#RefleksjeSynodalne: rady parafialne są fikcją?
Synodalność nie jest pomysłem, który spadł z nieba i jest w Kościele zupełną nowością. Od wielu lat mamy także w Polsce struktury włączające osoby świeckie w zarządzanie wspólnotą. Problem w tym, że najczęściej one nie działają.
W teorii wszystko wygląda w porządku. Mamy w parafiach rady duszpasterskie i ekonomiczne, które doradzają proboszczowi w kluczowych sprawach. Tyle, że w praktyce jest dużo gorzej, bo zarówno duchowni jak i świeccy w naszym kraju nie przyjęli jeszcze mentalności synodalnej. To ona jest tutaj kluczowa.
„Żeby wzrastać we wspólnym rozeznawaniu duchowym, trzeba przede wszystkim ożywiać już istniejące struktury synodalne w Kościele, takie jak rady parafialne, które często «są fikcją», tj. istnieją tylko na papierze i nie mają konkretnego wkładu w życie parafii czy diecezji, albo w ogóle nie są powoływane. Powinny być one bardziej efektywne, szukać nowych dróg, aby słuchać głosu wszystkich. Brak rad parafialnych traktujemy jako jasny komunikat, że księża proboszczowie nie chcą porad osób świeckich, które często mają lepsze pojęcie o finansach” – czytamy w syntezie krajowej Synodu o Synodalności.
Przykład rad parafialnych pokazuje, że mamy już pewne gotowe fundamenty. Trzeba tylko zrobić kilka odważnych kroków naprzód, aby współpraca rzeczywiście działała i przynosiła dobre efekty. Przeszkodą nie jest brak struktur. Największym problemem jest komunikacyjne przełamanie się. Oby synod okazał się impulsem do przebudzenia.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |