fot. PAP/ Paweł Delmanowicz

Rzecznik KEP: chcemy być realnym partnerem rozmów nt. likwidacji Funduszu Kościelnego

Trudno dziś oszacować, czy nowa propozycja ws. finansowania Kościoła, czyli dobrowolny odpis podatku dochodowego w pełni zastąpi Fundusz Kościelny, bo nie wiadomo jakie będą z niego wpływy. Nie znamy na razie założeń projektu strony rządowej – ocenili kościelni eksperci prawa wyznaniowego podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski.

Konferencja prasowa wzbudziła duże zainteresowanie mediów; zarówno świeckich jak i katolickich. Była też redakcja misyjne.pl. Zadaliśmy uczestnikom konferencji kilka pytań. Między innymi o to, czy rozwiązanie zaproponowane przez nową koalicję rządzącą będzie bezpiecznie z punktu widzenia ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych osób duchownych w Polsce (osób duchownych wszystkich wyznań). Trzeba bowiem zaznaczyć, że Fundusz Kościelny w 90-kilku procentach właśnie na ten cel jest przeznaczany.

Uczestnicy konferencji prasowej nt. finansowania Kościoła katolickiego w Polsce, fot. Maciej Kluczka/Misyjne Drogi

W konferencji udział wzięli: ks. dr hab. Dariusz Walencik (profesor Uniwersytetu Opolskiego, kierownik Zespołu Badawczego Prawa Wyznaniowego Law and Religion na Wydziale Prawa i Administracji, konsultor Rady Prawnej Konferencji Episkopatu Polski), ks. prof. dr hab. Piotr Stanisz (kierownik Katedry Prawa Wyznaniowego w Instytucie Nauk Prawnych na Wydziale Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, konsultor Rady Prawnej Konferencji Episkopatu Polski), ks. dr hab. Tadeusz Stanisławski (profesor Uniwersytetu Zielonogórskiego, dziekan Wydziału Prawa i Administracji, konsultor Rady Prawnej Konferencji Episkopatu Polski) oraz ks. Leszek Gęsiak SJ (rzecznik Konferencji Episkopatu Polski).

Zapowiedź zmian

Premier Donald Tusk pod koniec ubiegłego roku poinformował o rozpoczęciu prac nad przekształceniem Funduszu Kościelnego w system polegający na przekazywaniu dobrowolnego odpisu podatku dochodowego na rzecz wybranej przez wiernych-płatników wspólnoty wyznaniowej. Opracowaniem zasad, które mają być skonsultowane z Kościołami i związkami wyznaniowymi, ma się zająć specjalny międzyresortowy zespół. Tworzą go: wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński, minister pracy, rodziny i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister finansów Andrzej Domański i szef Kancelarii Premiera Jan Grabiec oraz przedstawiciel Rządowego Centrum Legislacji. Nie są jeszcze znane założenia nowego rozwiązania. Prace będą się odbywały w konsultacji z Kościołami i związkami wyznaniowymi. Zapowiadane zmiany miałyby wejść w życie w 2025 roku.

>>> Większość badanych uważa, że Kościół powinien być finansowany ze składek wiernych

Premier Donald Tusk, fot. PAP/Rafał Guz

Jak jest teraz?

Najpierw kilka podstawowych kwestii ws. obecnego stanu prawnego i faktycznego.

Fundusz został powołany na mocy ustawy z 20 marca 1950 r. Jego założeniem było to, że państwo polskie przejmie nieruchomości ziemskie i rolne od związków wyznaniowych – z wyłączeniem obiektów kultu – i stworzy z tego masę majątkową, która będzie przynosić dochód. Związki wyznaniowe miały się utrzymywać z dochodu wypracowanego przez te nieruchomości. „Takie było założenie, ale ono nigdy nie zostało zrealizowane” – zauważył ks. dr hab. Dariusz Walencik z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Opolskiego.

Nieruchomości ziemskie i budynkowe związków wyznaniowych przejęto, ale nie dokonano ich inwentaryzacji, ani nie oszacowano dochodów, jakie owe nieruchomości przynosiły. Od samego początku do dziś Fundusz Kościelny jest więc czystą dotacją z budżetu państwa. Do 1989 r. nie był on jednak uwzględniany w budżecie, były to środki do dyspozycji komunistycznego Urzędu ds. Wyznań. Aż 2/3 jego środków było wydawanych na cele pozaustawowe, łącznie z celami antykościelnymi (szykany wobec Kościoła i duchownych). Został włączony do budżetu dopiero w 1989 r. jako tzw. część nr 43.

>>> Kard. Grzegorz Ryś: mam nadzieję, że nikt nie chce regulować spraw Kościoła bez pytania go o zdanie

fot. PAP/Darek Delmanowicz

Środki z Funduszu trafiają do ZUS-u, nie do duchownych

Ks. prof. Dariusz Walencik podkreślił, że rola i cele Funduszu Kościelnego często są źle rozumiane w debacie publicznej. Duchowni nie otrzymują z Funduszu żadnych środków na swoje konto, czy do przysłowiowego portfela. Z Funduszu nie są też finansowane bieżące, codzienne potrzeby duchownych.

Po 1989 roku – na mocy rozporządzenia Rady Ministrów – zmieniono cele Funduszu Kościelnego. Środki przeznaczane są na trzy cele. Cel pierwszy i główny to dofinansowywanie składek części osób duchownych na ubezpieczenia społeczne i w określonych przypadkach na składki na ubezpieczenie zdrowotne (dotyczy to zakonów klauzurowych, misjonarzy w okresie pracy na misjach, alumnów seminariów, nowicjatów i postulatów).

Kolejne dwa cele Funduszu to wspomaganie działalności charytatywno-opiekuńczej prowadzonej przez kościelne osoby prawne oraz dofinansowanie remontów zabytkowych obiektów sakralnych. „Jednak ten drugi i trzeci cel stanowią niewielki odsetek w Funduszu” – dodał ks. prof. Dariusz Walencik w czasie konferencji prasowej w siedzibie KEP w Warszawie.

W projekcie ustawy budżetowej na rok 2024 zaplanowano na Fundusz Kościelny 257 mln zł, ale tylko 11 mln na działalność charytatywno-opiekuńczą i konserwację zabytków. Ponad 90% środków trafia do ZUS. „Dysponent tych środków, czyli Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji otrzymuje notę księgową z ZUS za dany miesiąc i po prostu dokonuje przelewu tych środków na rachunek ZUS” – wyjaśnił ekspert.

fot. PAP/Albert Zawada

Dwie grupy duchownych

„By zrozumieć istotę Funduszu trzeba wiedzieć, że osoby duchowne w Kościele katolickim podzielić można na dwie grupy” – mówi ks. prof. Walenciak w rozmowie z misyjne.pl poproszony o doprecyzowanie tej kwestii. Pierwsza grupa to duchowni zatrudnieni o umowę o pracę (stanowią w Kościele większość). Pracują w szkołach, instytucjach kościelnych i innych instytucjach publicznych (np. samorządowych). Wszyscy oni płacą podatki na zasadach ogólnych, jak wszyscy obywatele. Druga grupa to duchowni, którzy osiągają swoje przychody wyłącznie z tytułu pełnienia funkcji duszpasterskich: wikariusza czy proboszcza parafialnego. Osiągnięty w ten sposób przez nich przychód i jego opodatkowanie jest uregulowane w ustawie z 1998 roku – w ustawie o ryczałcie.

To rozwiązanie pozycjonuje tych duchownych wśród grupy kilkudziesięciu rodzajów podatników, płacących podatek w formie uproszczonej, tzn. w oderwaniu od rzeczywiście osiąganych dochodów. Ustawodawca przewiduje pewne kryteria, na podstawie których określa wysokość podatku płaconego przez poszczególne grupy. Tych grup podatkowych jest 95.

>>> Ks. prof. Walencik: podatek zamiast Funduszu Kościelnego to rozwiązanie szanujące wolność religii

fot. PAP/Tomasz Wojtasik

Ryczałt uzależniony jest od pełnionej funkcji i od wielkości jednostki duszpasterskiej, parafii, w której dany ksiądz prowadzi działalność. Przez wielkość parafii rozumiemy nie jej powierzchnię, a ilość zameldowanych mieszkańców bez względu na ich przynależność wyznaniową. Stawki podatkowe ustalone są kwartalnie, nie miesięcznie, jak w przypadku pozostałych grup. W przypadku proboszczów wahają się od 257 zł do 911 zł kwartalnie, a w przypadku wikariuszy od 83-299 zł. Są to wielkości nieodbiegające od pozostałych podatników opodatkowanych w formie uproszczonej w Polsce.

Podsumowując. Większość duchownych samodzielnie opłaca swoje składki ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego (to ci zatrudnieni na umowę o pracę). Duchowni, którzy wykonują wyłącznie funkcje duszpasterskie są objęci Funduszem Kościelnym, który ich składki opłaca w 80%. Osobną grupą są wspomniani zakonnicy i misjonarze w czasie pełnienie misji – w ich przypadku Fundusz Kościelny w 100% pokrywa zarówno składki emerytalne, jak i ubezpieczenia zdrowotnego. „W Polsce jest ponad 20 tys. osób, za które Fundusz Kościelny dofinansowuje składki” – informuje ks. prof. Walencik. „W praktyce środki przekazywane są z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych” – wyjaśnia.

Jakie nowe rozwiązanie?

Goście konferencji prasowej podkreślali, że nie są jeszcze znane propozycje nowego rozwiązania. Z wypowiedzi publicznych wiadomo jednak, że będzie to najprawdopodobniej dobrowolny odpis podatkowy, nazywany też asygnatą podatkową.

Ks. dr hab. Tadeusz Stanisławski z Uniwersytetu Zielonogórskiego zaznaczył, że w takim razie nie można tego proponowanego rozwiązania porównywać do systemu obowiązującego w Niemczech. A to porównanie w debacie publicznej często funkcjonuje. U naszych zachodnich sąsiadów odpis podatkowy na Kościół katolicki (czy inny związek wyznaniowy) jest bowiem obowiązkowy. „Podatek kościelny, funkcjonujący w Niemczech, to danina dodatkowa, która realnie zwiększa obciążenia podatkowe, obowiązkowa oraz uiszczana w powiązaniu z przynależnością wyznaniową. Wola podatnika nie jest uwzględniana. Inaczej miałoby być w Polsce” – wyjaśnia ks. prof. Stanisławski.

fot. PAP/Darek Delmanowicz

„Asygnata (odpis) stoi natomiast niemal w pełnej opozycji do podatku kościelnego, bo nie wiąże się z obciążeniem podatkowym, jest dobrowolna, czyli podatnik nie jest zobligowany do jej uiszczania, a jeśli to czyni, może przekazać odpis na dowolny związek wyznaniowy” – dodaje ekspert.

Jak to działa w Europie?

Odpisy podatkowe działają w kilku krajach, ale w każdym z nich na innych zasadach i w innych wysokościach. W Hiszpanii jest to 0,7% a z takiego rozwiązania korzysta tylko Kościół katolicki. Można go też przeznaczyć na działania społeczne lub podzielić te środki na oba cele. W 2019 r Kościół katolicki otrzymał za pośrednictwem asygnaty podatkowej 286 mln euro.

We Włoszech funkcjonuje w zeznaniu podatkowym opcja skierowania 0,8% (otto per mille) podatku na Kościół katolicki, inny związek wyznaniowy lub na „nadzwyczajne działania podejmowane przez państwo przeciwko głodowi na świecie, katastrofom naturalnym, pomoc uchodźcom i zabezpieczenie pomników kultury”. Do otrzymania środków uprawnionych jest od 2021 r. 13 związków wyznaniowych. W 2022 r. włoski Kościół katolicki otrzymał z tego tytułu 1 mld 100 mln euro z ponad 1,400 mld euro dzielonych pomiędzy wszystkie wyznania.

fot. PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Na Węgrzech sumę równą 1 proc. podatku od osób fizycznych, państwo w całości przeznacza na pomoc Kościołom, niezależnie od tego jaki procent podatników ją zadeklaruje. Podatnicy wskazują określony Kościół, natomiast podziału dokonuje państwo, dzieląc te środki wedle proporcji wskazanych na poszczególne wyznania.

Eksperci zaznaczyli, że jeśli dobrowolna asygnata zostanie wprowadzona w Polsce, to ów system być konstruowany tak, by nie wykluczać osób o szczególnej sytuacji materialnej i podatkowej. To np. rolnicy i emeryci. „Oni też powinni mieć prawo do przekazywania wsparcia finansowego na wybrany związek wyznaniowy” – powiedział ks. prof. dr hab. Piotr Stanisz. „Jakiekolwiek rozwiązanie zostanie przyjęte, powinno ono mieć charakter konsensualny (do czego zobowiązują przepisy Konkordatu) a sam Kościół czeka poważna zmiana wewnętrznych przepisów. Tak było np. we Włoszech, gdzie wprowadzenie odpisu „otto per mille” wymagało od Kościoła przyjęcia kilkudziesięciu uchwał ” – dodał ekspert prawa wyznaniowego.

Mechanizm przejściowy?

Eksperci – goście konferencji prasowej – byli zgodni, że zmiany co do Funduszu Kościelnego są konieczne. Zaznaczyli jednak, że dla Kościołów będą one wyzwaniem. „Na pewno potrzebne będzie zorganizowanie kampanii informacyjnej zachęcającej do przekazywania odpisu” – przyznał, w odpowiedzi na pytanie misyjne.pl, ks. prof. dr hab. Piotr Stanisz. Duchowny poddał jednak w wątpliwość szanse na to, czy w ciągu roku uda się te wszystkie zmiany przeprowadzić. A według zapowiedzi premiera nowe rozwiązania miałyby wejść od 1 stycznia 2025 roku.

Uczestnicy dyskusji podkreśli, że być może tuż po wprowadzeniu zmian w życie potrzebny byłby okres przejściowy. „Gdyby nie udało się uzyskać odpowiednich środków z odpisu podatkowego umożliwiających pokrycie składek ubezpieczenia społecznego duchownych, potrzebne byłyby chwilowe dopłaty z budżetu państwa” – uznali.

>>> Premier Donald Tusk: decyzje ws. Funduszu Kościelnego i lekcji religii będą konsultowane

Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak SJ, fot. PAP/Piotr Nowak

„Na pewno jesteśmy zwolennikami zmian, ale trzeba je dobrze skonsultować i kompleksowo przygotować” – dodał prof. Stanisz. „Chcemy być realnym partnerem tych rozmów, bo przecież te zmiany dotyczą osób duchownych” – mówił rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak. Przyznał, że jeszcze żadnego zaproszenia do rozmów nie było. Dodał, że jeśli nowe rozwiązanie zostanie już wypracowane, to episkopat przygotuje odpowiednią kampanię informacyjną skierowaną do wiernych, jak i do ogółu społeczeństwa.

Galeria (5 zdjęć)
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze