hejnał mariacki

Hejnał z wieży mariackiej, fot. Maciej Kluczka

Zobacz, jak pracuje krakowski hejnalista [ZDJĘCIA]

Praca na wysokości 54 metrów. Wymagana jest punktualność i słuch muzyczny. Takie między innymi są kompetencje, które musi mieć krakowski hejnalista. O każdej pełnej godzinie (nawet w nocy) z północnej wieży bazyliki Mariackiej (wieży zwanej też Hejnalicą lub Strażnicą) odgrywa jedną z najbardziej charakterystycznych polskich melodii. Wchodzimy tam w ramach naszej wędrówki „Misyjnych Dróg na wakacje„.

Wieża zbudowana została na planie kwadratu, a na wysokości dziewiątej kondygnacji przechodzi w ośmiobok. Poszczególne piętra oddzielone są od siebie kamiennymi gzymsami. Niegdyś na wieży umieszczony był zegar z ruchomymi figurami, który wskazywał także fazy księżyca.

hejnał mariacki

Hejnalista przygotowuje instrument, fot. Maciej Kluczka

Okna na cztery strony świata

Aby dostać się na górę trzeba pokonać 239 schodów. W średniowieczu hejnał był sygnałem do otwarcia lub zamknięcia bram miejskich Krakowa. Ostrzegał o pojawieniu się pożaru lub o nadejściu wroga. Legenda wyjaśnia, skąd wzięła się tradycja odgrywania przerywanego hejnału. W XII w., kiedy ziemie polskie padały ofiarą najazdów tatarskich, nad bezpieczeństwem mieszkańców Krakowa czuwał w dzień i w nocy strażnik w wieży mariackiej. Kiedy zauważył zbliżających się do miasta Tatarów, zaczął grać hejnał, by ostrzec nieświadomych niebezpieczeństwa krakowian. Gdy trąbił na alarm, jego gardło przeszyła strzała tatarska. Dlatego też po dziś dzień hejnał urywa się w tym samym momencie, by uczcić pamięć dzielnego trębacza, dzięki któremu Kraków podjął walkę z najeźdźcą. To oczywiście legenda, ale jej treść wpłynęła na dzisiejszą rzeczywistość grodu Kraka i jej główną turystyczną atrakcję.

hejnał mariacki

Wejście na wieże mariacką, fot. Maciej Kluczka

Spod serdecznych wypływa głębi
i od przeszło sześciu stuleci
na srebrzystych skrzydłach gołębi
co godzinę ku gwiazdom leci.

Choć z niebiańskiej wiodą się szkoły
wciąż w południe, wciąż o dwunastej
zasłuchane w niego anioły
zatrzymują lot swój nad miastem.
(fragment wiersza „Hejnał” Mieczysława Czumy)

Strażak – muzyk

Strażak – na wysokości 54 metrów – czuwa dzień i noc. Z okien widzi każdą część miasta i po odegraniu hejnału wygląda za okno. Gdy turyści machają i biją brawa, on również serdecznie ich pozdrawia. To symbol bezpieczeństwa miasta, żywy łącznik ze średniowieczem, bo jest tu przecież nieprzerwanie od 1392 r. Kiedyś, oprócz hejnału, był również zwyczaj grania pieśni kościelnych w oktawie Bożego Ciała. W 1810 r. wiceprezydent miasta Tomasz Krzyżanowski ustanowił dla ochrony tradycji grania hejnału specjalną fundację. Ten obowiązek, ale i przywilej, przejęła Zawodowa Straż Pożarna Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa, która powstała w 1873 r. Każdego roku – jeśli są chętni – strażacy organizują kurs profesjonalnego odgrywania hejnału.

>>> Mazowieckie sanktuaria maryjne [ZDJĘCIA]

hejnał mariacki

fot. Maciej Kluczka

Sygnał transmitowany na cały kraj

Hejnał mariacki, grany był początkowo tylko w południe, od 13 lutego 1838 r. sygnalizował godzinę dwunastą. W ten sposób Kraków był pierwszą polską miejscowością, w której podawano dokładny czas. Miasto zawdzięczało to profesorowi Maksymilianowi Weissowi, dyrektorowi Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Czas z krakowskiego obserwatorium podawany był za pomocą radia na całą Polskę. Pierwszy raz melodia w Polskim Radiu popłynęła 16 kwietnia 1927 r. Obecnie sygnał czasu nadawany z Laboratorium Czasu i Częstotliwości Głównego Urzędu Miar oraz sam krakowski hejnał transmitowane są codziennie w Programie Pierwszym Polskiego Radia (w południe).

hejnał mariacki

Widok z wieży mariackiej, fot. Maciej Kluczka

Czym był, czym jest hejnał? Zawsze odrywa myśl i wzrok od ziemi i podnosi ku górze. Strażniku! Czy ty wiesz, czym był dla nas w latach niewoli głos twojej trąbki, niosący wiekową a wolną melodię. Niechże dziś hejnał ten, żywy zabytek dawnej wolnej doby na nowe wolne życie, głosi nam jak ongiś baczny zew Ewangelii Wolności z wyniosłej trybuny, czuwający wciąż nad miastem swojej kolebki – wieży straży. (fragment tekstu z tablicy na wieży Mariackiej)

Wieża, która przeszła wiele…

Na początku XX w. wieżę ogarnął pożar i to w czasie restauracji. Rusztowanie obłożono w tym czasie drewnianym rusztowaniem i zdjęto piorunochron. 10 lipca 1912 r. Kraków nawiedziła silna burza z piorunami. Jeden z nich uderzył w wieżę i zapalił jej szczyt, który tlił się przez kilka godzin, niezauważony przez nikogo, a potem pojawiły się potężne płomienie. Dzięki energicznej akcji Miejskiej Straży Pożarnej udało się jednak uratować wieżę. Wieża swój obecny kształt otrzymała w XV w., restaurację przeszła w 1666 r. Według historyków szczyt wieży projektował sam Wit Stwosz, który rok wcześniej pracował nad wielkim ołtarzem dla bazyliki.

>>> Polskie Monte Cassino, czyli historia klasztoru w Tyńcu [ZDJĘCIA]

hejnał mariacki

fot. Maciej Kluczka

Hejnał to melodia w tonacji F-dur. Dyżury, trwające 24 godziny, pełni jednocześnie dwóch hejnalistów, strażaków Państwowej Straży Pożarnej. Każdy z nich wykonuje utwór po 48 razy w ciągu doby. By nie zaspać w nocy, kilka minut przed każdą pełną godziną, strażacy ustawiają sobie budzik. Widok człowieka z trąbką w oknie wieży bazyliki Mariackiej to już nieodłączny symbol i wizytówka Krakowa.

Galeria (7 zdjęć)

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze