fot. PAP/Rafał Guz

Jan Kobuszewski: lekarze doradzali jego matce usunięcie ciąży

W jego życiu był czas, kiedy nie chodził do kościoła. Przez 27 lat unikał konfesjonału. A gdy na nowo zaczął żyć wiarą, to mocno związał się z Maryją. Zmarł dwa lata temu, mając 85 lat. Jan Kobuszewski mógł jednak się nie urodzić. 

Historię wiary wybitnego aktora przywołuje miesięcznik „Ludzie i wiara” w cyklu „Ocaleni z aborcji”. Jan Kobuszewski na świat przyszedł 19 kwietnia 1934 r. Grał w wielu filmach i przedstawieniach teatralnych, był też wybitnym artystą kabaretowym i satyrykiem. Mi osobiście najbardziej kojarzy się z programami tworzonymi przez Olgę Lipińską. Odszedł do Pana 28 września 2019 r.  

Nie zdecydowała się na aborcję 

Warto cofnąć się do 1933 r. Alina Kobuszewska, mama aktora, miała chore nerki. W 1920 i 1921 r. urodziła już dwie córki – Marię i Hannę (matka Wiktora Zborowskiego). Nie planowała więcej dzieci. Dlatego w 1933 r. tak zaskoczyła ją ciąża. Z powodu złego stanu zdrowia medycy doradzali jej usunięcie dziecka. Aborcja miała bowiem uratować jej życie. Alina była jednak pewna, że chce urodzić synka – nawet jeśli to wiązałoby się z utratą przez nią życia. Była w stanie poświęcić swoje życie, bo nie chciała zabić niewinnego maleństwa. Nie zgadzała się na aborcję. „Prędzej sama umrę, niż miałabym własne dziecko zgładzić, a duszę na wieczne potępienie narazić” – twierdziła. Jej heroiczna postawa zaowocowała urodzeniem zdrowego chłopca – Janka. Maluszek był słaby, więc lekarze dawali mu tylko kilka lat życia… Jak się okazuje – pomyli się o kilkadziesiąt lat.

>>> Ks. Kancelarczyk: legalna aborcja prowadzi do tego, że dzieci z wadami genetycznymi po prostu się nie rodzą [ROZMOWA]

Matka Boża Kobuszewska 

Rodzina Jana Kobuszewskiego była bardzo religijna. Państwo Kobuszewscy z córkami i synem mieszkali w drewnianym domu na warszawskim Nowym Bródnie. Ojciec aktora był bardzo dobrym człowiekiem, matka również, choć była tym bardziej surowym rodzicem. Ważnym etapem w historii rodziny była II wojna światowa. Siostry zaangażowane były w konspirację. Cała rodzina codziennie po godzinie policyjnej modliła się wspólnie na różańcu – żeby podziękować za przeżycie kolejnego dnia. W domu państwa Kobuszewskich był obraz Matki Bożej – tzw. Matki Bożej Kobuszewskiej. W czasie powstania warszawskiego za jej wstawiennictwem modlili się mieszkańcy całej kamienicy, bo obraz postawiono w kapliczce stojącej na podwórku. Wymodlono cud. Stolica została w czasie powstanie zniszczona, ale kamienica z Matką Bożą Kobuszewską przetrwała. I ta Maryja jeszcze nieraz odegra kluczową rolę w życiu Jana.

fot. EPA/ALI HAIDER

Maryja obecna w życiu 

Był czas, że Janowi Kobuszewskiemu, wychowanemu przecież w katolickiej rodzinie, daleko było do Kościoła. Przestał chodzić na Eucharystię. 27 lat nie spowiadał się. Sam przyznawał, że to przez „młodość”. „Korzystał z życia” – mówił. Ale nawrócił się. I w jego życiu bardzo ważna stała się znów Maryja. W portfelu trzymał obrazek z Matką Bożą. Był smutny, gdy go zgubił. Ale Maryja znów go zaskoczyła, bo po kilku dniach na ulicy znalazł medalik maryjny. Medalik z Matką Bożą Nieustającej Pomocy trzymał potem nad łóżkiem. Przywiązanie do Maryi realizował też poprzez częste wizyty, już od młodości, na Jasnej Górze. To Maryi powierzał tam swoją rodzinę i życie. „Jestem tak wychowany, że Jasna Góra jest dla mnie jednym z najświętszych miejsc na świecie” – mówił aktor. Grób aktora znajduje się na warszawskich Starych Powązkach. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze