fot. PAP/EPA/Fabio Frustaci

Synodalność drogą do pokonania nadużyć w Kościele

Dokument roboczy na Synod Biskupów nt. synodalności oddaje żywotność i dynamizm Kościoła na całym świecie, nie zapominając jednocześnie o wyzwaniach i trudnościach jakim trzeba stawić czoło. Wskazał na to kard. Jean-Claude Hollerich, który jest relatorem generalnym zgromadzenia synodalnego. Zauważył jednocześnie, że postulowany w procesie synodalnym dialog i przejrzystość mogą stanowić ważną drogę do pokonania nadużyć w Kościele.

Kard. Hollerich zauważył, że twórcom Instrumentum laboris nie chodziło o wypracowanie teologii synodalności, bo to jest zadanie uniwersytetów, ale o przekazanie tego, co do tej pory usłyszeli na różnych etapach procesu synodalnego. „To nie jest scenariusz dokumentu końcowego, to jest tekst, który dopiero trzeba przeżyć i przetrawić” – mówi relator generalny październikowego spotkania synodalnego.

>>> Kard. Hollerich krytykuje niemiecką „drogę synodalną”

Kard. Jean Claude Hollerich, fot. PAP

„Nie chcieliśmy dawać dużego tekstu, który po uzupełnieniu o wystąpienia ojców synodalnych i niewielkich poprawkach byłby głosowany jako dokument końcowy. Przygotowaliśmy tekst pełen pytań służących dalszej refleksji. Refleksji, która powinna być konwersacją z Duchem Świętym, słuchaniem innych, i szukaniem w tym, co słyszymy odpowiedzi wskazujących nam dalszą drogę – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Hollerich. – Myślę, że to jest piękne. Ja nie znam końcowego wyniku synodu, naszym zadaniem nie jest ustalanie tego z góry, tym zajmą się uczestnicy Synodu Biskupów. Wśród pytań jakie się pojawiają, dla mnie jako Europejczyka, ważne jest znalezienie odpowiedzi na to, jak dziś możemy ludziom ukazywać oblicze Chrystusa. Wydaje mi się, że współcześnie wielu ludzi nawet z sympatią myśli o Jezusie, ale nie rozpoznaje i nie widzi Go już w Kościele. Pytanie więc, co zrobić by wyrazić całą dobroć i świętość Jezusa, nie znosząc przy tym jednocześnie nauki Kościoła. Myślę, że jest to najważniejsze zadanie. Musimy znaleźć nowy język mówienia dziś o Bogu konkretnym ludziom naszych czasów, na wszystkich kontynentach“ – stwierdził arcybiskup Luksemburga.

Kard. Hollerich zauważył, że synodalny dokument roboczy wiele uwagi poświęca kwestiom nadużyć, ponieważ ich istnienie dowodzi, że jako Kościół jesteśmy daleko od Jezusa. „Musimy naprawdę posprzątać w Kościele, nadużyć nie można dalej tolerować” – stwierdził hierarcha

fot. Justyna Nowicka/Misyjne Drogi

„To jest coś, co wywołuje ból. Kiedy czytam o nadużyciach, czy spotykam się z ofiarami, to wraz z nimi płaczę. Nadużycia pokazują, że Kościół jest w tym czasie bardzo daleki od Jezusa. To kwestia seksu i władzy zarazem – podkreślił kard. Hollerich. – Myślę, że jeżeli Kościół stanie się prawdziwie synodalny, to nadużycia zostaną szybciej wytępione. Stanie się tak dlatego, że niejednokrotnie w tzw. Kościele klerykalnym ludzie obawiają się stawić czoło hierarchii. Niestety brak zmierzenia się z hierarchią oznacza przykrywanie grzechu i wyrządzanie krzywdy ofiarom. Ofiary muszą stanowić pierwszą troskę Kościoła. Myślę, że niestety jakieś nadużycia zawsze będą miały miejsce, jednak ich liczba będzie zdecydowanie niższa. W Kościele synodalnym istnieje większa przejrzystość, bardziej widać, to co się robi, myślę, że nadużycia byłyby o wiele trudniejsze. My naprawdę musimy posprzątać w Kościele, nadużycia są czymś, czego w żadnej mierze nie możemy tolerować. W Kościele synodalnym dużo trudniej będzie coś ukryć“ – zapewnił relator generalny zgromadzenia synodalnego.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze