fot. facebook.com/FideiDefensorPL

Piotr Kosewicz – mistrz w rzucie dyskiem: bez wiary nie znalazłbym w sobie siły

47-letni Piotr Kosewicz został wczoraj mistrzem paraolimpijskim w rzucie dyskiem w kategorii F51! To trzecie złoto Polaków w Tokio, kolejne w lekkiej atletyce.

W finale konkurencji rzutu dyskiem wzięło udział ośmiu zawodników, wśród nich było trzech Polaków — Piotr Kosewicz, Rafał Rocki i Robert Jachimowicz. Kosewicz jako jedyny przekroczył odległość 20 metrów, uzyskał dokładnie 20,02 m. Polak wyprzedził Chorwata Velimira Sandora 19,98 i Vinoda Kumara z Indii 19,91. Na czwartej pozycji uplasował się Łotysz Aigars Apinis 19,54. To już trzecie złoto Polaków na igrzyskach paraolimpijskich w Tokio – wcześniej mistrzami zostali Róża Kozakowska w rzucie maczugą oraz Patryk Chojnowski w tenisie stołowym.

Zawody pchnięcia kulą, fot. EPA/Thomas Lovelock

>>> Najważniejszy jest człowiek – historia twórcy igrzysk paraolimpijskich

Piotr Kosewicz ma 47 lat, początkowo uprawiał biatlon i biegi narciarskie — w tej dyscyplinie wystartował na zimowych igrzyskach paraolimpijskich w Nagano w 1998 r. i w Salt Lake City w 2002 r. W 2015 r. postanowił uprawiać lekkoatletykę, a konkretnie rzut dyskiem. W 2018 r. został mistrzem Europy na zawodach w Berlinie, a rok później przywiózł srebrny medal mistrzostw świata z Dubaju. Po wygranej sportowiec podzielił się ze swoimi kibicami i fanami sportu osobistym doświadczeniem a jest to doświadczenie silnej wiary. Przyznał, że w konkursie startował ze szkaplerzem na szyi. – Jestem osobą bardzo wierzącą w Boga. Bez wiary nie znalazłbym w sobie siły, żeby wytrenować się do poziomu pozwalającego myśleć o medalach – powiedział szczęśliwy z osiągniętego sukcesu.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze