawy ze strony układu oddechowego, aby nie bagatelizowali tych problemów, starali się jak najwcześniej i jak najlepiej zadbać o swoje płuca zgłaszając się po poradę i konsultację do lekarzy rodzinnych, pediatrów, internistów, a w uzasadnionych przypadkach do specjalistów chorób płuc dzieci i dorosłych” – powiedział prof. Rafał Krenke.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze