Fot. pl.wikipedia.org

O św. Andrzeju apostole nie–andrzejkowo 

Dopiero co zakończyły się zabawy andrzejkowe. Nie są one jednak jedynym powodem tego, żeby zainteresować się, kim był św. Andrzej apostoł. Spójrzmy, jak jest on przedstawiany w sztuce. 

O apostole Andrzeju liturgia bizantyńska mówi, że był protokletosem. Pod tym greckim pojęciem kryje się pierwszy uczeń powołany przez Jezusa Chrystusa. To właśnie do niego oraz Szymona Piotra, jego brata, Zbawiciel powiedział: „Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi”. Apostoł Andrzej (gr. mężczyzna mężny, odważny), zanim podążył za swoim Mistrzem z Nazaretu, był uczniem świętego Jana Chrzciciela. Pochodził z Betsaidy nad Jeziorem Galilejskim, mieszkał w Kafarnaum i na co dzień trudnił się rybołówstwem.   

Po Pięćdziesiątnicy (Zesłaniu Ducha Świętego) apostoł ten głosił Ewangelię w Azji Mniejszej, Poncie i Bitynii (obecnie zachodnia Turcja), Tracji (dzisiejsza Bułgaria), Dacji (obszar Rumunii), Scytii i Grecji. Ewangelizując, nauczał i czynił cuda: uzdrawiał, a nawet wskrzeszał zmarłych. O jego ewangelizacyjnej działalności oraz męczeńskiej śmierci opowiadają między innymi apokryfy, czyli pisma niekanoniczne, takie jak „Dzieje Andrzeja”, pochodzące z II-III stulecia, i „Męka św. Andrzeja” z IV wieku. Umęczony został na krzyżu w formie greckiej litery X w Achai, w Patras na Peloponezie (Grecja). Męczeńską śmierć poniósł na pewno 30 listopada, ale już roku, jako pewnego, ustalić się nie da: w literaturze kręgu łacińskiego podaje się 65 lub 70, a w Kościele prawosławnym 62 rok.  

Wspomniany krzyż w kształcie X, narzędzie męczeństwa, jest najpopularniejszym atrybutem apostoła Andrzeja. W tradycji pozareligijnej przyjęło się określanie znaku poprzedzającego przejazd kolejowy jako „krzyża świętego Andrzeja”. Krzyż ten znany był w starożytnym Rzymie jako „crux decussata”. Tradycja wschodnia mówi, że apostoł miał zostać przywiązany do krzyża i umierać na nim przez trzy dni, publicznie wyznając przed tłumem, wiarę w Jezusa Chrystusa oraz pouczając, jak należy wierzyć i za tę wiarę cierpieć. Już nie o przywiązaniu apostoła do krzyża, ale o jego do niego przybiciu wspomina „Martyrologium Rzymskie”: „Protokonsul Egeasz pojmał go i zamknął w więzieniu. Następnie kazał go okrutnie biczować, a w końcu przybić do krzyża. Dwa dni wisiał na nim żywy i nauczał lud stojący dokoła. Kiedy zaś uprosił Chrystusa, żeby nie dopuścił, by go zdjęto z krzyża, otoczyła go światłość z nieba. A kiedy znikła, oddał ducha swego”.  

Relikwie apostoła Andrzeja przebywały do 356 r. w Patras, następnie przeniesiono je do Konstantynopola, umieszczając w kościele Apostołów. Podczas czwartej krucjaty, w 1204 r., zostały skradzione przez krzyżowców – zdobywców stolicy Bizancjum, po czym znalazły się w Amalfi niedaleko Neapolu. Dalej historia wędrówek relikwii apostoła Andrzeja mówi, że w XV wieku papież Pius II kazał dostarczyć głowę tego świętego do bazyliki Świętego Piotra na Watykanie, przekonany o tym, iż skoro wspólna chwała połączyła obu braci; Andrzeja i Szymona Piotra, ta sama chwała powinna połączyć także ich ciała. 

Fot. pl.pinterest.com/pin/505951339361002670/

Dopiero po upływie ponad pięciuset lat głowa apostoła Andrzeja została oddana kościołowi w Patras przez papieża Pawła VI. Stało się to 25 września 1964 r. Kościół grecki posiada także, poza głową, relikwię krzyża, na którym umęczono apostoła, a moskiewski Sobór Bogojawleński relikwię jego prawej ręki. W Polsce, w kościele Świętego Brata Alberta i Świętego Andrzeja Apostoła w Warszawie, czyli w kościele środowisk twórczych od 2003 r. znajduje się cząstka relikwii tego Chrystusowego ucznia. 

Sztuka ukazuje apostoła Andrzeja nie tylko ze wspomnianym krzyżem, ale także z księgą lub zwojem oraz z rybami, siecią i sznurem. Księga (bądź zwój) wskazuje na występowanie imienia tego apostoła na kartach Pisma Świętego, a ryby i sieć mówią nam o jego profesji, czyli rybactwie. Najczęściej przedstawia się apostoła Andrzeja w tunice i zarzuconym na ramię płaszczu, ale w scenie męczeństwa – jako odartego z szat i przywiązanego do krzyża, dlatego i atrybutem tego apostoła stał się sznur.  

Bardzo szeroki jest patronat owego protokletosa. Był (a często i jest) patronem między innymi: marynarzy, rybaków (wzywany w czasie morskich burz), rzeźników, woziwodów, rycerzy, podróżujących, zakochanych, małżeństw (wspomagający w sprawach matrymonialnych i wypraszający potomstwo) oraz rozlicznych miast, narodów, państw. Wymieńmy chociażby niektóre: Agde, Aranches, Baezę, Bordeaux, Brescię, Brugię, Hanower, Neapol, Orange, Pesaro, Rawennę, Rochester, Bitynię, Burgundię, Grecję, Hiszpanię, Holandię, Limburg, Luksemburg, Mantuę, Niderlandy, Niemcy, Pont, Prusy, Rosję, Sycylię, Szkocję i Szlezwik. 

 

 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze