Sołtysi potrzebują Matki – Krajowa Pielgrzymka Sołtysów do sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej [GALERIA]
W intencji polskiej wsi, a także atakowanej Ukrainy modlili się uczestnicy XXX Krajowej Pielgrzymki Sołtysów do sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej. Swoje jubileuszowe świętowanie postanowili połączyć z pomocą naszym wschodnim sąsiadom.
W pierwszą lipcową niedzielę do sanktuarium Matki Bożej Licheńskiej po raz 30. przybyła Krajowa Pielgrzymka Sołtysów i Środowisk Wiejskich. – Licheń to miejsce szczególne dla polskiej wsi. Wiele o tym pisał bp Andrzejewski – że to jest miejsce odrodzenia moralnego polskiego społeczeństwa. Tu można doświadczyć tej Bożej mocy, której potrzebujemy – mówił ks. Janusz Kumala MIC, kustosz licheńskiego sanktuarium.
-Stowarzyszenie Sołtysów jest federacją stowarzyszeń, działają w całej Polsce. Na naszych pielgrzymkach bywali prezydenci, premierzy, wielu prezesów ważnych instytucji. Najważniejsi jednak dla nas w tym miejscu są pielgrzymi, ich umiłowanie tego miejsca i ciągłe przybywanie – stwierdził senator Ireneusz Niewiarowski, prezes Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów.
Mszy świętej odprawionej 3 lipca, w południe przed obrazem Matki Bożej Licheńskiej przewodniczył ks. Janusz Kumala MIC. – Jesteśmy w miejscu wyjątkowym, w środku Polski. Licheńskie sanktuarium jawi się jako znak. W sercu naszej ojczyzny spotykamy się z Maryją, która nie tylko to miejsce umiłowała, ale i naszą ojczyznę. Można powiedzieć, ze jest tu duchowo obecna cała ojczyzna – mówił ks. Kumala nawiązując do obecności stowarzyszeń z różnych regionów Polski, m. in. ziemi konińskiej, kieleckiej, małopolski, województw wielkopolskiego, podlaskiego czy pomorskiego.
>>> Niemcy: powstała baza znaków pielgrzymkowych, które były używane w średniowieczu
Pielgrzymka czasem zatrzymania
– Dziś jesteśmy w tej ogromnej świątyni, by Maryi podziękować za Jej obecność. Sołtysi potrzebują Matki, a sołtysów potrzebuje Polska, by oblicze naszego kraju zmieniało się na lepsze. To sołtysi są najbliżej ludzi. Oni pierwsi słyszą o problemach, trudnościach, radościach. Są wsłuchani w to środowisko, w którym żyją i pragną mu służyć, obdarzeni zaufaniem – podkreślał ksiądz kustosz dodając, jak istotne jest, by służąc innym opierać się na Bogu, wierze i chrześcijańskich wartościach.
– Pielgrzymki, które odbywają się do naszego sanktuarium od trzydziestu lat przyczyniają się do odnowy naszej ojczyzny! – stwierdził marianin – Serce przemienione łaską będzie umiało służyć innym ludziom. Matka Boża Licheńska, Pokorna służebnica Pańska z pochyloną głową, umiała służyć Bogu i innym ludziom i tego uczy wszystkich, którzy się do Niej przybliżają – podkreślał ks. Kumala mówiąc, że w Licheniu można Maryję spotkać i przemienić swoje życie.
Po liturgii w bazylice zaśpiewała Amelka Anisowych wraz z Anną Grabowską, swoją trenerką wokalną. Przy okazji występu zbierano datki, które wesprą Ukrainę za pośrednictwem UNICEF Polska. – Nie możemy być obojętni! Angażowaliśmy się w pomoc humanitarną od pierwszych dni wojny. Amelka jest dziś dla nas ambasadorem wszystkich cierpiących dzieci Ukrainy. Uciekła przed wojną z częścią rodziny do Polski. Zasłynęła wykonaniem piosenki „Mam tę moc” w schronie podczas nalotów w Kijowie. Siedmioletnia Amelka Anisowych stała się dziecięcym ambasadorem Ukrainy. Organizując ten występ chcemy oddać honor mieszkańcom Ukrainy, podziękować za bohaterską postawę, że broniąc swojej ziemi, bronią wartości europejskich, wolności, demokracji. Ta trudna sytuacja, tragiczna, która pojawiła się u naszych sąsiadów sprawiła, ze zamiast świętowania wybraliśmy solidarność z cierpiącymi i pomoc – wyjaśnił senator Niewiarowski i zachęcał obecnych, by włączyć się w zbiórkę datków dla broniącej się Ukrainy, która odbywała się w bazylice.
Dziękujemy za zaproszenie. To bardzo piękne miejsce i cieszymy się, ze możemy tutaj być. Dziękujemy całej Polsce. Nawet jeśli od rana do nocy będę dziękować, to nie nigdy zdołam wyrazić swojej wdzięczności za bezpieczeństwo, za spokój, za relacje, za to, ze moje dzieci spokojnie śpią w swoich łóżkach, nie wyskakują w środku nocy, nie uciekają do piwnicy. Niech Bóg strzeże nas wszystkich. Pokoju nam wszystkim, spokoju. Niech nasze pociechy rosną pod spokojnym niebem – życzyła mama Amelki.
>>> Odpust ku czci Najświętszej Maryi Panny Licheńskiej
Bp Roman – syn sołtysa
Na zakończenie pielgrzymki tradycyjnie uczestnicy wraz z pocztami sztandarowymi przemaszerowali pod grób ks. bp. Romana Andrzejewskiego, który był Krajowym Duszpasterzem Rolników w latach 1988-2001, by złożyć kwiaty i znicze. Bez niego nie byłoby tej pielgrzymki, wiele uczynił dla polskiej wsi – podkreślano.
– Od dzieciństwa pielgrzymował do tego sanktuarium biskup Roman, syn sołtysa. Te pielgrzymki to jest ciągłe zanoszenie naszej modlitwy, do Matki Bożej Licheńskiej, Bolesnej Królowej Polski, gdzie nasi ojcowie zawierzali swoje sprawy, swoje wsie, swoje rodziny – mówił ks. prał. mgr lic. Ireneusz Juszczyński, proboszcz parafii. Ksiądz prałat pod pomnikiem poprowadził modlitwę różańcową intencji śp. biskupa Andrzejewskiego i tych, którzy już odeszli, a włożyli serce w tworzenie wspólnot sołeckich i duszpasterstwa.
Galeria (11 zdjęć) |
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |