fot. Justyna Nowicka

Justyna Nowicka: synodalność, czyli każdy głos w Kościele jest ważny

15 września w Warszawie odbyło się spotkanie Kongresu Katolików i Katoliczek na temat synodu i synodalności. W czasie dyskusji mogły uczestniczyć także osoby niezaangażowane w prace Kongresu. 

Synod i synodalność wydają się stosunkowo mało rozumianymi słowami w naszym polskim kontekście. Budzą cały wachlarz emocji – od fascynacji i zaintrygowania, po lęk i odrzucenie. W dużej mierze operujemy skojarzeniami i stereotypami. Kongres Katolików i Katoliczek zorganizował spotkanie, by spróbować przyjrzeć się fragmentom dokumentu przygotowawczego do synodu, a także by rozmawiać o tym, jakie są trudności z rozumieniem synodalności oraz jakie są możliwości wdrożenia w życie treści dokumentu. 

>>> S. Becquart: synod to droga nawrócenia, by naprawdę słuchać Ducha

Dla kogo synod? 

W czasie spotkania kilkukrotnie pojawiało się pytanie od uczestników: do kogo chcemy dotrzeć z propozycją uczestniczenia w konsultacjach przed synodem? Kogo zaangażować? Czy mają to być tylko wierni zaangażowani w życie parafii czy wspólnot? Jak każdy, zainteresowany miałby wyrazić swój głos? Kto miałby tego głosu wysłuchać? 

Na to pytanie odpowiada dokument przygotowawczy do synodu. Pytania i wątpliwości wynikają być może z tego, że w Polsce nie jest dostępne jeszcze oficjalne tłumaczenie. Tymczasem w dokumencie tym czytamy m.in.: „Zasadnicze pytanie, które przyświeca tej konsultacji ludu Bożego, jak zostało przypomniane we wstępie jest następujące: W Kościele synodalnym, który głosi Ewangelię, wszyscy »idą razem«” (pkt 26). Jest też napisane: „Aby pomóc w wydobyciu tych doświadczeń i przyczynić się do wzbogacenia konsultacji, poniżej przedstawiamy dziesięć centralnych tematów, które wyrażają różne aspekty »przeżywanej synodalności«. Powinny one zostać dostosowane do różnych kontekstów lokalnych i w każdym przypadku zostać zintegrowane, jasno i wyraźnie opisane, uproszczone i pogłębione, zwracając szczególną uwagę na tych, którym najtrudniej jest uczestniczyć i odpowiadać (…)” (pkt 30). 

fot. Justyna Nowicka

>>> Prof. Aleksander Bańka (delegat na otwarcie procesu synodalnego): nasz głos może dotrzeć do Watykanu!

A zatem w synodzie powinni móc uczestniczyć wszyscy, którzy wyrażają taką chęć. Uczestnicy spotkania wyrażali swoje nadzieje i obawy związane z zorganizowaniem grup synodalnych w parafiach. Poza strukturami parafialnymi w dokumencie przygotowawczym czytamy, że „równie cenny będzie wkład innych środowisk kościelnych, do których zostanie przesłany Dokument Przygotowawczy, jak również tych, którzy zechcą wysłać swoje własne przemyślenia bezpośrednio. Bardzo ważne jest to, by znalazła się przestrzeń dla głosu ubogich i wykluczonych, a nie tylko dla tych, którzy pełnią jakąś rolę lub mają jakąś odpowiedzialność w ramach Kościołów lokalnych” (pkt 31). 

Siostra Barbara Radzimińska zapowiedziała także, że na stronie Kongresu Katoliczek i Katolików będzie stworzona możliwość udzielenia odpowiedzi na pytania z dokumentu przygotowawczego – indywidualnie lub też w ramach uzupełnienia w imieniu grupy.  

fot. Justyna Nowicka

Dialog 

Dokument zawiera konkretne cechy prac w ramach synodu. Na początek jest to towarzyszenie podróży, czyli ważne jest, że „w Kościele i w społeczeństwie jesteśmy na tej samej drodze, ramie w ramię”. Marcin Dzierżanowski powiedział, że ma nadzieję, iż synod pozwoli odkryć wszystkim, że „to jest nasz Kościół i możemy też być gospodarzami. Mam także nadzieję, że synod zaaktywizuje ludzi, którzy zobaczą, że mogą coś powiedzieć”. „Powinniśmy użyć synodu do doświadczenia powszechności Kościoła” – powiedział Fryderyk Zoll. 

Pierwszym krokiem w prowadzeniu dialogu, o którym wspomina dokument, jest słuchanie, „ale wymaga otwartego umysłu i serca, bez uprzedzeń”. Kolejnym jest zabieranie głosu, gdzie „wszyscy są zaproszeni do mówienia z odwagą i parezją, to znaczy łącząc wolność, prawdę i miłość”. Pani Dorota Jaszczak-Kuźmińska, z grupy kobiet KKiK zauważyła, że dokument wydany po synodzie sam z siebie nie zmieni świata. Ale wartością jest to, że synod może rozpocząć dyskusję między różnymi środowiskami. A tym samym jest szansa na powrót nadziei, powstanie wizji i marzeń. Najczęściej ludzie w Kościele mają poczucie, że nie mają prawa głosu. Możliwość wypowiedzenia się w ramach synodu może to zmienić. 

>>> Przewodniczący episkopatu Niemiec: dokument przygotowawczy Synodu Biskupów „kamieniem milowym”

Następnym elementem jest celebrowanie. „Podążanie razem jest możliwe tylko wtedy, gdy opiera się na wspólnotowym słuchaniu słowa i sprawowaniu Eucharystii” – mówi dokument. Ważne jest także, by wszyscy uświadomili sobie, że są współodpowiedzialni w misji „synodalność służy misji Kościoła, do udziału w której powołani są wszyscy jego członkowie” – czytamy.  

Kolejnym krokiem jest prowadzenie dialogu w Kościele i społeczeństwie. Nie chodzi o to, by dialog prowadzić tylko wewnątrz Kościoła, ale by wychodził poza jego granice. „Dialog jest drogą wytrwałości, która obejmuje także milczenie i cierpienie, lecz jest zdolny do zbierania doświadczeń ludzi i narodów”. Do społeczeństw, ale także by był prowadzony z innymi wyznaniami chrześcijańskimi

fot. Justyna Nowicka

Synod ma uświadomić, że „Kościół synodalny jest kościołem uczestniczącym i współodpowiedzialnym”. Ta świadomość ma kluczowe znaczenie w rozeznawaniu i podejmowaniu decyzji. „W stylu synodalnym decyzje podejmowane są na drodze rozeznania, na podstawie konsensusu wypływającego ze wspólnego posłuszeństwa Duchowi Świętemu” – mówi dokument. 

>>> Hubert Piechocki: Kościół powszechny – czyli jaki? [FELIETON]

Synodalność to nie jednorazowe wydarzenie. „Duchowość podążania razem jest powołaniem do stawiania się zasadą wychowawczą dla formacji osoby ludzkiej i chrześcijanina, rodzin i wspólnot” – czytamy w dokumencie. Dlatego kluczowe jest formowanie do synodalności

„We Włoszech synody miały styl drogi synodalnej. W wielu diecezjach 5-10 osób odpowiada na pytania. Jeśli 50 osób – to rozeznanie będzie mniej realne. Te osoby przechodzą drogę pytań. W tę drogę ma być wpisane osobiste doświadczenie życiowe. Nie jest to droga idei. Ale konkretne doświadczenie egzystencjalne mówiące o tym, że z jakiegoś powodu cierpię albo o czymś marzę. Postulaty nie mają być zamknięte w ideach” – powiedział ks. Mirosław Tykfer, koordynator synodu w archidiecezji poznańskiej

Dokument to nie finał 

„Pamiętajmy, że celem synodu, a więc i tej konsultacji, nie jest tworzenie dokumentów, ale sprawienie, by zrodziły się marzenia, powstały proroctwa i wizje, rozkwitły nadzieje, umocniła się ufność, zostały opatrzone rany, nawiązały się relacje, obudziła się jutrzenka nadziei, by uczono się od siebie nawzajem i budowano pozytywną wyobraźnię, która oświeci umysły, rozpali serca, przywróci rękom siły” – mówi dokument (pkt 32). Nie chodzi więc o to, by było to jednorazowe wydarzenie w Kościele, podczas którego będziemy stosować określoną metodę. 

Ksiądz Mirosław Tykfer wyjaśniał, że „opublikowany głos z syntezy, po odpowiedzi na pytania zawarte w dokumencie przygotowawczym, nie powinien zniknąć. Nadal powinny być kontynuowane prace. Nikt nie daje tanich obietnic – zrobimy synod i później jakoś będzie. Ale synodalność ma trwać”. 

>>> Podsekretarz Synodu Biskupów spotkała się z Kongresem Katoliczek i Katolików. „Duchowni muszą zacząć słuchać”

Na zakończenie ksiądz Arkadiusz Lechowski, odpowiadając na wątpliwości jednej z osób uczestniczących w spotkaniu online o to, czy synod, odpowiadanie na pytania w mniejszych grupach nie doprowadzą do większych podziałów w Kościele, stwierdził, że rozmowy i dialog mają służyć temu, by „wspólnie we wspólnocie Kościoła rozeznawać, to znaczy wsłuchiwać się w głos Ducha Świętego, by odpowiedzieć sobie na pytanie: jak w tym momencie możemy głosić Ewangelię?”. Dodał, że Duch Święty działa w całej wspólnocie Kościoła. 

>>> Abp Gądecki do Kongresu Katoliczek i Katolików: do roboty!

Następną częścią spotkania był webinar z siostrą Nathalie Becquart, podsekretarz Synodu Biskupów z nadania papieża Franciszka, która jest pierwszą kobietą z prawem głosu w historii synodów. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze