Siły USA przeprowadziły atak na ISIS i autora czwartkowych zamachów w Kabulu
Siły zbrojne USA przeprowadziły atak za pomocą drona na „planistę” Państwa Islamskiego we wschodnim Afganistanie – podało w sobotę nad ranem czasu polskiego Dowództwo Centralne (CENTCOM). Terrorysta miał zostać zabity.
Według komunikatu dowództwa odpowiadającego za operacje w regionie m.in. Bliskiego Wschodu, do ataku doszło w prowincji Nangarhar we wschodniej części Afganistanu, przy granicy z Pakistanem. „Wstępne wskazania mówią, że cel został zabity. Nie wiemy o żadnych ofiarach cywilnych” – podano w oświadczeniu rzecznika CENTCOM kpt. Williama Urbana. Jak przekazała reporterka Voice of America, powołując się na przedstawiciela Pentagonu, zabity terrorysta należał do Państwa Islamskiego Prowincji Chorasan i był zaangażowany w planowanie przyszłych ataków terrorystycznych. Dron, za pomocą którego przeprowadzono uderzenie, wystartował z jednej z baz w regionie, poza Afganistanem, co miało zademonstrować powtarzany przez prezydenta Joe Bidena argument, że USA nie potrzebują sił na miejscu, by móc reagować na zagrożenia terrorystyczne.
>>> Coraz trudniejsza i niepewna sytuacja w Afganistanie
>>> 5 września w polskim Kościele Dzień Solidarności z Afgańczykami
Do uderzenia doszło mniej niż 48 godzin po czwartkowych zamachach w Kabulu, w których zginęło co najmniej 170 Afgańczyków i 13 amerykańskich żołnierzy. W czwartek prezydent Biden zapowiedział odwet na dżihadystach za ataki w Kabulu. Rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki stwierdziła z kolei w piątek, że życzeniem Bidena jest, by odpowiedzialni za to „nie żyli dłużej na Ziemi”. W piątek Biały Dom podał, że kolejny atak w Kabulu jest „prawdopodobny”. Ambasada USA w Kabulu przesłała w piątek w nocy komunikat ostrzegający o możliwym zamachu i wzywający Amerykanów, by nie zbliżali się w pobliże lotniska. Podobny komunikat wystosowano przed czwartkowym zamachem.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |