Fot. wikimediacommons/Autorstwa Sebastiano Conca – https://doyle.com/auctions/19cn01-english-continental-furniture-old-mastersrussian-works-art/catalogue/26-sebastiano, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=616601

Święty, który doradzał papieżom. Zawsze towarzyszył mu uśmiech

Pod Gostyniem w Wielkopolsce znajduje się urocze miejsce, Święta Góra. To na niej w sanktuarium Matki Bożej Róży Duchownej posługują oratorianie, bardziej znani jako filipini. Ich Kongregację zapoczątkował Włoch, święty Filip Neri, słynący m.in. z poczucia humoru. Obchodzimy właśnie poświęcony mu rok jubileuszowy. W 2022 r. mija bowiem czterysta lat od kanonizacji tego kapłana. Z tej racji warto bliżej przyjrzeć się jego niebagatelnej postaci. 

Święty Filip Neri urodził się 21 lipca 1515 r. we Florencji, stolicy Toskanii (Włochy). Był synem Franciszka i Lukrecji Mosciano. Na chrzcie otrzymał imiona: Filip Romulus. Wpierw kształcił się w rodzimym mieście, w szkole S. Giorgio, a potem w Rzymie. Duchowo ukształtowali świętego Filipa dominikanie z konwentu San Marco, stąd nie dziwi, dlaczego przez całe życie fascynował się działalnością Girolama Savonaroli. Wskutek znacznego pogorszenia się majątkowych warunków ojca po śmierci matki i starszego brata Nereusz udał się do bezdzietnego stryja do San Germano pod Monte Cassino, żeby wyręczyć go w kupieckiej profesji i odziedziczyć po nim wielką fortunę. Miał wtedy siedemnaście lat. Odwiedzał wówczas także tutejsze opactwo benedyktyńskie, a jego kierownikiem duchowym był Euzebiusz z Eboli. Za własną uznał wtedy następującą, benedyktyńską dewizę: „Nic nie przedkładać ponad miłość do Chrystusa”. Następnie wyruszył do Gaety, którą wkrótce opuścił, by udać się do Rzymu. Bramy Wiecznego Miasta przekroczył w 1534 r. W Rzymie studiował filozofię i teologię, zapewniając sobie utrzymanie wychowywaniem dwóch synów w domu bogatego mieszkańca Florencji. W międzyczasie oddawał się modlitwie i umartwieniom, jak również odwiedzał rzymskie kościoły, sanktuaria i zabytki. W 1544 r. w Zielone Świątki znalazł się w katakumbach Świętego Sebastiana.  

>>> Jezus – miejsce szczególnie potrzebne

Święci przyjaciele 

Nereusz zasłynął także z troski o młodzież, pielgrzymów i chorych. Zainicjował m.in. istnienie Bractwa Trójcy Świętej, które opiekowało się duchowo i materialnie pątnikami i chorymi. Ze względu na tę posługę nazwano go Apostołem Rzymu. Będąc kapłanem, a został nim w 1551 roku, gdy miał 36 lat, założył oratorium, które dojrzewało w rzymskim konwikcie świętego Hieronima della Carità, gdzie święty zamieszkał po święceniach kapłańskich. Oratorium było owocem uzasadnionej troski Nereusza o poziom religijnej wiedzy penitentów. Początkowo w pokoju, a później w kaplicy konwiktu święty Filip Neri gromadził kapłanów, zakonników, mieszczan, kupców i artystów, ówczesną, rzymską elitę, na wspólnej modlitwie, rozmowach, spowiedzi, lekturze duchowej, konferencjach, rekolekcjach i dyskusjach na aktualne tematy. Co więcej, organizował koncerty i nabożeństwa, podczas których śpiewano pieśni pochwalne w formie dialogów, określane potem jako oratoria, oraz prelekcje nie tylko o religii, ale i o sztuce, archeologii czy historii. Bawił się ponadto z dziećmi na placach, a potem prowadził je gromadami do kościoła. Takie duszpasterzowanie stanowiło wtedy novum. Miał także świętych za przyjaciół. Do ich grona należeli: Kamil de Lellis, Franciszek Salezy i Ignacy z Loyoli. 

św. Ignacy Loyola, fot. wikimedia commons

Kierownik duchowy i doradca papieży 

Nereusz był również kierownikiem duchowym, między innymi wielu dostojników, i duszpasterzem potrafiącym zjednywać sobie ludzi. Z czasem, od  1565 r., pod jego skrzydłami zgromadzili się oratorianie vel filipini, zatwierdzeni przez papieża Grzegorza XIII w 1575 roku. Ich regułę Nereusz napisał dopiero w 1583 r., bazując na wieloletnim doświadczeniu i praktyce. Byli to uczniowie świętego, którzy zamierzali bardziej zbliżyć się do Jezusa Chrystusa, zdobyć i udoskonalić w sobie chrześcijańskie cnoty oraz spełniać uczynki miłosierdzia. To właśnie w oddanym mu przez florentczyków w 1564 r. kościele pod wezwaniem świętego Jana pozostali przy nim jego duchowi synowie prowadzący wspólne życie, lecz niezwiązani ślubami. Warto też podkreślić, że święty Filip Neri był też doradcą papieży. Zmarł 26 maja 1595 r. w Rzymie, wyczerpany pracą, w otoczeniu oratorianów, przewidziawszy godzinę swej śmierci. Pochowany został w rzymskim kościele Santa Maria Chiesa Nuova. Beatyfikował go 11 maja 1610 r. papież Paweł V, a 12 marca 1622 r. kanonizował go papież Grzegorz XV.  

>>> Robert Bellarmin – święty, którego pisma były w Indeksie Ksiąg Zakazanych

Sztuka ukazuje Nereusza bardzo często w sutannie i birecie, rzadziej w ornacie. Atrybutami przypisywanymi temu świętemu przez tradycję ikonograficzną są: lilia, serce, żebra, kapelusz kardynalski, infuła, księga, Matka Boża z Dzieciątkiem, różaniec, anioł dzierżący napis „Dilatasti cor meum” oraz wieniec upleciony z róż. Lilia wraz z różanym wieńcem symbolizują umiłowanie czystości oraz skuteczne odparcie przez świętego pokus mających doprowadzić go do grzechu, jakim jest nieczystość. Za ową skuteczność Bóg obdarzył go nieodczuwaniem takich pokus. Księga jest atrybutem świadczącym w ikonografii Nereusza o jego uczoności, propagowaniu nauki i biegłości w teologii, natomiast kapelusz kardynalski oraz umieszczana u stóp tego świętego infuła mówi nam o dwukrotnym odrzuceniu przez niego godności kardynalskich. Różaniec dowodzi natomiast głębokiej pobożności maryjnej. Święty miał też ujrzeć w jednej z mistycznych ekstaz Matkę Bożą podającą mu Dziecię Jezus. Nereusz dążył także do umieszczenia w każdym ołtarzu w Valicelli obrazu o tematyce maryjnej. Najbardziej jednak zaskakującym dla nieznających biografii tego świętego atrybutem są jego żebra widniejące w zakonnym godle filipinów. Odkształciły się one w trakcie mistycznej ekstazy z powodu miłości Boga, kiedy to powiększyło się serce świętego. O tym cudownym wydarzeniu mówi nam napis „Dilatasti cor meum” trzymany przez anioła.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze