Fot. pixabay/debowscyfoto

Sakramentu chrztu nie wymazuje formalny akt apostazji

Według Kościoła katolickiego poprzez sakrament chrztu człowiek staje się synem Bożym, zostaje włączony do wspólnoty jego wiernych, a chrzest wyciska na osobie niezatarty ślad. Oznacza to, że nie może zostać powtórzony i nie wymazuje go nawet formalny akt apostazji.

W pierwszą niedzielę po uroczystości Objawienia Pańskiego Kościół katolicki obchodzi święto Chrztu Pańskiego. Wspomina tego dnia chrzest Jezusa Chrystusa w Jordanie. Dla wierzących jest to okazja do refleksji nad własnym chrztem.

Według Katechizmu Kościoła katolickiego i Kodeksu prawa kanonicznego poprzez sakrament chrztu św. człowiek staje się synem Bożym i zostaje włączany do wspólnoty Kościoła. Chrzest jest niejako bramą otwierającą dostęp do innych sakramentów. Należy on do tzw. sakramentów „wtajemniczenia chrześcijańskiego” i uważany jest, obok bierzmowania i eucharystii, za jeden z fundamentów życia chrześcijańskiego.

Niezatarte znamię

Chrzest, według Katechizmu, wyciska w duszy niezatarte duchowe znamię, „charakter”, który „konsekruje ochrzczonego do uczestniczenia w chrześcijańskim kulcie religijnym”. Z racji swojego „niezniszczalnego charakteru” chrzest jest nieodwołalny i nieodwracalny – wskazują zarówno Kodeks jak i Katechizm.

„Znamienia tego nie wymazuje żaden grzech, chociaż z jego powodu, chrzest może nie przynosić +owoców zbawienia+” – czytamy w Katechizmie. Zaznaczono w nim, że niezniszczalny charakter chrztu oznacza również, że „nie może on zostać powtórzony”.

W przypadku konwersji, czyli zmiany wyznania w obrębie religii chrześcijańskiej lub przejścia z innej religii na chrześcijaństwo, jeśli osoba została ważnie ochrzczona w innym Kościele, wówczas jej włączenie do wspólnoty Kościoła katolickiego powinno zostać poprzedzone rocznym katechumenatem.

Odpowiedzialnym za przygotowanie osoby do konwersji jest proboszcz miejsca zamieszkania tej osoby. Może on również skierować ją do archidiecezjalnego ośrodka katechumenalnego – wskazuje Kodeks prawa kanonicznego.

W dokumencie zaznaczono, że „konwersji dokonuje się po uzyskaniu na to pisemnej zgody kurii metropolitalnej”.

>>> Jordan – tu Bóg objawił swoje miłosierdzie Żydom i chrześcijanom

Fot. pixabay/seneciojercy

Apostazja nie wymazuje

Niezniszczalny charakter chrztu oznacza również, że nie wymazuje go także formalny akt apostazji. Zgodnie z obowiązującym w Kościele katolickim prawem „odstępca od wiary popełnia grzech ciężki, a ponadto, mocą samego prawa, zaciąga karę ekskomuniki (latae sententiae), która pozbawia go możliwości korzystania z sakramentów św. oraz prawa do katolickiego pogrzebu i mszy św. pogrzebowej”.

W Dekrecie Ogólnym Konferencji Episkopatu Polski w sprawie wystąpień z Kościoła oraz powrotu do wspólnoty Kościoła wskazano, że jeśli apostata chciałby powrócić do Kościoła katolickiego, wówczas powinien zgłosić się do proboszcza i złożyć pisemną prośbę, która powinna zawierać dane: personalne, dotyczące daty i parafii chrztu, daty i miejsca, w którym zostało złożone oświadczenie woli o wystąpieniu z Kościoła, informacje o okolicznościach i motywacjach wystąpienia z Kościoła oraz pragnienie powrotu do pełnej wspólnoty z nim.

Powrót do Kościoła

W dekrecie czytamy, że w sytuacji, kiedy proboszcz uzna, iż osoba jest gotowa do powrotu do życia sakramentalnego, zwraca się w jej imieniu do miejscowego biskupa, ponieważ tylko on może wiernego uwolnić od ekskomuniki.

Po powrocie osoby do wspólnoty Kościoła w księdze ochrzczonych jest adnotacja: „Dnia … powrócił(a) do pełnej wspólnoty z Kościołem katolickim”. „Na skruszonego odstępcę ordynariusz miejsca może nałożyć odpowiednią pokutę” – wskazuje dekret.

Kościół katolicki wyróżnia także „chrzest z krwi” i „chrzest pragnienia”. O chrzcie krwi mówi się wówczas, kiedy osoba ponosi śmierć za wiarę w Chrystusa, ale nie była ochrzczona. Wówczas za sprawą swojego męczeństwa zostaje zbawiona. „Ci, którzy ponoszą śmierć z powodu wiary, katechumeni i wszyscy ludzie, którzy pod wpływem łaski, nie znając Kościoła, szczerze szukają Boga i starają się pełnić Jego wolę, mogą być zbawieni, chociaż nie przyjęli chrztu” – zaznaczono w Katechizmie Kościoła katolickiego.

Kiedy umierający nie miał możliwości przyjęcia sakramentu chrztu z wody, ale szczerze tego pragnął i żałował za grzechy, wtedy – jak uczy Kościół – jego pragnienie wystarcza do zbawienia po śmierci.

W sytuacji dzieci, które zmarłych bez chrztu, Kościół zachęca do ufności w miłosierdzie Boże i modlitwy o ich zbawienie – wskazuje Katechizm Kościoła katolickiego.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze