fot. Engin Akyurt/unsplash

Separacja małżonków – czy to w Kościele możliwe?

Zawarte przed ołtarzem małżeństwo jest nierozerwalne. W pewnych przypadkach możliwe staje się jednak uchylenie wspólnoty małżeńskiej, które nie prowadzi do jej całkowitego i nieodwracalnego rozpadu. Mowa tu o regulowanej przez przepisy prawa kościelnego i państwowego instytucji separacji. W obu przypadkach separacja wygląda jednak nieco inaczej.

Kodeks Prawa Kanonicznego wyraźnie precyzuje, że instytucja separacji małżeństwa, wobec braku w Kościele katolickim instytucji rozwodu, winna być dla małżonków ostatecznością i powinna być stosowana tylko wtedy, gdy nie ma perspektyw na pogodzenie stron. Separacja nie jest uważana przez ustawodawcę kościelnego za stan normalny, a traktowana jest jako stan wyjątkowy.

fot. unsplash

Separacja w prawie świeckim

Separacja – co to właściwie oznacza? Zanim wytłumaczymy, czym jest separacja w Kościele katolickim, przyjrzyjmy się jej świeckiej postaci. Zgodnie z literą polskiego prawa rodzinnego separacja małżeńska to uchylenie wspólnoty małżeńskiej, które nie zwalnia współmałżonków ze wszystkich ciążących na nich obowiązków i nie umożliwia żadnemu z nich wstąpienia w inny związek małżeński. Prawne skutki separacji reguluje Kodeks rodzinny i opiekuńczy.

Separacja małżeńska może zostać orzeczona przez sąd w przypadku, gdy uzna on, że doszło do całkowitego (lecz niekoniecznie permanentnego) rozkładu pożycia małżonków. Aby sąd wyraził na nią zgodę, separacja nie może mieć negatywnego wpływu na dzieci małżonków. A co daje separacja? Jakie skutki wywołuje? Pomimo faktu, że wywołuje niektóre skutki charakterystyczne dla rozwodu, nie prowadzi do zakończenia małżeństwa cywilnego. Małżonkowie przebywający w separacji nie posiadają jednak wspólnoty majątkowej i nie są zobowiązani do wspólnego pożycia. Miejmy jednak na uwadze, że orzeczenie przez sąd separacji małżeńskiej nie uniemożliwia starania się stron o uzyskanie rozwodu cywilnego.

fot. wikipedia

Separacja w prawie kościelnym

Zgodnie z przepisami prawa kanonicznego współmałżonkowie zobowiązani są do wspólnego pożycia, chyba że zaistniały pewne określone okoliczności zwalniające ich z tej powinności. Nie oznacza to wszakże, że Kodeks dopuszcza jakąkolwiek możliwość zakończenia małżeństwa. Jedyną dopuszczalną przez niego formą zawieszenia węzła małżeńskiego jest właśnie separacja.

Separacja kościelna pozwala współmałżonkom na osobne zamieszkanie i zaprzestanie pożycia. Nie ma natomiast wpływu na cywilne skutki małżeństwa. Może mieć charakter permanentny (dozgonny) lub przejściowy (czasowy). Sąd może ją orzec wyłącznie w określonych sytuacjach. Jakie więc mogą być przyczyny separacji w prawie kościelnym?

fot. unsplash

Zdrada

W kwestii „separacja a zdrada”, czyli w sytuacji, gdy jedno ze współmałżonków dopuściło się cudzołóstwa, drugie – niewinne – może wnieść o orzeczenie czasowej lub dozgonnej separacji. Sakrament małżeństwa posiada w prawie kanonicznym uprzywilejowaną pozycję, dlatego jego przepisy wręcz nakłaniają zdradzonego do próby wybaczenia współmałżonkowi niewierności. Jeśli jednak werbalnie lub milcząco nie daruje on przewiny, ma prawo do zaprzestania oddawania powinności małżeńskiej – pod warunkiem, że w żaden sposób nie przyczynił się do popełnienia przez współmałżonka grzechu cudzołóstwa i sam nie cudzołożył. W przypadku, gdy mimo pełnej świadomości zdrady drugiej osoby strona niewinna nie rezygnuje ze współżycia z towarzyszem życiowym, możemy mówić o tzw. milczącym darowaniu winy.

fot. unsplash

Jeśli zatem osoba zdradzona nie przebaczyła współmałżonkowi niewierności i zaprzestała z nią współżycia, powinna w ciągu pół roku wnieść do odpowiedniego trybunału kościelnego sprawę o separację kanoniczną. Natomiast w przypadku, gdy w ciągu sześciu miesięcy od momentu dowiedzenia się o akcie niewierności partnera lub partnerki nie zaprzestanie współżycia małżeńskiego, zachodzi tzw. domniemanie milczącego darowania winy z jej strony.

Inne przyczyny

W myśl zasady salus animarum nadrzędnym celem prawa kanonicznego jest zbawienie dusz. Z tego względu, w sytuacji, gdy jedno ze współmałżonków stanowi zagrożenie duchowe dla drugiego, czy też wtedy, gdy zagrożone są wspólne dzieci, sąd kościelny może orzec separację małżeńską. W uzasadnionych przypadkach zagrożenia duchowego lub fizycznego jedno ze współmałżonków może samodzielnie podjąć decyzję o odejściu; jest jednak zobowiązane do złożenia do sądu kościelnego sprawy o separację w ciągu pół roku od momentu rozstania. Niebezpieczeństwo, o którym mowa – duchowe lub fizyczne – wynikać może np. z faktu uzależnienia współmałżonka od alkoholu lub narkotyków, czy też stosowania przez niego przemocy. Jako formę zagrożenia duchowego uważać możemy także utrudnianie przez jedną ze stron prowadzenia przez drugą praktyk religijnych czy też wychowywania wspólnego potomstwa w wierze chrześcijańskiej.

fot. unsplash

Sąd może orzec separację małżeńską również wtedy, gdy wspólne życie staje się dla jednej z osób w związku zbyt trudne, np. z powodu choroby wenerycznej partnera lub partnerki czy też niewypełniania przez niego lub nią najważniejszych obowiązków małżeńskich.

Kto decyduje o separacji?

O separacji małżonków zadecydować może wyłącznie kompetentna władza kościelna. Strony pragnące ją uzyskać powinny zgłosić się w pierwszej kolejności do biskupa właściwego dla miejsca zamieszkania. Jeśli ordynariusz zyska pewność, że w konkretnym przypadku rozłąka małżonków nie będzie sprzeczna z naukami Kościoła, może udzielić zgody na skierowanie sprawy do sądu cywilnego. W przypadku skierowania sprawy do sądu kościelnego najczęściej dochodzi do ustnego procesu spornego, aczkolwiek na życzenie stron lub rzecznika sprawiedliwości wszczęty może być zwyczajny proces sporny.

fot. freepik

Ze względu na fakt, że Kościół dąży do zbawienia dusz wiernych i chroni wizję życia wspólnotowego realizowaną w ramach instytucji małżeństwa, sędzia kościelny za każdym razem namawia współmałżonków do podjęcia próby pogodzenia się i – jeżeli tylko nie będzie to dla nich ani ich dzieci szkodliwe – kontynuowania wspólnego życia.

Jak zakończyć separację?

Zgodnie z normami Kodeksu Prawa Kanonicznego współmałżonkowie powinni, jeśli tylko jest to możliwe, ponownie połączyć się po ustaniu przyczyn wiodących ich do rozluźnienia węzła małżeńskiego. Dotyczy to oczywiście przypadków innych niż te, gdy to cudzołóstwo jednego z partnerów doprowadziło do powstania konfliktu małżeńskiego. Prawodawca kościelny uznaje, że przebaczenie niewiernemu małżonkowi jest czynem godnym najwyższego uznania, stanowiącym świadectwo chrześcijańskiego miłosierdzia. Dlatego też strona niewinna powinna dążyć do zniesienia separacji małżeńskiej zawsze wtedy, gdy dostrzega możliwość dalszego wspólnego życia z mężem lub żoną.

Zgodnie więc z normami prawa rodzinnego (świeckiego) po orzeczeniu przez sąd separacji strony mogą dodatkowo starać się o uzyskanie rozwodu. Z kolei separacja kanoniczna stanowi raczej instytucję chroniącą małżeństwo niż je osłabiającą. Może ona bowiem uchronić wiernych przed podjęciem pochopnej decyzji o rozwodzie (cywilnym). Separacja kościelna jest więc, w odróżnieniu od rozwodu, aprobowanym przez Kościół sposobem na istotne rozluźnienie węzła małżeńskiego w szczególnych sytuacjach. Rozwiązanie to nie jest sprzeczne z zasadami wiary i nie wiąże się z powstaniem ograniczeń w kwestii możliwości przyjmowania przez współmałżonków sakramentów, co stanowi przecież jeden z fundamentów życia religijnego każdego wierzącego człowieka.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze