Przesłanie z Jasnej Góry: dobra na świecie jest więcej
Dzisiejsza Uroczystość to jednocześnie obchody 100-lecia przywrócenia relacji dyplomatycznych między Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską. Publikujemy fragment homilii (śródtytuły odredakcyjne):
Gdy dzisiaj, tutaj na Jasnej Górze, świętujemy Uroczystość Wniebowzięcia NMP, potrzeba aby w sercach, w obliczu Królowej Polski zabrzmiało znowu to właśnie stwierdzenie. Polska wierna. Na przestrzeni wieków wielu było złych ludzi, którzy próbowali nas Polaków od tej wierności odwieść, próbowali oderwać Polskę od wiary, jaką przyjęła ponad 1000 lat temu, próbowali ograbić ją z tych wartości jakie wypracowała, próbowali poniżyć tych, którzy trwali wierni Chrystusowi, Jego Najświętszej Matce i rzymskiemu Kościołowi Katolickiemu. Byli nawet tacy, co skreślili Polskę z mapy świata, wepchnęli ją do grobu nieistnienia.
Dobrych ludzi jest więcej
Ale oprócz ludzi niedobrych, złych, pogubionych, wydających się na służbę rozmaitych ideologii, sprzedających swą ludzką godność za pozorny blichtr nowoczesności i pseudowolności, która zawsze jest zniewoleniem, byli i są na tej ziemi także ludzie dobrzy i tych na szczęście jest większość. Tak, bo dobro jest zawsze większe niż zło, dobra jest więcej na świecie, bo dobro jest drogą miłości, a miłość jest z Boga, bo Bóg jest miłością. I dlatego dobrze, że tu dzisiaj jesteśmy w domu Matki.
Pielgrzymi – ludzie dobra
Przychodzimy tacy, jacy jesteśmy, z pięknem naszego dobra, z naszym uśmiechem, z otwartym sercem. Wielu z nas przyszło tu dzisiaj pieszo, z różnych stron kraju, a nawet spoza jego granic. Bądźcie wszyscy pozdrowieni święci pielgrzymi, ludzie dobra, bądźcie pozdrowieni tym pielgrzymim i staropolskim pozdrowieniem: Szczęść Boże!
Kochani, na początku tej Mszy Świętej, jak zawsze w każdej celebracji, Bogu, braciom, siostrom, powiedzieliśmy uczciwie że jesteśmy grzesznikami. Tak, bo Kościół to wspólnota grzeszników, ludzi którzy każdego dnia upadają, nie dają rady, grzeszą. I mamy tego świadomość, że jesteśmy grzeszni. I wstyd nam za to, ale nie chcemy tacy pozostawać. Dlatego Boga i braci prosimy o przebaczenie, o miłosierdzie i to jest już pierwszy krok w drodze do pojednania, do odnowienia, do świętości. Tak, bo każdy grzesznik i cały ten grzeszny Kościół jest powołany do świętości. W tradycji chrześcijaństwa grzesznicy pragnący nawrócenia wybierali się w pielgrzymią drogę do szczególnych miejsc, sanktuariów, aby otrzymać rozgrzeszenie i przebaczenie. A stamtąd wracali do domów inni, odmienieni, święci. Dlatego dzisiaj pozdrawiam was święci pielgrzymi.
Grzesznicy, w drodze do świętości
Nie wstydzimy się tego, ze chociaż grzesznicy, idziemy do świętości. I po to tutaj jesteśmy, w domu Matki, w Jej święto. Do Matki przychodzi się takim jakim się jest, bo ona wyrozumie, jak trzeba to skarci, pocieszy, pobłogosławi na drogę, otrze łzę i nagrodzi uśmiechem i całusem. Po to tu u Niej jesteśmy ! Bo jesteśmy grzeszni, ale z Maryją w drodze do świętości. Przychodzimy, aby w jasnogórskiej ikonie ujrzeć ten znak na niebie: Niewiasta obleczona w słońce, i księżyc pod jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu …
Jasna Góra zawsze gromadziła Polaków, jest duchowym tronem Królowej Polski, narodowym Sanktuarium, duchową stolicą. Jak mawiał święty Jan Paweł II, wielokrotny Pielgrzym do tego miejsca: Przyzwyczaili się Polacy przychodzić na Jasną Górę, bo tutaj bije serce Narodu w sercu Matki. Bo tutaj zawsze byliśmy wolni. I tutaj wolni jesteśmy! A wolność to dar i zadanie, a nie swawola, nie żadne róbta co chceta. Za wolność każdego z nas tak wielu Polaków oddało życie, wspominamy ich w tym miesiącu i we wrześniu… Zatem dzisiaj, pośród dziękczynienia jakie przynosimy na Jasną Górę, jest także dziękczynienie za 100-lecie tych odnowionych relacji dyplomatycznych.
Świętymi bądźcie
Pozdrawiamy aktualnego Nuncjusza Apostolskiego w Polsce, obecnego tutaj Arcybiskupa Salvatore Pennacchio i dziękujemy za jego posługę dla dobra Kościoła w Polsce (…) Słuchajmy Jezusa, a On mówi i wzywa: świętymi bądźcie. Tak my grzesznicy, jesteśmy wezwani do świętości i chcemy być święci. I zależy nam żeby wszyscy zdążali do świętości, by stawali się lepsi, i dlatego mamy święty obowiązek mówienia prawdy, napominania, upominania się o szacunek, o prawdę, o życie i o nasze prawa. Bo jeśli my zamilkniemy, to kamienie wołać będą. I dlatego chcemy z tego miejsca powiedzieć także tym, którzy nas prześladują, którzy pozwalają sobie na świętokradzkie niszczenie naszych wartości, na obrażanie i wyśmiewanie Matki Najświętszej, Eucharystii, Kościoła, tym pseudoartystom, pseudopolitykom, chcemy im powiedzieć także parafrazując mocne słowa Jana Pawła II, powiedziane kiedyś do ludzi uwikłanych w zło: Nawróćcie się!
„Nie” dla zła, „tak” dla człowieka
Przyjdzie dzień sadu, staniesz przed Bogiem, chcesz czy nie chcesz, wierzysz czy nie, staniesz przed Bogiem. Oby się nie okazało, żeś swoimi postępkami tak Go obraził, że będziesz na wieki potępiony. Bo Bóg jest miłosierny ale też sprawiedliwy. Kocha swoją Matkę, kocha swojego Syna obecnego w Eucharystii i kocha swój Kościół. Biada tym, co podnoszą rękę na miłość Boga, na Boga samego. Jesteśmy i zawsze będziemy przeciwni złu, ale zawsze otwarci na człowieka, na każdego człowieka, który chce się nawrócić. Bo chcemy dobra, wiecznego dobra wszystkich ludzi, także tych, co nam źle życzą i nas obrażają.
Niechaj zabrzmią dzisiaj mocno i staną się zadaniem dla nas wszystkich inne słowa świętego Jana Pawła II, wygłoszone już wiele lat temu, ale przecież jakże aktualne: „W obecnej sytuacji Polski naznaczonej głębokimi podziałami, sporami i konfliktami różnego rodzaju, ważnym zadaniem Kościoła jest budowanie jedności, zgody oraz budzenie nadwątlonej nadziei. Polacy muszą nauczyć się prowadzić z sobą dialog w prawdzie i z poszanowaniem godności własnej i partnera, różniąc się między sobą, a nie stając się przez to dla siebie wrogami”.
Znak pokoju
Niechaj od jasnogórskiego Tronu Królowej Polski popłynie dzisiaj znak pokoju, wielki znak pokoju do wszystkich Polek i Polaków. Spróbujmy odłożyć na bok te wszystkie egoistyczne antagonizmy, te podziały na ty i ja, spróbujmy poczuć się znowu polską rodziną, gdzie każdy ma miejsce, godność i własne zdanie respektujące drugiego. Czasem łączy nas piłka nożna, czasem siatkówka, skoki narciarskie i inne sporty, gdzie nasi odnoszą sukcesy, to czyż nie może i nie powinna nas połączyć Polska, jej dziś i jutro? Jak te warszawskie dzieci z Powstania, jak tych, co na Westerplatte i Monte Cassino i na tylu miejscach walczyli, jak tych co wierzyli w polską Solidarność…
Trudne, powiesz… trudne, odpowiem. Ale możliwe. I dlatego wołamy do Maryi, Wniebowziętej Matki Boga i naszej Matki: Z dawna Polski Tyś Królową, Maryjo. Ty za nami przemów słowo, Maryjo. Miej w opiece Naród cały, który żyje dla Twej chwały. Niech rozwija się wspaniały. Maryjo! Amen.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |