Aleksander Sochaczewski, Poranek. Józef Kalinowski drugi od prawej, obok rosyjskiego strażnika

Sybirak w Karmelu 

Zanim przywdział karmelitański habit, był powstańcem uczestniczącym w zbrojnym zrywie z 1863 r., zesłańcem i nauczycielem. Kościół wspomina go w liturgii 20 listopada. Mowa tutaj o Józefie Kalinowskim, który jako karmelita przybrał imię Rafał od św. Józefa – i który bardziej jest nam znany jako Rafał Kalinowski.  

Józef Kalinowski wywodził się z podlaskiej szlachty. Pieczętował się herbem Kalinowa. Urodził się 1 września 1835 r. w Wilnie. Kształcił się w Instytucie Szlacheckim, kończąc go z wyróżnieniem, Instytucie Agronomicznym w Hory-Horkach koło Orszy (obecnie Białoruś) i w Mikołajewskiej Akademii Inżynierskiej w Petersburgu. W 1856 r. został inżynierem wojskowym. W czerwcu 1857 r. przyjął posadę adiunkta matematyki i mechaniki budowlanej w petersburskiej uczelni. Zdobył również szlify porucznika. Podczas studiów sporo czytał, w tym książki na tematy religijne, mimo iż to wtedy zaprzestał na dziesięć lat przystępowania do sakramentów; rzadziej też bywał w kościele. Pisał w swoich „Wspomnieniach”: „Praktyki religijne zaniedbywałem, do pobożności jednak wewnętrznej popęd tu i ówdzie mocno, acz przechodnio, w duszy się budził. Nie byłem temu głosowi jednak wierny”. W literaturze teologicznej, podobnie jak i w filozoficznej, poszukiwał odpowiedzi na pytanie o sens życia, nie stronił również od konferencji wielkopostnych. Ponadto był miłośnikiem teatru i opery.  

W 1859 r. podjął pracę przy budowie kolei żelaznej Odessa–Kijów–Kursk. Był to też czas refleksji w oddaleniu od chaosu cywilizacji. Tak wówczas pisał w jednym z listów: „ta ciągła praca ze sobą, daleko od ludzi, wielką zmianę ku dobremu we mnie zrobiła. Poznałem cały ogrom potrzeby utrwalonych pojęć religijnych i ostatecznie ku nim się zwróciłem”, przypisując ową przemianę lekturze „Wyznań” świętego Augustyna. O jego nawrócenie modlili się również bliscy. Rok później zaczął pracować w Brześciu nad Bugiem jako kapitan sztabu przy rozbudowie twierdzy. Co więcej, tam też, w 1861 r., zainicjował niedzielną szkółkę dla rzemieślników.  

Przewidując powstanie, poddał się do dymisji, by wspierać rodaków wiedzą wojskową i umiejętnościami. Został członkiem Rządu Narodowego i naczelnikiem Wydziału Wojny w Wydziale Wykonawczym Litwy. Następnie wyjechał w celach leczniczych i z nadzieją na znalezienie pracy do Warszawy. Z powodów zdrowotnych zwolniony został z wojska w maju 1863 r.  

Akt urodzenia Józefa Kalinowskiego (wileńska parafia św. Jana, 226/1835). Fot: Parafia św. Jana w Wilnie 1835 / Litewskie Archiwa Państwowe 2005+ – Duplikat księgi urodzonych parafii pw. św. Jana w Wilnie http://www.epaveldas.lt/vbspi/biRecord.do?biExemplarId=30557&psl=209, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=15242583

Wybuch powstania styczniowego 

Gdy wybuchło powstanie styczniowe, włączył się do walki, mimo iż świadomy był daremności tego zrywu. Po upadku powstania powrócił do domu rodziców do Wilna, gdzie zaaresztowano go i następnie osadzono w nocy z 24 na 25 marca 1864 r. w więzieniu w klasztorze podominikańskim. Został skazany na śmierć za objęcie dowodzenia powstaniem na Litwie, ale wskutek starania rodziny i obaw Rosjan przez uczynieniem Józefa Kalinowskiego w oczach Polaków męczennikiem, zamieniono tę karę na dziesięć lat syberyjskiej zsyłki. Tam, w mrozach północy, wywierał na współtowarzyszy dobroczynny wpływ swoją głęboką religijnością, zdumiewał mocą ducha, potrafił ich ująć cierpliwością, delikatnością, wesprzeć dobrym słowem i modlitwą, a także czuwał przy chorych, dodawał otuchy i dzielił się z potrzebującymi, zaspokajając w miarę możliwości ich potrzeby duchowe i materialne. Chętnie też katechizował na zesłaniu dzieci i młodzież. Pracował w warzelniach soli, a potem na polach. Przebywał w Irkucku, Nerczyńsku, Usolu, Permie, Smoleńsku. 

Po odzyskaniu wolności udał się wpierw do ojczyzny. 15 sierpnia 1863 r. przystąpił, po dziesięcioletniej przerwie, do sakramentu pokuty w kościele pomisjonarskim w Wilnie. Spowiednikiem był ksiądz Konstantyn Eymont, a kolejnym, jak i kierownikiem duchowym, przyjaciel rodziny – ksiądz Felicjan Antoniewicz. Potem udał się do Warszawy, a stamtąd później do Paryża, gdzie przez trzy lata był wychowawcą księcia Augusta Czartoryskiego (beatyfikowanego w 2003 r. przez papieża Jana Pawła II).   

Aw58 – CC BY-SA 3.0 pl, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=28094163

Za murami Karmelu 

15 lipca 1877 r. Józef Kalinowski wstąpił do zakonu karmelitów bosych w Grazu w Austrii, gdzie przyjął imię zakonne: Rafał od św. Józefa. Studiował filozofię i teologię w Raab (Györ) na Węgrzech, gdzie 27 listopada 1881 r. złożył uroczyste śluby zakonne, natomiast 15 stycznia 1882 r. otrzymał w Czernej (niedaleko Krakowa) święcenia kapłańskie. Tam też, jak i w Wadowicach, był przeorem. Zasłynął jako „wielogodzinny” spowiednik i kierownik duchowy. Nazywano go „ofiarą konfesjonału”. Co więcej, przyczynił się znacznie do odnowienia Karmelu w Galicji. W 1884 r. założył z własnej inicjatywy klasztor karmelitanek bosych w Przemyślu, następnie w 1888 r. we Lwowie oraz na przełomie 1891 i 1892 r. klasztor karmelitów bosych i niższe seminarium w Wadowicach. Zmarł w wadowickim klasztorze po jedenastu miesiącach choroby – 15 listopada 1907 r. Pochowano go na cmentarzu klasztornym w Czernej.  

>>> Święty, który w ciągu doby w konfesjonale spędzał nawet 17 godzin

Zanim stał się karmelitą, myślał o wstąpieniu do zakonu kapucynów, namawiano go także do bycia zmartwychwstańcem. Wspominano go jako dobrego, „roztropnie łaskawego”, nieżałującego czasu dla swoich penitentów spowiednika. Spowiadał również podczas swej choroby. Potrafił przywrócić pokój skrupulantom. Szczególnie troszczył się o chorych i ich odwiedzał. Wszystko podporządkował, także jako przełożony, pragnieniu zjednoczenia z Bogiem, a kierował się sprawiedliwością i miłością. Dewizą jego życia była „Wierność z miłości”. 

22 czerwca 1983 r. beatyfikował go w Krakowie, a kanonizował 17 listopada 1991 r. w Rzymie papież Jan Paweł II. Jest patronem Sybiraków, oficerów i żołnierzy oraz orędownikiem w sprawach trudnych.  

W sztuce wyobraża się go najczęściej w karmelitańskim habicie podczas modlitwy. Jego atrybutami są: konfesjonał, szkaplerz karmelitański, wizerunek Matki Bożej Ostrobramskiej (Miłosierdzia) i zesłańcy. Pierwszy z atrybutów przypomina o byciu przez świętego cenionym spowiednikiem i kierownikiem duchowym. Drugi i trzeci wskazują na jego oddanie się pod opiekę Matki Bożej, której zwykł zawdzięczać przeżycie powstania styczniowego i syberyjskiej zsyłki. Zesłańcy jako atrybut nawiązują do jego pobytu na Syberii oraz do opieki duchowej, jaką roztaczał nad Sybirakami powracającymi do Polski i osiedlającymi się w Galicji. Co więcej, jako że święty ten jest patronem Sybiraków, często jego wizerunki zdobią emblematy odrodzonego w 1989 roku w Polsce Związku Sybiraków.  

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze