fot. Pixabay

Przegląd tygodników opinii

Zapraszam na cotygodniowy przegląd tygodników opinii.

Newsweek Polska

„Siedzą zamknięci w domach i modlą się, by nie złapać koronawirusa. I żeby ich stan się nie pogorszył. Bo w czasie epidemii przewlekle chorzy nie mogą liczyć na żadną pomoc” – pisze Renata Kim w najnowszym numerze „Newsweeka”. Elżbieta Turlej pisze z kolei o kurierach, którzy w tych dniach mają szczególnie dużo pracy. „Pierwszy tydzień kwarantanny upłynął pod znakiem kaszy, mąki i papieru toaletowego. Drugi gipsu i farb. Teraz Polak zamawia jak szalony” – czytamy.

Do Rzeczy

„Dla jasności: jestem zwolennikiem przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych, ale po starannym ich przygotowaniu. Pierwszy realny termin to sierpień” – tłumaczy lider Porozumienia, Jarosław Gowin w rozmowie z Marcinem Makowskim, którą można znaleźć na łamach „Do Rzeczy”. „Epidemia koronawirusa przypomniała aż nadto dobitnie, że od poziomu zaufania społecznego zależeć może zdrowie i życie milionów ludzi. Jeśli władze we Włoszech zlekceważyły pierwsze symptomy zarazy, to i w społeczeństwie zwyciężyła beztroska. Jeśli jednak władze włoskie zaczęły reagować, a ludzie lekceważyli zalecenia epidemiologów i zarządzenia władz, to nie ufając władzy, sprowadzili na ten kraj katastrofę” – pisze Wojciech Roszkowski.

Polityka

W tygodniku „Polityka” przeczytamy o tym, jak pandemia koronawirusa dotyka Afryki. „Ponad 30 z 54 krajów Afryki zachowuje szanse na wygaszenie epidemii, informuje Światowa Organizacja Zdrowia. Miałyby tego dokonać znanymi metodami, a mają trochę czasu, bo jeszcze nie rozwinęły się u nich lokalne ogniska. W optymistycznym scenariuszu koronawirus oszczędzi kontynent i jego młodą populację. Postęp choroby spowolnić miałaby także geografia, zwłaszcza na słabiej zaludnionych i skomunikowanych obszarach” – czytamy. Przeczytamy również o obywatelskim projekcie ustawy zaostrzającej prawo aborcyjne w Polsce.

Sieci

Na łamach tygodnika „Sieci” w artykule „Twór natury czy broń biologiczna” Konrad Kołodziejski omawia teorie dotyczące pochodzenia i rozwoju koronawirusa. Wskazuje, że… „główną poszlaką, która ma dowodzić, że koronawirus jest chińską bronią biologiczną, stało się istnienie w mieście Wuhan laboratorium bakteriologicznego, w którym prowadzi się badania nad najbardziej śmiercionośnymi patogenami, m.in. wirusem eboli oraz SARS […]. Laboratorium znajduje się zaledwie 30 km od targu rybnego w Wuhanie, gdzie jakoby (przynajmniej do niedawna tak uważano) pojawiły się pierwsze zakażenia nowym wirusem. Połączenie tych faktów pozwoliło łatwo sformułować hipotezę, że wirus jest dziełem chińskich naukowców i wymknął się im spod kontroli”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze