Zdjęcie poglądowe, fot. arch. PAP/Marcin Obara

Rzym, Ukraina, Bliski Wschód: ekumenizm wschodnich katolików na tle wojen

Rola katolików obrządków wschodnich w działalności ekumenicznej i dialog z prawosławnymi to temat odbywającej się 15 i 16 listopada w Rzymie konferencji naukowej. Specjaliści z całego świata rozważali to zagadnienie w kontekście wojny na Ukrainie, w Ziemi Świętej, Syrii a także innych kryzysów dotykających często chrześcijan z wymienionych wspólnot.

Wydarzenie zorganizował Ukraiński Uniwersytet Katolicki ze Lwowa przy współpracy z Papieskim Instytutem Wschodnim oraz z L’Œuvre d’Orient i CNEWA (Catholic Near East Welfare Association). Brali w nim udział specjaliści m.in. z Włoch, Niemiec, Libanu, Austrii, USA, Francji, Ukrainy, Węgier czy Rumunii. Jeden z uczestników, dr Brian Butcher z Toronto, zastanawiał się np. nad kwestią postrzegania innych, tak ważną wobec współczesnych konfliktów, o czym opowiedział też w wywiadzie Radiu Watykańskiemu.

>>> Papież stawia na praktyczny ekumenizm

„Katolicy obrządków wschodnich mają świadomość, że na przestrzeni dziejów cierpieliśmy z powodu konfliktów i byliśmy postrzegani jako ich źródło lub powód. Dlatego ważne wydało mi się zastanowienie się nad tym, jak ludzie patrzą na innych i jakich kategorii używają do określania tych innych, a także kategorii, których z kolei używają do negocjowania relacji z nimi. Usiłowałem zatem rozważyć sposób, w jaki inność może być postrzegana zarówno jako pozytywna, jak i negatywna, i może być rozwijana tak, aby dało się na nią twórczo odpowiedzieć” – powiedział dr Butcher.

Szczególną i bolesną perspektywą na kwestie ekumeniczne jest sytuacja w ogarniętej wojną Ukrainie. Inwazja rosyjska stwarza bowiem nowe wyzwania, jak wskazuje pracujący we Lwowie i w Princeton teolog, Pavlo Smytsnyuk.

Zdjęcie poglądowe, Fot. Karolina Binek/Misyjne Drogi

„Dla nas wojna jest czymś zupełnie nowym. Zapomnieliśmy o drugiej wojnie światowej, to było dawno temu. Zarówno rosyjska agresja, jak i poprzedzająca ją wojna w Donbasie stanowiły dla Ukrainy niemiłe zaskoczenie. Dlatego uważam, że potrzebujemy czasu. Musimy poświęcić energię na zrozumienie, jak pozostać chrześcijanami, jak być wolnymi od nienawiści, jak się bronić, ale nie żywić nienawiści do wroga, jak umieć żyć z traumami wojennymi i je przezwyciężać“ – podkreślił.

>>> Ks. Regoli z Komisji ds. Nowych Męczenników o ekumenizmie męczeństwa i świadectwa [WYWIAD]

Ukraiński teolog zauważył, że czas wojny stanowi paradoksalnie okazję do nowych relacji i nawiązywania współpracy między różnymi Kościołami. Jednak ciągle potrzeba wyciągania nowych nauk.

„To bardzo cienka linia między walką o własną niepodległość, o suwerenność, za swój naród, ale też między sprawiedliwym gniewem a nienawiścią. Z jednej strony chodzi tutaj o wyzwanie dla całego społeczeństwa ukraińskiego, ale również jest to wewnętrzna walka stanowiąca wyzwanie dla Kościołów i każdego człowieka. A jeśli uda nam się w jakiś sposób ochronić nasze serca przed nienawiścią, będzie lepiej. Ponieważ, jak pokazują inne konflikty w innych krajach, jeśli nauczyliśmy się nienawidzić, nawykliśmy do nienawiści, wówczas potrafimy nienawidzić nie tylko wroga, ale także naszych sąsiadów, przyjaciół, braci. To nie jest coś, co powinniśmy w sobie pielęgnować“ – powiedział papieskiej rozgłośni Pavlo Smytsnyuk.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze