epa05829952 A Syrian soldier with a patch reading 'ISIS hunter’ in the historical city of Palmyra, Syria, 04 March 2017. Syrian army troops, with the help of Russian allied forces, recaptured on 02 March Palmyra and the surrounding areas from the militant group IS, which took the area in May 2015. Maamoun Abdu-Karim, the head of the Antiquities and Museums Department in Syria, said that few damages affected the ancient city. EPA/YOUSSEF BADAWI Dostawca: PAP/EPA.

Syria: dozbrojenie kurdyjskich milicji przyspieszy porażkę IS

Decyzja USA o dozbrojeniu kurdyjskich milicji YPG „przyspieszy porażkę” dżihadystycznej organizacji Państwo islamskie (IS) – oświadczył w środę rzecznik Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF), koalicji kurdyjsko-arabskiej do walki z dżihadystami.

„Amerykańska decyzja o uzbrojeniu YPG (Ludowych Jednostek Samoobrony), które są główną składową SDF, jest istotna i przyspieszy porażkę terroryzmu” – powiedział Talal Sello, rzecznik SDF, które zwalczają IS w Syrii przy wsparciu Waszyngtonu.

Z kolei rzecznik YPG Redur Xelil oświadczył w komunikacie wysłanym agencji Reutera, że „od teraz i po tej historycznej decyzji (YPG) odegra silniejszą, bardziej wpływową i decydującą rolę w zwalczaniu terroryzmu w szybkim tempie”.

Dzień wcześniej dostawy broni dla YPG zatwierdził prezydent USA Donald Trump. Decyzja weszła w życie natychmiast, ale termin dostaw broni pozostał do określenia.

Anonimowy przedstawiciel amerykańskiej administracji nie sprecyzował, o jaki rodzaj broni chodzi; wiadomo, że już wcześniej USA dostarczały uzbrojenia Kurdom w Syrii. Agencja Associated Press wspominała, że chodzi o „cięższą broń”.

Nowe dostawy uzbrojenia mają stanowić wsparcie dla kurdyjskich bojowników w prowadzonej przez nich operacji, która ma na celu odbicie z rąk dżihadystów Ar-Rakki, nieformalnej stolicy IS w Syrii. Oczekuje się, że decyzja Białego Domu przyspieszy tę ofensywę.

Decyzja Trumpa zapadła mimo ostrego sprzeciwu Ankary. Turcja ma nadzieję, że USA skończą ze swą polityką wspierania YPG – oświadczył w środę turecki wicepremier Nurettin Canikli. Podkreślił, że Ankara nie może zaakceptować, iż jej sojusznik z NATO wspiera tę formację, która – jak to ujął – „zagraża przyszłości państwa tureckiego”.

Ankara uważa YPG za ramię zdelegalizowanej w Turcji Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), która zarówno przez Ankarę, jak i USA oraz UE uważana jest za ugrupowanie terrorystyczne. Tymczasem w Syrii YPG stanowią trzon Syryjskich Sił Demokratycznych, koalicji kurdyjsko-arabskiej do walki z dżihadystami.

Turcja jest zdecydowanie przeciwna współpracy Amerykanów z Kurdami w Syrii i Iraku, oskarża też siły YPG o to, że usiłują stworzyć kurdyjskie państwo na północy Syrii.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze