fot. youtube

Sprofanowana hostia zamieniła się w ludzką tkankę

Co jakiś czas na świecie, w małych kościołach w różnych częściach naszego globu dokonują się prawdziwe cuda, przed którymi nawet najwybitniejsi naukowcy rozkładają ręce. Tak było kilkanaście lat temu, podczas pewnej wieczornej Mszy świętej na przedmieściach Buenos Aires.

Wszystko miało miejsce w pewnym kościele w przemysłowej dzielnicy Buenos Aires w 1996 roku. O godz. 19.00 ks. Alejandro Pezet odprawiał Mszę św. Gdy właśnie kończył rozdawać komunię świętą, podeszła do niego kobieta, mówiąc, że widziała sprofanowaną Hostię z tyłu kościoła. Okazało się, że była zbyt pobrudzona, by można ją było spożyć, dlatego ksiądz Alejandro włożył ją do naczynia z wodą i zostawił w tabernakulum.

Gdy kilka dni później otworzył tabernakulum okazało się, że Hostia zamieniła się w krwistą tkankę, przypominającą ludzki mięsień. Ksiądz Alejandro poinformował o tym ówczesnego kardynała Jorge Bergoglio, a ten natychmiast zlecił wykonanie dokładnych fotografii Hostii. Gdy wykonano te same zdjęcia kilka dni później, widać było, że tkanka zdążyła się powiększyć. Trzymano ją jednak w tabernakulum utrzymując całą sprawę w tajemnicy.

Fot. AP

Jednak przez ten cały czas Hostia ta w ogóle nie zmieniła swojego stanu, wciąż zachowując swoją formę. W 1999 roku decyzją kardynała Bergoglio wysłano tkankę naukowcom w Nowym Jorku. Próbka została wysłana niemal anonimowo, nie podając żadnych jej szczegółów, a naukowcy mieli po prostu poddać ją badaniom. Szybko stwierdzono, że to fragment ludzkiego mięśnia, a zachowana tkanka wskazuje, że właśnie wyjęto ją z ciała. Po szerszym badaniu okazało się, że to fragment mięśnia sercowego, a tkanka była żywa w chwili pobierania próbki. Co więcej obecność białych ciałek wskazywało, że serce to w chwili pobierania próbki bardzo cierpiało.

Jakież było zdziwienie lekarzy, gdy dowiedzieli się, że tkanka ta jest Hostią, która od kilku lat przechowywana była w tabernakulum. Doktorzy ze zdziwieniem stwierdzili, że nie potrafią medycznie wytłumaczyć tego zjawiska, a istnienia tej tkanki nie da się racjonalnie wytłumaczyć. Doktor Zugibe powiedział wtedy:

W jaki sposób i dlaczego konsekrowana Hostia mogła zmienić swój charakter i stać się ludzkim żyjącym ciałem i krwią, pozostanie dla nauki nierozwiązalną tajemnicą, która całkowicie przerasta jej kompetencje.

Cud w Buenos Aires jest znakiem dla wszystkich katolików, a szczególnie tych ludzi, którzy nie wierzą w żywą obecność Jezusa w Eucharystii. Ta obecność jest całkowicie rzeczywista, a cudy eucharystyczne nieustannie nam o tym przypominają.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze