Francuskie benedyktynki udostępniły 9 tys. godzin chorału gregoriańskiego. Nagrywały go 3 lata
To pierwszy taki projekt w historii. Francuskie benedyktynki udostępniły kompletną bazę dźwięków chorału gregoriańskiego. Projekt został uruchomiony w Niedzielę Zesłania Ducha Świętego i już teraz zawiera 9 tys. godzin nagrań. Ich przygotowanie trwało trzy lata. Udostępnione zostały nie tyko dźwięki, lecz także zsynchronizowany zapis nutowy, oryginalny tekst łaciński oraz tłumaczenie na języki współczesne.
Pomysłodawcą projektu jest amerykański muzykolog i wydawca John Anderson, który przekonał do współpracy benedyktynki z Jouques w Prowansji. W ich kaplicy zainstalował osiem mikrofonów pojemnościowych i aparaturę nagraniową. Przez trzy lata 45 mniszek codziennie nagrywało w ten sposób wszystkie swoje modlitwy. Zespół muzykologów i mediewistów synchronizował je z nutami, tekstem i tłumaczeniami. Przygotował też niezbędne wyjaśnienia i komentarze dla mniej obeznanych z tematem.
>>> Gotująca się muzyka Hildur Guðnadóttir
Posłuchajcie próbki tego, co udało się stworzyć:
Śpiew gregoriański, który powstał w VIII wieku, jest zgodny z regułą św. Benedykta, według której dzień jest podzielony na pracę fizyczną i intelektualną oraz modlitwę i odpoczynek, zaczynając o 5 rano od śpiewu porannego. Dla portalu Classic FM o swojej wizycie w opactwie Anderson mówi: „Przez kilka dni budziłem się o 5 rano i starałem się śledzić ich życie i zrozumieć, dlaczego to robią. Ten śpiew jest niezwykle piękny. Siostry spędzają pół dnia w kościele, modląc się i śpiewając. I robią to każdego dnia w roku, przez całe życie. To jak jedna długa piosenka. Wypełnia czas, ale także określa jego kształt”.
John Anderson dodaje:
„W czasach, gdy wszystko jest tak indywidualistyczne, myślę, że to odświeżające dla ludzi, aby zobaczyli tę starożytną tradycję praktykowaną nieprzerwanie, która rzuca wyzwanie współczesnemu światu. Myślę, że chodzi o to, że jest coś więcej niż tylko ty i twoje obawy. To muzyka, która natychmiast przenosi cię w poczucie wieczności i głębokiej duchowości”.
W zamyśle autorów projektu chodzi tu bowiem o udostępnienie chorału gregoriańskiego jak najszerszemu odbiorcy, bo, jak przypomina Anderson, są to podstawy całej muzyki zachodniej. Przyznał, że przez kilka dni towarzyszył siostrom w nagraniach.
– Jest to niesłychanie piękne. One spędzają w kościele połowę dnia, modlą się i śpiewają. Robią to codziennie, przez całe swoje życie, które staje się niczym jedna długa pieśń. Modlitwa i śpiew wypełniają im czas, ale także go kształtują – mówi amerykański muzykolog.
Nazwa projektu – „Neumz” – wywodzi się od słowa „neumy” oznaczającego pierwotny zapis nutowy chorału gregoriańskiego. Baza dźwięków jest dostępna w formie pilotażowej w Internecie. W przygotowaniu są mobilne aplikacje. Częściowy dostęp do dźwięków będzie bezpłatny, a pełny za opłatą. Dochód zostanie przeznaczony na utrzymanie filialnego klasztoru benedyktynek w Afryce.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |