fot. unsplash / Tom Hermans

Książki pod choinkę

Wybraliśmy dla Was kilka pozycji, które mogą być dobrym prezentem dla bliskiej osoby. Może któraś z nich zainspiruje Was przed nadchodzącym Bożym Narodzeniem?  

„Głusza” Anna Goc (Wydawnictwo Dowody na Istnienie) 

Już od kilku lat w „Tygodniku Powszechnym” pojawiały się teksty Anny Goc, w których reporterka ta zgłębiała świat ludzi Głuchych. Teraz nakładem Wydawnictwa Dowody na Istnienie ukazała się książka – reportaż na temat świata polskich Głuchych. To efekt kilku lat pracy Anny Goc i wielu spotkań z ludźmi niesłyszącymi i ich bliskimi. Jak przyznała reporterka na jednym ze spotkań autorskich – podczas pracy nad książką spotkała ok. 200 osób. Dziennikarka bardzo wnikliwie odkrywa przed nami świat ludzi Głuchych. Pokazuje tych, którzy żyją w społeczeństwie, ale wiele bodźców dociera do nich inaczej, niż do ludzi słyszących. Bycie Głuchym w Polsce, i nie tylko, nie jest łatwe. Przede wszystkim – dużym problemem jest bariera komunikacyjna. Właściwie to główny motyw reportażu Anny Goc – komunikacja. Osoby Głuche, nawet jeśli posługują się językiem polskim, to jest to dla nich język obcy. Odbierają świat zupełnie inaczej niż słyszący. Migają najczęściej w polskim języku migowym (PJM). Ale trzeba wiedzieć, że PJM to nie to samo co polski foniczny, którym posługuje się większość z nas. Anna Goc pokazuje te trudności w porozumiewaniu się, tego też dotyczyły teksty wcześniej publikowane na łamach „Tygodnika Powszechnego”. Widać, jak bardzo głęboko weszła w społeczność osób Głuchych. Mówi o bardzo konkretnych historiach, przywołuje konkretnych ludzi. Widać, że to ludzie, którzy stali jej się bliscy. Ten reportaż wzrusza, ale przede wszystkim porusza – niektóre historie są bardzo mocne. Czasem zadajemy sobie pytanie o to, jak jakieś zjawisko jest jeszcze możliwe w XXI w. Przecież tyle się teraz mówi o dostępności dla osób z niepełnosprawnościami. Ważnym fragmentem jest choćby ten o pandemii covid-19. Anna Goc opowiada w nim o ogromnym zagubieniu osób Głuchych w tym czasie. Bo zwyczajnej informacji kierowanej do nich długo brakowało. Książka ta może nas też nauczyć tego, jak traktować ludzi z niepełnosprawnością. Często chcemy się nad nimi litować – a to zła postawa. Oni mają inne, konkretne potrzeby. Choćby potrzebę rzetelnej informacji – jak w przywołanym przypadku koronawirusa. Warto sięgnąć po tę książkę, by poznać trochę ludzi, których mijamy nieraz na ulicy. Mają bardzo bogaty świat – choć na styku ze światem słyszących pojawiają się różne trudności. 

>>> Karol Dickens wciąż zachwyca [RECENZJA]

„Czasem czuję mocniej” Agnieszka Jucewicz (Wydawnictwo Znak literanova) 

Coraz więcej mówi się o zdrowiu psychicznym i o naszych potrzebach w tym zakresie – i bardzo dobrze! W tym kontekście warto sięgnąć po książkę „Czasem czuję mocniej” wydaną niedawno nakładem Znaku. To zbiór wywiadów, które przeprowadziła Agnieszka Jucewicz. Wywiadów bardzo wartościowych, bo opowiadających o wychodzeniu z kryzysu psychicznego. To nie teoria, a praktyka. Rozmówcami są bowiem osoby, które doświadczyły kryzysu psychicznego, a teraz chcą się podzielić swoim doświadczeniem. Takiego kryzysu doświadczy w swoim życiu co czwarty z nas – to ogromna rzesza ludzi. Dlatego warto posłuchać ludzi, którzy mają za sobą takie doświadczenie. Ludzi, którzy dzielą się bardzo szczerze tym, co przeżyli. Dostaniemy odpowiedzi na pytania, których pewnie sami byśmy nie zadali – bo czulibyśmy, że to temat tabu. Depresja, schizofrenia, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, zespół stresu pourazowego, lęki, anoreksja, uzależnienie od alkoholu, zaburzenie dwubiegunowe afektywne… Bohaterowie tych rozmów zmagają się w swoim życiu z różnymi sprawami. I bardzo różnie wyglądała ich historia. Trzeba docenić to, jak bardzo szczerzy są w swoich opowieściach. A mówią przecież o intymnych sprawach. Poruszają w czytelnikach bardzo delikatne struny. Bo jak tu się nie wzruszyć, gdy np. olimpijczyk Marek Plawgo, wybitny biegacz, dzieli się tym, że 10 maja 2019 mogło go nie być na świecie. A potem opowiada, jak powoli wyszedł z tego stanu i zaczął zdrowieć. Takich rozmów jest kilkanaście, a na koniec mamy jeszcze rozmowę z psychiatrą, który mówi o pomocy osobom w kryzysie psychicznym. Książka ważna w tych czasach. 

fot. unsplash

„Alina” Danuta Noszczyńska (Wydawnictwo Prószyński i S-ka) 

Carmen, jej córka Alina i wnuczka Pola. Te trzy kobiety są głównymi bohaterkami tej powieści. Przed laty Alina urodziła Pole i wyprowadziła się od matki. Wreszcie nie musiała znosić wariactw swojej rodzicielki. Po latach Pola odwiedza babcię, a po powrocie od niej i po stwierdza, że kobieta wcale nie jest taka zła. W jej głowie zburzony zostaje obraz babci, który wcześniej budowała matka. Wnuczka świetnie zaczęła dogadywać się z babcią. I postanawia pojednać ze sobą Carmen i Alinę. Czy jej się to uda? To nie będzie takie proste, bo okazuje się, że jej rodzina skrywa mroczna tajemnicę. I to właśnie ona jest podstawą tego, że Alina i Carmen nie potrafią się porozumieć. Tajemnica potrafi skomplikować historię niejednej rodziny – i tak jest właśnie w tym przypadku. „Alina” to druga część trylogii „Wnuczka wariatki”. Żeby dobrze zrozumieć tę historię – warto zacząć od pierwszej części, w której to z Polą trafimy do Carmen. Niezależnie jednak od tego, po który tom sięgniemy – otrzymujemy bardzo głęboką, ale też opowiedzianą z humorem historię trzech kobiet. Świetne czytadło na długie, zimowe wieczory! 

„The Chosen” Jerry B. Jenkins (Wydawnictwo Szaron) 

„Wezwałem cię po imieniu” – to podtytuł tej powieści. Jest to książka oparta o serial „The Chosen”. Opowiada o wydarzeniach i postaciach, które znamy z Ewangelii. Nie jest to jednak próba opisania wydarzeń znanych nam z Biblii, a raczej opowieść, która rozszerza te wydarzenia. Ewangelie to cztery teksty, niezbyt długie, które opowiadają o całym życiu Jezusa i Jego uczniów. Przywołują konkretne wydarzenia. Ale przecież pomiędzy nimi toczyło się życie, różne rzeczy prowadziły do tych wydarzeń, bohaterowie poszczególnych historii mieli też różne odczucia, ich działaniom towarzyszyły przeróżne emocje. Serial „The Chosen” skupia się właśnie na tym, co jest wokół Ewangelii – i kontynuuje to omawiana książka. Możemy bliżej przyjrzeć się różnym postaciom z Ewangelii, dowiedzieć się, jak mogła wyglądać ich codzienność. A w tym wszystkim poznajemy też bardziej Jezusa – przede wszystkim tę Jego ludzką naturę, której najlepiej mogli poznać ci, którzy towarzyszyli mu w ziemskiej wędrówce. Ta powieść pozwala nam na nowe, świeże spojrzenie na Jezusa i Jego bliskich. Niby historie znane nam od dawna – a jednak tak bardzo zaskakują!  

Fot. Youtube/The Chosen

„Katolicki dżentelmen” Sam Guzman (Wydawnictwo W Drodze) 

Kim jest mężczyzna? Na to pytanie w swoich krótkich refleksjach próbuje odpowiedzieć Sam Guzman. Autor w 2013 r. założył stronę internetową catholicgentleman.com, która pomaga mężczyznom lepiej żyć – inspiruje ich do życia w świętości. Teraz z jego treściami może zapoznać się polski czytelnik. Guzman przekazuje mężczyznom najważniejszą prawdę – że muszą żyć zgodnie z tym, co przekazał nam Jezus. To na Jezusa i Jego słowa mamy postawić – a nie tworzyć własną wersję wiary. Każdy rozdział tej książki to zaledwie kilka stron, na których autor skoncentrował najważniejsze myśli związane z danym tematem. A tematy są bardzo szerokie – choć wszystkie dotykają różnych aspektów męskości. Publicysta pokazuje, jak wiele różnych życiowych sfer wiąże się z przeżywaniem swojej męskości. Odchodzi też od stereotypowego obrazu mężczyzny – maczo. Pokazuje, że mężczyźni mogą być wrażliwi, mogą przeżywać trudne emocje, że mają prawo do gorszego dnia. Czasem pisze o bardziej duchowych sprawach, innym razem podejmuje kwestie bliższe ciału i przezywaniu swojej codzienności. Co najważniejsze, w refleksjach nie ucieka od tematu Boga – stara się swoje teksty pisać tak, by katolicki mężczyzna dobrze wiedział, na Kim powinien się oprzeć. Postawienie na Jezusa powoduje, że dobrze radzimy sobie i z ważnymi kwestiami duchowymi, i z tak błahymi jak choćby… styl. Bo właśnie taki jest rozstrzał tematyczny poszczególnych materiałów. Lapidarność i przystępny język sprawiają, że lektura tej książki będzie przyjemnością nawet dla czytelniczych „niejadków”. 

fot. unsplash

„Prezent z nieba” Hanna Sołtysiak (Wydawnictwo w Drodze) 

Tym razem propozycja dla najmłodszych, choć nie tylko, czytelników. To „12 historii od przyjaciela”. Bohaterami tych krótkich opowiastek jest rodzeństwo – Ignaś i jego starsza siostra Michasia. Jest i dorosła bohaterka, która pomaga dzieciom odnaleźć się w świecie – babcia Helena. To dzięki niej maluchy mogą zrozumieć ten skomplikowany na co dzień świat. Historie ułożone są w porządku miesięcznym – każdej odpowiada jeden miesiąc. Sprawy podejmowane w każdej historii są bardzo „życiowe” – dotyczą spraw, którymi żyją rodziny i którymi żyją najmłodsi członkowie tych rodzin. Po każdej bajce jest też tekst o charakterze bardziej formacyjnym – to refleksje skupione wokół słowa Bożego. Pogadanka jest napisana bardzo przystępnym i trafiającym do młodego czytelnika językiem. Kolejne rozdziały kończą się tez jakimś konkretnym zadaniem zainspirowanym wcześniejszą opowieścią i biblijną refleksją. Młody czytelnik zostaje więc z lekturą na dłużej, bo ma przecież jeszcze coś konkretnego do zrobienia. Poza treścią warto docenić też atrakcyjną formę tej książki. Zachwyciły mnie zwłaszcza proste ilustracje Justyny Kulik. 

 „Nadzieja w czasach beznadziei. Lekcje ufności ks. Dolidno” Przemysław Janiszewki (Wydawnictwo M) 

„Jezu, Ty się tym zajmij” – wiedza wielu z nas na temat ks. Dolindo Ruotolo ogranicza się do tego jednego zdania. Tymczasem ten neapolitański kapłan ma nam do przekazania znacznie więcej. Przemysław Janiszewksi podjął się analizy tekstów i życia ks. Dolindo. Poszukał wskazówek, dzięki którym hasło „Jezu, Ty się tym zajmij” możemy naprawdę uczynić mottem swojego życia. Autor szuka wskazówek, które mogą pomóc nam nauczyć się zaufania Bogu, zaufania Jezusowi. W pewien sposób można powiedzieć, że ta książka jest taką duchową biografią, duchowym przekazem, który zostawił nam ks. Dolidno. Przemysław Janiszewski pozwala nam lepiej poznać kapłana, którego życie od dzieciństwa nie oszczędzało – a który mimo to pokazał, że warto zaufać Bogu. Że to Bogu warto zawierzyć. Widzimy kapłana, który jest bardzo pokorny i posłuszny Bogu. Refleksje Przemysława Janiszewskiego oparte o życie i myśli włoskiego kapłana mogą być dobrym punktem wyjścia do modlitwy. A potem też do wytworzenia w sobie postawy zaufania Bogu.  

Ks. Dolindo w czasie liturgii. Fot. youtube.com

„Słuchając zbawionych” Leon Nieścior OMI (Wydawnictwo Dobro i Piękno)  

„W szkole «Świadków Bożego Miłosierdzia»” – czytamy w podtytule najnowszej książki oblackiego profesora. Pozycja ta stanowi zbiór refleksji, jakie narodziły się w autorze po lekturze „Świadków Bożego Miłosierdzia”, czyli zapisków rozmów, które Anna Dąmbska prowadziła z duszami czyśćcowymi. Oczywiście, nie mamy obowiązku wierzenia w objawienia czy wizje, które dotyczą ludzi prywatnych (do wiary konieczne jest nam jedynie Objawienie zawarte w Piśmie Świętym). Zatem nie powinno dziwić, że nie każdy przekona się do refleksji opartych na lekturze książek Anny Dąmbskiej. Niemniej, o. Leon Nieścior znalazł w nich wiele myśli, które zainspirowały go do własnych medytacji nad tym, co czeka człowieka. Jak pisze: „Może i w czytelniku niniejszej książki wzbudzą rezonans i w pochmurne dni przypomną o niebie, które przecież, rozpostarte nad chmurami, świeci jasnym błękitem”. Warto podkreślić, że refleksje o. Nieściora pisane są bardzo przystępnym językiem – to nie jest akademicki wywód teologiczny. Autor naszpikował tekst wieloma cytatami i odwołaniami do Pisma Świętego. To właśnie w Biblii odnajduje sedno myśli, które przeczytał na kartach książek Anny Dąmbskiej. To ważne – bo pokazuje podbudowę teologiczną rozmów, które prowadziła Dąmbska. Poszczególne refleksje dotyczą wielu ważnych duchowo spraw – Bożej miłości, zaufania do Boga, talentów, miłości, cierpienia. Wiele miejsca poświęcono sprawom ostatecznym i miejscom, do których trafimy po śmierci. Dusze czyśćcowe – jako zbawione – wiele o tym przekazały Annie Dąmbskiej. Refleksje ojca Leona Nieściora mogą wlać w nas wiele nadziei, tak potrzebnej w trudnych czasach. I mogą być kompasem – jak żyć, by już po śmierci wciąż móc cieszyć się życiem.  

„Operacja MIR. Powrót na Nordkapp” (Wydawnictwo NINIWA) 

To praca zbiorowa pod redakcją Szymona Zmarlickiego. Powstała jako owoc tegorocznej wyprawy NINIWA Team. Po 10 latach po raz kolejny celem wyprawy członków NINIWA Team był Przylądek Północny (Nordkapp). Od 1 sierpnia do 1 września rowerzyści pokonali kilka tysięcy kilometrów. To 31 dni (plus jeden) pełnych przygód, często niełatwych dni. O blaskach i cieniach swojej podróży opowiadają właśnie na łamach „Operacji MIR”. Dostajemy do rąk dziennik tej wyprawy. Widzimy, jak mijał każdy dzień – jakie trudy i jakie radości spotykały na kolejnych kilometrach cyklistów. Widzimy, jak w podążaniu na północ ważna była wspólnota (bo bez wspólnoty pewnie niejedna osoba poddałaby się) oraz oparcie na Bogu. Bo to przecież Bóg prowadził rowerzystów z NINIWY na Nordkapp. Każdy dzień w tej książce to nie tylko ciekawa opowieść, ale i liczne fotografie, które pomagają nam lepiej zrozumieć, jak wyglądała codzienność podczas tego miesiąca. A na końcu książki jest jeszcze miejsce na prezentację każdego członka ekipy. Tu najlepiej widać, jak bardzo zróżnicowana była to grupa – pod względem wiekowym i pod względem doświadczenia rowerowego. To na pewno książka, która może zainspirować nas przed kolejnymi wakacjami. Może też jakaś długa wyprawa na dwóch kółkach? 

Fot. Niniwa.org
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze