fot. PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Papież stawia na praktyczny ekumenizm

W swoich wysiłkach na rzecz promowania jedności chrześcijan papież Franciszek kładzie większy nacisk na praktyczny ekumenizm. Zwrócił na to uwagę przewodniczący watykańskiej Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan kard. Kurt Koch, w rozmowie z przedstawicielami austriackich mediów w Rzymie. „Być razem w drodze, modlić się razem i razem pracować” – taka jest formuła Franciszka, stwierdził watykański „minister ds. ekumenizmu”.

Podobnie jak Franciszek, wszyscy papieże od czasów Soboru Watykańskiego (1962-65) mieli „otwarte serce na dialog ekumeniczny”. Jest w tym „wielka ciągłość”, powiedział kard. Koch, który kieruje dykasterią od 2010 roku i tłumaczył, że oczywiście są różne akcenty każdego papieża w sferze ekumenizmu.

kard. Kurt Koch
kard. Kurt Koch, fot. Maciej Kluczka / Misyjne Drogi

Szczególnym wymiarem i ważnym elementem u papieża Franciszka jest „ekumenizm męczenników”, zwrócił uwagę szwajcarski kardynał kurialny. Podkreślił, że zdaniem papieża męczennicy już znaleźli jedność: „Chrześcijanie nie są dziś prześladowani dlatego, że są prawosławnymi, luteranami czy katolikami, ale dlatego, że są chrześcijanami. A zatem krew przelana przez chrześcijan nie jest czymś, co dzieli, ale czymś, co jednoczy”.

„Jeśli prześladowcy chrześcijan jednoczą nas we krwi, to w jaki sposób my, chrześcijanie, nadal oddzielamy się od siebie w codziennym życiu?” – to prowokacyjne pytanie zadał kiedyś Franciszek, przypomniał kard. Koch i dodał, że najnowszym znakiem zaangażowania papieża w ekumenizm męczenników było jego spotkanie z koptyjskim patriarchą Tawadrosem II w maju w Watykanie. Franciszek ogłosił wówczas, że 21 koptyjskich męczenników, którzy zostali zamordowani przez terrorystów Państwa Islamskiego w Libii w lutym 2015 roku, zostanie włączonych do katolickiej listy męczenników jako znak duchowej więzi między oboma Kościołami.

Plac św. Piotra w Watykanie, fot. PAP/EPA/VATICAN MEDIA

Podczas rozmowy w Dykasterii ds. Jedności Chrześcijan z przedstawicielami mediów kard. Koch mówił też o pracy tego watykańskiego urzędu ds. ekumenizmu i wyzwaniach ekumenizmu na Wschodzie i Zachodzie. W ciągu ostatnich dziesięcioleci stało się jasne, że nie zostało osiągnięte marzenie o bardzo szybkiej jedności Kościoła na poziomie uniwersalnym, które istniało na początku ruchu ekumenicznego.

– Z Kościołami reformacji jesteśmy podzieleni od 500 lat, od 1500 lat z Kościołami wschodnimi i przywrócenie równowagi w tak krótkim czasie było być może zbyt wielką iluzją – powiedział kardynał. – Niemniej jednak, cel jedności nie może zostać porzucony, lecz musimy raczej starać się znaleźć konsensus w sprawie tego celu i znaleźć sposoby na jego osiągnięcie.

Podziały na Ukrainie

Obecnie „z wielkim bólem” widzimy, jak wojna na Ukrainie dzieli prawosławie, przyznał kard. Koch. Jest to również trudność dla ekumenizmu, gdyż „chcemy ponownie znaleźć jedność z Kościołem prawosławnym, a on sam przeżywa wielkie napięcie i podziały”.

W tej sytuacji Kościół katolicki musi być bardzo ostrożny. „Nie możemy ingerować w ten podział, więc musimy być w jakiś sposób neutralni. Ale neutralność nie oznacza obojętności, tylko robienie wszystkiego, co w naszej mocy, aby mogli ponownie znaleźć wspólną drogę”, wyjaśniał przedstawiciel Watykanu.

W ekumenizmie zachodnim – obszarze, w którym Kościół katolicki prowadzi około dwunastu różnych dialogów ze wszystkimi Kościołami i Wspólnotami kościelnymi, wyrosłymi z reformacji – istnieje już konsensus w wielu kwestiach, ale nie w odniesieniu do faktycznego celu ekumenizmu, wyjaśnił kard. Koch. Każdy Kościół ma swoją wizję bycia Kościołem i jedności w Kościele i stara się swój cel osiągnąć. „Mamy tyle wizji celów ekumenicznych, ile konfesyjnych eklezjologii. Dlatego wydaje mi się ważne, aby dzisiejszą dyskusję skoncentrować na wymianie poglądów wokół tego, czym faktycznie jest Kościół” – zaznaczył hierarcha.

Podziały w etyce

Drugim głównym wyzwaniem dla zachodniego ekumenizmu jest – zdaniem kard. Kocha – nowe zjawisko podziałów w obszarach etycznych. „W ruchu ekumenicznym lat 80. motywem przewodnim było: «wiara dzieli, działanie łączy». Dziś musimy powiedzieć coś wręcz przeciwnego” – zauważył prefekt Dykasterii ds. Jedności Chrześcijan. Wyjaśniał, że napięcia w dziedzinie etyki dotyczą z jednej strony „małżeństwa, rodziny, seksualności, płci”, a z drugiej – bioetyki i kwestii związanych z początkiem i końcem ludzkiego życia. „Ważne jest, aby dojść do porozumienia w tej sprawie, jeśli bowiem Kościoły chrześcijańskie w Europie nie mogą wiarygodnie mówić jednym głosem w podstawowych kwestiach ludzkiego życia i współistnienia społecznego, głos chrześcijański stanie się coraz słabszy w zsekularyzowanych społeczeństwach Europy, a to z pewnością nie pomaga ekumenizmowi” – zauważył purpurat.

Ruch ewangelikalny

Jako trzecie wyzwanie kardynał wymienił szybki wzrost ruchu ewangelikalnego, zielonoświątkowego. W związku z tym należy mówić o „zielonoświątkowości sytuacji ekumenicznej” lub o czwartej formie bycia Kościołem: prawosławnym, katolickim, protestanckim, zielonoświątkowym.

„Prowadzimy dialog ze wszystkimi, ale oczywiście tylko z tymi, którzy tego chcą” – powiedział kard. Koch o zielonoświątkowcach. Sporo z nich prowadzi prozelityzm, czyli chce przyciągnąć członków z innych Kościołów – katolickiego, ale także historycznych protestanckich. Pozytywne jest to, że papież bardzo dobrze zna ruchy zielonoświątkowe i zawsze zaprasza ich przedstawicieli na bardzo osobiste spotkania poza wszelkim rozgłosem. „To ponownie otwiera bramy do dalszego dialogu”, wyjaśnił kardynał.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze