fot. pexels

4 świętych, których śmierć nie była natychmiastowa

Logicznie rzecz biorąc, wszyscy ci święci znaleźli się w domu Ojca. Ale nie od razu, bo zajęło im to trochę czasu. Oto historie czterech świętych, których śmierć nie była natychmiastowa. 

Święty Dionizy z Paryża 

Urodzony we Włoszech w III wieku święty Dionizy został wyświęcony na biskupa i wysłany do Francji, aby głosił słowo Boże poganom. Niestety, nie udało mu się skutecznie nawrócić tamtejszych mieszkańców, skutkiem czego pogańscy przywódcy aresztowali go i skazali na śmierć poprzez ścięcie głowy na najwyższym wzgórzu Paryża. 

fot. By Albertus teolog – Praca własna, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=4592491

Jednak po odcięciu głowy stało się coś zaskakującego – święty Dionizy nie umarł! Historia mówi, że mężczyzna podniósł głowę i głosił Ewangelię dalej. Poganie byli wówczas tak bardzo zdumieni, że pozwolili mu kontynuować rozpoczęte dzieło. Święty Dionizy przebył w takim stanie 6 mil, po czym ostatecznie umarł. 

Św. Jan Apostoł 

Zgodnie z tradycją Kościoła św. Jan był apostołem, który zmarł najpóźniej, bo prawdopodobnie około 95 roku i jako jedyny z uczniów Jezusa nie umarł jako męczennik (oczywiście z wyjątkiem Judasza). Jednak w życiu św. Jana nie brakowało trudności, gdyż w pewnym momencie został aresztowany przez władze rzymskie, które skazały go na śmierć. 

>>> „Czyściec istnieje, ale jest stanem duszy a nie miejscem” [WIDEO]

Apostoł miał zostać zanurzony we wrzącym oleju na oczach tłumu widzów w Koloseum. Ale cudem, gdy został wrzucony do oleju, nie spłonął. Historia mówi, że wszyscy obecni wówczas na stadionie nawrócili się. Po tym zdarzeniu władze rzymskie wysłały go na wygnanie na wyspę Patmos, gdzie napisał ostatnią księgę Nowego Testamentu  Apokalipsę. 

Św. Polikarp 

Święty Polikarp, biskup Smyrny, był uczniem apostoła Jana. I podobnie jak on, został aresztowany i zabrany na stadion w Rzymie, gdzie miał zostać spalony na oczach tłumu. Historię jego męczeństwa opisał Euzebiusz z Cezarei: 

Ogłoszono amen i modlitwa dobiegła końca, słudzy podpalili, a gdy płonął wielki płomień, byliśmy świadkami cudu, który pozwolono nam widzieć i kazano innym powiedzieć, co się stało. Ogień faktycznie przybrał kształt sklepienia, jak żagiel statku wysadzonego przez wiatr i otoczył ciało męczennika, który znajdował się pośrodku nie jak płonące ciało, ale jak rozpalone do czerwoności złoto i srebro w piecu. I poczuliśmy ostry zapach, jak woń kadzidła lub innych cennych aromatów. 

W końcu ci źli, widząc, że ogień nie może pochłonąć jego ciała, nakazali konfektorowi, aby poszedł i wbił w nie miecz. Wypłynęło tyle krwi, że ogień zgasł, a cały tłum był zdumiony tak wielką różnicą między niewierzącymi a wybranymi, z których jednym był z pewnością wspaniały i wciąż żyjący Polikarp, nasz współczesny nauczyciel apostolski i prorocki, biskup kościoła w Smyrnie: każde słowo, które wyszło wówczas z jego ust, spełniło się i spełni. 

>>> Niezwykła modlitwa, która uwalnia 1000 dusz z czyśćca

Święty Daniel 

Daniel to prorok Starego Testamentu. Wraz z innymi Żydami trafił do niewoli Babilonu, ale szybko przedostał się do rządu dzięki swojej inteligencji i zdolności do interpretowania snów. 

Jcomp – Freepik.com

Urzędnik, który nie lubił proroka, skłonił króla do wydania nieodwołalnego dekretu. Dekret mówił, że każdy, kto modli się do Boga przez 30 dni z rzędu, zostanie wrzucony do jaskini lwa. Kiedy Daniel codziennie modlił się do Boga, został aresztowany. Król kochał Daniela, niechętnie więc wypełnił swój własny dekret i zamknął go na noc w grobie. 

Kiedy król obudził się następnego ranka, okazało się, że Daniel wciąż żyje i zamknął paszcze lwom! 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze