Przemawiająca oślica Rembrandta
Oślica proroka Balaama stała się ulubionym tematem wielu artystów. Ta zwierzęca bohaterka starotestamentowej Księgi Liczb z woli niebios przemówiła ludzkim głosem. Choć były i inne zwierzęta mówiące „po ludzku”.
Nie tylko biblijna oślica przemawiała. W pochodzącej z końca II wieku łacińskiej powieści „Złoty osioł” Apulejusza z Madaury tytułowy osioł przemawia ludzkim głosem, choć tutaj jest on faktycznie człowiekiem zamienionym w osła przez czarownicę. Ponadto już bajki Ezopa, który żył prawdopodobnie w Tracji w VI wieku przed Chrystusem, prezentują przemawiające ludzkim językiem zwierzęta. Jednakże to właśnie oślica Balaama wydaje się górować w tym kontekście nad innymi „mówiącymi po ludzku” zwierzakami spoza Pisma Świętego. Sztuka ukazuje najczęściej następująco opisany w Księdze Liczb epizod z historii proroka Balaama: „[anioł] stanął na ciasnej drodze między winnicami, a mur był z jednej i z drugiej strony. Gdy oślica zobaczyła anioła Pana, przyparła do muru i przytarła nogę Balaama do tego muru, a on ponownie zaczął bić oślicę. Anioł posunął się dalej i stanął w miejscu tak ciasnym, że nie było można go wyminąć ani z prawej, ani też z lewej strony”. Wtedy oślica skapitulowała.
>>> Pies, różaniec i heretycy, czyli niezwykłe życie św. Dominika
Rembrandtowska oślica
Bardzo znany jest obraz Rembrandta, który odnosi się do tego fragmentu. Dzieło to datuje się na 1626 r. Wiadomo też, że osiemnastoletni Rembrandt przez półtora miesiąca terminował u malarza Pietera Lastmana w Amsterdamie. Ów mistrz Rembrandta w 1622 r. namalował własną wersję „Oślicy Balaama”. Cztery lata później tego samego wyzwania podjął się Rembrandt. Stworzył wtedy własną interpretację opowieści o oślicy Balaama. W przeciwieństwie do swego mistrza ukazał anioła jako jednego z głównych bohaterów epizodu. Nadał też obrazowi pewien dynamizm, przejawiający się nie tylko w uniesionym w ręce kiju czy mieczu, ale i w kolorach i kształtach chmur.
Mimo iż to właśnie malarskie dzieło Rembrandta jest najbardziej znane jako ilustracja owego biblijnego epizodu, inspirował on również innych artystów. Wystarczy wymienić tutaj chociażby Gustawa Jaegera, Jacopa Vignaliego czy Pietera Lastmana. Nie jest to tylko temat malarski, bo na przykład Balaam na grzbiecie oślicy widnieje też na drzwiach dwunastowiecznej bazyliki pod wezwaniem świętego Zenona w Weronie. Warto także wspomnieć, że temat ten ma swoje początki w sztuce wczesnochrześcijańskiej. Świadczy o tym malowidło z cubiculum F anonimowego hypogeum przy via Dino Compagni w Rzymie. Fresk ukazuje na tle drzew i krzewów Balaama na ośle w momencie, gdy zjawia się przed nim anioł ze zwróconym ku górze mieczem. Anioł ten to dorosły mężczyzna w długiej tunice, ale bez skrzydeł, ponieważ skrzydła pojawiły się w anielskiej ikonografii dopiero w IV wieku.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |