Hanna Suchocka, fot. PAP/Albert Zawada

Prof. Suchocka: nie ma podstaw do twierdzenia, że konkordat tworzy z Polski państwo wyznaniowe

Nie ma podstaw do twierdzenia, że konkordat tworzy z Polski państwo wyznaniowe. Konstytucja mówi, że Kościoły i związki wyznaniowe są równouprawnione, co stanowi gwarancję wykluczającą tworzenie państwa wyznaniowego – powiedziała była premier RP i była ambasador przy Stolicy Apostolskiej prof. Hanna Suchocka.

Hanna Suchocka wzięła udział w konferencji naukowej „Relacje państwo-Kościół jakich potrzebuje dziś Polska. Ile autonomii, ile współpracy?”, która rozpoczęła się w piątek w Domu Arcybiskupów Warszawskich.

W obradach udział wzięli również m.in. przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki, metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Piotr Jarecki i politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego ks. prof. Piotr Mazurkiewicz.

>>> Ks. prof. Stanisz: polski model relacji państwo – Kościół jest reprezentatywny dla większości państw w Europie

Otwierając konferencję, kard. Nycz przypomniał, że w tym roku mija 30 lat od podpisania konkordatu ze Stolicą Apostolską przez rząd Hanny Suchockiej i 25 lat od jego ratyfikacji.

„Z drugiej strony jesteśmy między historią a debatą, która się dzisiaj toczy wokół konkordatu i jest mocno uwarunkowana politycznie i medialnie. Ta dyskusja często bywa jednostronna” – ocenił.

Fot. PAP/Marcin Obara

Zdaniem metropolity warszawskiego, „kiedy się zobaczy rozwiązania konkordatowe w kilkudziesięciu krajach europejskich (…), to można uspokoić emocje, które są wokół tej sprawy”.

„Liczę na to, że w tym szukaniu modelu i odpowiedzi na pytanie: ile autonomii i ile współpracy? – w tej dyskusji zostaniemy ubogaceni” – dodał.

Prof. Suchocka przyznała, że podpisany przez jej rząd 30 lat temu konkordat „obrósł wieloma stereotypami”.

„Tak się dzieje w życiu politycznym, że pewne zdarzenia zaczynają odbiegać od istoty tego, czym są i są przedstawiane w publicznej percepcji jako inne zjawisko. Mam wrażenie, że tak się stało z konkordatem” – oceniła.

Przypomniała, że od początku konkordat wywoływał wiele emocji w dyskusjach sejmowych. „Podczas jednej z nich zarzucono Tadeuszowi Mazowieckiemu, że występuje przeciwko regułom demokracji, albowiem opowiadał się za konkordatem” – mówiła.

>>> Adam Żak SJ: Opatrzność postawiła Kościół pod pręgierzem, żeby jako pierwszy rozpoczął drogę nawrócenia

Zdaniem prof. Suchockiej w debacie publicznej wciąż możemy spotkać się z „krzywdzącym stereotypem”, że „konkordat jest złem i jedynym wyjściem jest wypowiedzenie go”.

Tymczasem – jak wyjaśniła była premier – „konkordat jest aktem prawnym, który reguluje ramy stosunków pomiędzy państwem a Kościołem oraz ramy relacji między państwami: Rzeczpospolitą Polską a Stolicą Apostolską”.

Fot. PAP/Albert Zawada

Zdaniem prof. Suchockiej zawieranie umów ze Stolicą Apostolską po 1989 r. było pewnego rodzaju symbolem zerwania z kuratelą Związku Radzieckiego, który do tej pory decydował, jakie umowy i z kim Polska może zawierać.

„Zwróćmy uwagę, że żadne z państw, tzw. postsocjalistycznych nie miało przed 1989 r. relacji ze Stolicą Apostolską. Jednocześnie po 1989 r. zawieranie umów ze Stolicą Apostolską stało się jednym ze znaków przemian w Europie Środkowo-Wschodniej” – przypomniała.

Wymieniła, że różne umowy zawarły po 1989 r. m.in. Chorwacja, Litwa, Łotwa i Albania.

„Trudno w takiej sytuacji wyobrazić sobie, że Polska nie zawiera umowy ze Stolicą Apostolską, podczas gdy inne państwa zawierają” – oceniła prof. Suchocka.

>>> Hanna Suchocka: Franciszek stąpa po gruncie, który przygotował Jan Paweł II [ROZMOWA]

Zdaniem byłej premier zarzuty, że treść konkordatu została Polsce narzucona jest nieprawdą, bo zapisy konkordatu opracował polski minister spraw zagranicznych Krzysztof Skubiszewski, który podpisał konkordat.

Dodała, że nie ma również podstaw do twierdzenia, że konkordat tworzy państwo wyznaniowe.

„W konstytucji RP zawarte jest stwierdzenie, że Kościoły i związki wyznaniowe są równouprawnione. Została w ten sposób wyrażona fundamentalna zasada w społeczeństwie pluralistycznym, która stanowi jedną z istotnych gwarancji wykluczającą tworzenie państwa wyznaniowego, co się często zarzuca” – wyjaśniła.

Fot. PAP/Albert Zawada

Prof. Suchocka przyznała również, że często pojawiają się zarzuty jakoby konkordat stanowił przeszkodę w ściganiu przestępstw seksualnych wobec małoletnich popełnionych przez duchownych.

„Chcę przypomnieć, że przecież nie w innej rzeczywistości prawnej, ale właśnie w tej, w której mamy konkordat, został znowelizowany polski Kodeks karny – 23 marca 2017 r. – który wprowadził odpowiedzialność karną za niepowiadomienie o tym przestępstwie organów ścigania. Zatem konkordat nie wyłącza stosowania polskiego prawa w stosunku do Kościoła, jak się mu często imputuje” – stwierdziła.

„Podkreślam, że dobrze by było, gdybyśmy mogli trochę odciąć emocji, a bardziej spojrzeć przez pryzmat ratio na to, co się o konkordacie mówi” – zaapelowała.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze