o. Pio

Spektakularne cuda za wstawiennictwem św. ojca Pio

Jest najbardziej znanym na świecie świętym Kościoła katolickiego. Nie ma chyba człowieka, który nie słyszał o jego stygmatach, „czytaniu” w ludzkich sumieniach czy darze bilokacji. Mowa oczywiście o św. ojcu Pio, którego wspomnienie, a zarazem 50. rocznicę śmierci obchodzimy 23 września. 

Ten niezwykły święty był tak barwną postacią, że nie dziwi fakt, iż powstało mnóstwo książek i filmów poświęconych jego osobie. Przytoczono w nich już chyba wszystkie najbardziej „spektakularne” cuda, jakie dokonały się za jego wstawiennictwem. Oto dwa przypadki przywrócenia wzroku za sprawą świętego zakonnika. 

Zdjęcie: Gemma di Giorgi, fot. youtube.com

Widzi pomimo braku źrenic 

Urodzona w 1938 r. Włoszka, Gemma di Giorgi, przyszła na świat bez źrenic. Jest to defekt równoznaczny z niemożnością widzenia czegokolwiek. Rodzicom Gemmy bardzo zależało, aby pomóc córce. Odwiedzili wielu lekarzy oraz jako bardzo pobożni ludzie nie szczędzili czasu i gorliwości na modlitwę. Jednak ich starania nie przynosiły oczekiwanego rezultatu. Mimo tego babcia Gemmy się nie poddała i wierzyła w cud. Usłyszała o niezwykłym zakonniku, a sam ojciec Pio przyśnił jej się. We śnie wykonał na czole dziecka znak krzyża. Babcia małej Gemmy postanowiła wyruszyć w podróż. Ośmioletnia Gemma wiedziała, że jedzie przyjąć Pierwszą Komunię św. Już podczas drogi zaczęła widzieć, czemu jednak jej babcia nie chciała wierzyć. Po przybyciu do ojca Pio Gemma wyspowiadała się u niego, lecz zapomniała poprosić o wstawiennictwo. Kapucyn, tak jak we śnie babci, po udzieleniu rozgrzeszenia wykonał znak krzyża na oczach dziewczynki. Po swojej spowiedzi babcia Gemmy poprosiła o uzdrowienie wnuczki, a w odpowiedzi usłyszała, że przecież doskonale wie, iż dziecko już widzi. Po powrocie do domu Gemmę badali ówcześni najwybitniejsi specjaliści. Wszyscy zgodnie orzekli, że nie istnieje żadne medyczne wytłumaczenie tego, że pacjentka widzi. Później wzrok Gemmy nie pogorszył się. Wręcz przeciwnie – już jako dorosła, a następnie starsza kobieta Gemma mogła cieszyć się doskonałym wzrokiem.

Nadal wysłuchuje próśb 

Pewien radiolog nigdy nie miał problemów z widzeniem, aż do początku XXI w. Wtedy okuliści wykryli u niego bardzo podwyższone ciśnienie w oczach. Zastosowano leczenie, które niewiele pomogło. Czas mijał, a stan mężczyzny sukcesywnie się pogarszał. Po upływie mniej więcej dziesięciu lat stwierdzono, że jedyną możliwą metodą uratowania wzroku jest operacja. Mężczyzna bardzo bał się zabiegu, którego pomyślny finał nie był zagwarantowany. Zwierzył się przyjacielowi ze swoich rozterek. W niedługim czasie otrzymał od niego obrazek z wizerunkiem św. ojca Pio i relikwię (fragment habitu). Radiolog postanowił, że będzie się modlił do świętego nowenną. Przyjaciel tymczasem polecił mężczyźnie, aby podczas modlitwy przyłożył kawałek habitu do oczu. Po kilku dniach wykonano ponowne badanie. Okazało się, że ciśnienie drastycznie spadło i operacja nie będzie potrzebna. Wówczas poddano pacjenta szeregowi dodatkowych badań, aby upewnić się, że na pewno wszystko jest w porządku. Było, lecz lekarze nie znaleźli żadnego naukowego wyjaśnienia jego przypadku. Jakiś czas później okazało się, że mężczyzna nie modlił się sam. Przyjaciel przyznał się, że również każdego wieczoru modlił się wraz z rodziną o jego uzdrowienie za sprawą ojca Pio. 

Paragwaj fot. EPA/Andrés Cristaldo

 

Przykładów podobnych sytuacji jest mnóstwo na całym świecie. Ludzie, poprzez wstawiennictwo św. ojca Pio doznawali różnego typu uzdrowień – od fizycznych, przez psychiczne, aż po duchowe. Takie świadectwa pokazują, że cud może się przydarzyć każdemu. Wystarczy tylko w to głęboko uwierzyć. I nawet jeśli nie będzie on tak „doniosły”, to może wydarzyć się w sferze duchowej, przynosząc nam zrozumienie i dając siłę do niesienia swojego krzyża. Nie zapominajmy, że mimo iż ojciec Pio pomógł tak wielu proszącym go osobom, zarówno za swego życia, jak i po śmierci już jako święty, to sam nie był wolny od chorób i cierpienia. Przeciwnie – od młodych lat cierpiał na mnóstwo schorzeń fizycznych, nie wspominając już o cierpieniach duchowych. Wiedział doskonale, że jest to potrzebne, aby ocalić wiele ludzkich dusz. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze