Skąd wzięło się słowo „OK”?

Skąd wzięło się jedno z najczęściej pojawiających się we wszystkich językach świata słów? W zasadzie nie wiadomo. Jest jednak pewna teoria.

Po raz pierwszy słowo „OK” w formie drukowanej ukazało się 23 marca 1839 r. w niewielkiej gazecie „Boston Morning Post”. Wówczas w amerykańskiej prasie można było zauważyć tendencję do skracania wszelkich tekstów. Allan Metcalf poświęca cały rozdział swojej książki „OK: nieprawdopodobna historia najwspanialszego słowa Ameryki” na wyjaśnienia, dlaczego czytelnicy „Boston Morning Post” mogli czuć się rozbawieni widząc „o.k.” – dowcipny skrót od „oll korrect”, czyli błędnej międzynarodowej pisowni zwrotu „all correct” (wszystko w porządku).

Prawdopodobnie to właśnie wtedy słowo „OK” błyskawicznie zyskało niezwykłą popularność. Przyczyniły się do niej również plotki rozpuszczane na temat prezydenta Andrew Jacksona. Mówiło się, że polityk, który uchodził za prostego „człowieka z ludu” ledwo umiał pisać i czytać. Po Stanach Zjednoczonych rozeszła się pogłoska, że amerykański prezydent podpisywał dokumenty słowami „O.K.” od „oll korrect”. Metcalf dochodzi do wniosku, że był to zwykły kawał, ale bez niego słowo „OK” nigdy nie zostałoby tak rozpowszechnione.

Bardzo szybko słowo „OK” przestało pojawiać się wyłącznie w żartobliwym kontekście. Telegrafiści zaczęli używać go jako skrótu od „all clear” (wszystko jasne). Stało się bardzo popularne nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale na całym świecie. Prostota sprawiała, że właściwie było ono łatwe do wymówienia dla ludzi posługujących się wszystkimi językami.

fot. Huffington Post

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze