fałszywe zaświadczenia

fot. screen jednego z ogłoszeń

Ślub, bierzmowanie, spowiedź. Fałszywe kościelne zaświadczenia do kupienia w sieci

„Witam serdecznie zapraszam do skorzystania z mojej szerokiej gamy ofert, w której pracuje zawodowo. Zapraszam po świadectwo chrztu, świadectwo bierzmowania, zaświadczenie o odbytej spowiedzi” (zapis oryginalny) – taką ofertę można znaleźć w sieci. Na portalach aukcyjnych i zakupowych można nabyć fałszywe zaświadczenia potwierdzające przyjęcie sakramentów. 

Większość parafii w Polsce posługuje się drukami, zaświadczeniami i oświadczeniami, które są wręczane kandydatom do przyjęcia danego sakramentu lub na przykład rodzicom chrzestnym. Niektóre kwestie są wymagane przez prawo kanoniczne – np. aby katolik mógł przyjąć sakrament małżeństwa, powinien wcześniej przyjąć chrzest, pierwszą Komunie św. i bierzmowanie. Inne formalności mogą być związane z odpowiednim przygotowaniem się choćby do ślubu, czyli odbyciem spowiedzi przez narzeczonych.

>>> Zasady apostazji a nieodwołalność chrztu [ANALIZA]

„My nie utrudniamy” 

Wielu katolików narzeka na – ich zdaniem – zbędne formalności. I rzeczywiście można się zastanawiać nad sensownością pewnych rozwiązań. Niektórzy kanoniści, na przykład ks. Piotr Kroczek, zwracają uwagę, że to rodzice dziecka lub sama osoba (dorosła) przyjmująca chrzest odpowiada za wybór rodziców chrzestnych. Prawo kościelne nakłada pewne wymogi (KPK 874), ale proboszcz nie powinien nakładać dodatkowych rygorów, a tak czasem bywa.

fot. screen jednego z ogłoszeń

Droga obejścia części wymogów jest pójściem na skróty. Nie można jednak dopuszczać się oszustw w tej sferze, bo całkowicie wypaczają one istotę przyjmowanych sakramentów. 

„Trafiając na nasze ogłoszenie, prawdopodobnie zostaliście odprawieni z kwitkiem przez Waszego proboszcza” – pisze w jednym z ogłoszeń sprzedający fałszywe zaświadczenia.  

Dalej możemy przeczytać zapewnienia, że proces zakupienia takich dokumentów jest prosty i szybki. 

„Wszystko odbywa się w ekspresowym tempie. W pierwszej chwili od złożenia zamówienia oraz przesłania niezbędnych danych Nasza Parafia przygotowuje dokumenty, które następnie są przekazywane kurierowi, który w ciągu 24h dostarcza zamówienie pod same drzwi. Jesteśmy zupełnym przeciwieństwem ‘czarnych parafii’, które tylko utrudniają, odrzucają od siebie oraz od Kościoła. Nie zgadzają się wypisać zaświadczeń, nie zgadzają na przyjęcie nowych doświadczeń życiowych, nie dadzą przystąpić do sakramentów. Niejednokrotnie czując przy tym wyższość oraz satysfakcję” – czytamy w ogłoszeniu. 

>>> USA: ksiądz odkrył, że jego chrzest jest nieważny

Co ciekawe, jeden ze sprzedających nazywa się księdzem i w opisie swojej oferty zapewnia, że sprzedaje coś, „czym zajmuje się zawodowo”. W ramach swoich „usług”, oprócz zaświadczeń potrzebnych do bycia rodzicem chrzestnym lub do zawarcia sakramentu małżeństwa, użytkownik ten oferuje również wydanie informacji o zmarłym, jeśli ma być pochowany na cmentarzu katolickim, oraz pozwolenia na pogrzeb poza parafią. Podkreśla też, że jego oferta skierowana jest do osób z całej Polski, „ponieważ współpracuje z nami wiele punktów”. Poza tym, jak przekonuje, wydana przez niego dokumentacja jest w pełni oryginalna. Inny ze sprzedawców zachwala natomiast, że wystawia zaświadczenia „na białych drukach według najnowszych wytycznych (dosłownie sprzed miesiąca) Episkopatu Polski”, a dokumenty te „są podpisane i podstęplowane przez osoby do tego uprawnione”.

fot. screen rozmowy ze sprzedającym

Skontaktowaliśmy się z kilkoma sprzedającymi, pisząc do nich z prośbą o zaświadczenie dla matki chrzestnej oraz o odbytej spowiedzi. I tak: cena pierwszego z zaświadczeń u kilku użytkowników waha się między 100 a 200 zł. Spowiedź natomiast to zazwyczaj koszt 50 lub 100 zł. Ale zdarza się też spowiedź „dorzucona gratis” lub też „pełen pakiet dla chrzestnego” za 390 zł. Wspomnieliśmy również, że nasz proboszcz jest bardzo wymagający, więc zostaliśmy zapytani o miejscowość (ciekawe, że nie o parafię). Ponadto oferujący zaświadczenia sprzedawca zapewniał, że jeszcze nie zdarzyła mu się „reklamacja”. 

Większość dokumentów dałoby się przesłać do nas „już jutro” przesyłką za pobraniem. Różnią się natomiast informacje, które należy podać do tych samych zaświadczeń, gdyż niektórzy oczekują tylko naszych danych, a inni również daty chrztu, miejscowości i parafii, w której ma się odbyć. 

Boga nie da się oszukać 

Sakramenty nie są obowiązkowe. Takie oferty dają więc do myślenia. Trudno zrozumieć, dlaczego osoby teoretycznie chcące przyjąć sakrament lub chcące być rodzicami chrzestnymi próbują oszukać kościelne instytucje i przez to przyjąć sakrament niegodziwie. W takim przypadku chyba lepiej po prostu z niego zrezygnować.

>>> Czy bierzmowanie jest potrzebne do zawarcia ślubu kościelnego?

Na drukach sprzedawanych w internecie można znaleźć pieczątki między innymi poznańskich parafii. Skontaktowaliśmy się więc w tej sprawie z poznańską kurią. 

– Sakramenty to przyjęcie działania Boga w życiu człowieka. Trudno zrozumieć ich przyjmowanie czy uczestnictwo w nich w roli np. matki chrzestnej przez oszustwo, bo Boga nie da się oszukać, a „działanie” sakramentów jest uzależnione od wiary człowieka, od wewnętrznej dyspozycyjności, od pragnienia, od prawości postępowania – komentuje sprawę ks. Maciej Szczepaniak, rzecznik archidiecezji poznańskiej. 

Osoby sprzedające fałszywe zaświadczenia oszukują podwójnie – wprowadzają w błąd parafię, w której przyjmowany jest sakrament, a dodatkowo tworzą iluzję, że można mieć uregulowaną kwestię sakramentów na podłożu formalnym bez należytej dyspozycji duchowej. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze