fot. EPA/LUCA ZENNARO

Szczepienie przeciw Covid-19. Moralny obowiązek czy grzech?

Polski Episkopat wydał dzisiaj komunikat, że technologia produkcji szczepionek firm AstraZeneca i Johnson&Johnson budzi poważny sprzeciw moralny. Nie oznacza to jednak, że katolicy nie powinni z nich korzystać.

Temat szczepionek w debacie publicznej nie pojawił się wraz z pandemią koronawirusa. Ruchy antyszczepionkowe już od kilku dobrych lat coraz częściej dochodziły do głosu i usiłowały przekonać opinię publiczną, że szczepień należy unikać, bo powodują komplikacje zdrowotne, które są zazwyczaj ukrywane przez specjalistów. Nic więc dziwnego, że kiedy po kilku miesiącach od wybuchu pandemii koronawirusa pojawiła się szczepionka przeciwko SARS-CoV-2 podział na tych, którzy są zwolennikami i przeciwnikami tej metody przeciwdziałania zachorowaniom stał się jeszcze bardziej wyrazisty. Największym problemem jest dzisiaj chyba fakt, że zamiast ufać ekspertom w danej dziedzinie wierzymy bardziej przypadkowym ludziom publikującym komentarze w mediach społecznościowych. Można, a czasem nawet należy mieć wątpliwości co do badań naukowych, ale zanim się je podważy wypadałoby mieć równie merytoryczne kontrargumenty.

>>> Nota Kongregacji Nauki Wiary na temat moralnej oceny stosowania niektórych szczepionek przeciw Covid-19 [DOKUMENT]

Pandemia i teorie spiskowe

Do, nazwijmy to, pierwotnego podziału doszło jeszcze wiele teorii spiskowych, wedle których pandemia jest zaplanowanym działaniem, a może nawet wymysłem tajemniczej grupy rządzącej światem, na czele której stoi prawdopodobnie Bill Gates. Nie tak dawno temu furorę w sieci robił filmik, w którym autor powoływał się na „eksperta” przestrzegającego przed szczepionkami. Jego zdaniem to zaplanowana akcja, która ma na celu wyludnienie ziemi. Kiedy jednak sprawdzi się nazwisko tego „wybitnego wirusologa” okazuje się, że jest on… weterynarzem. Nie brakuje też oczywiście bardzo barwnych koncepcji o tym, że wraz z zaszczepieniem poddajemy się zaczipowaniu. Cokolwiek miałoby to oznaczać. Piszę o tych teoriach nie po to, aby się z nich nabijać, ale po to, aby przed nimi przestrzec. Rozprzestrzeniają się w sieci z ogromną prędkością i powodują oczywiste szkody, w postaci zamętu w głowach. Niestety, jeśli chodzi o informacje i opinie w internecie funkcjonujemy w pewnych bańkach, które powodują, że docierają do nas tylko te wiadomości, które potwierdzają naszą „teorie”, a głosy krytyczne są na zupełnym marginesie. Przez to łatwiej nam nakręcać się emocjonalnie bez merytorycznej weryfikacji danych i widzieć spisek tam, gdzie najczęściej go po prostu nie ma.

>>> Szczepionka przeciw COVID-19 zagraża zdrowiu? Ekspert uspokaja

Na chwilę przed podaniem szczepionki fot. EPA/LUCA ZENNARO

Szczepionka – czy wątpliwości moralne są słuszne?

Oprócz teorii spiskowych pojawiają się mniej lub bardziej uzasadnione wątpliwości moralne. W tej sprawie wypowiedziała się Kongregacja Nauki Wiary w specjalnej nocie w styczniu tego roku. Kongregacja podkreślała, że „nie ma zamiaru oceniać bezpieczeństwa i skuteczności tych szczepionek, choć jest ona również istotna i potrzebna z punktu widzenia etycznego, a których ocena należy do kompetencji naukowców w dziedzinie biomedycyny i agencji farmaceutycznych”. Jak zaznaczono w dokumencie chodzi raczej o „refleksję nad moralnym aspektem stosowania tych szczepionek przeciwko Covid-19, które opracowano na podstawie linii komórkowych z tkanek pobranych z dwóch płodów poddanych wymuszonej aborcji”. Dla uporządkowania warto jednak przypomnieć najważniejsze fragmenty tego stanowiska:

„W ostatnich miesiącach do naszej Kongregacji dotarły różne prośby o wydanie opinii na temat stosowania niektórych szczepionek przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 powodującemu Covid-19, które zostały otrzymane z wykorzystaniem, podczas procesu badań naukowych i produkcji, linii komórkowych pochodzących z tkanek pobranych podczas dwóch aborcji przeprowadzonych w zeszłym stuleciu. (…) Gdy nie są dostępne takie szczepionki przeciwko Covid-19, które nie budzą zastrzeżeń etycznych (na przykład w krajach, w których lekarzom i pacjentom nie są udostępniane szczepionki wolne od problemów etycznych lub w których dystrybucja jest trudniejsza ze względu na szczególne warunki przechowywania i transportu lub też gdy różne typy szczepionek są wprawdzie rozprowadzane w tym samym kraju, ale służby ochrony zdrowia nie pozwalają obywatelom wybierać szczepionki do zaszczepienia) jest moralnie dopuszczalne stosowanie szczepionek przeciwko Covid-19, które wykorzystały linie komórkowe z abortowanych płodów w procesie badawczym i produkcyjnym. Podstawowym powodem dla uznania za godziwe moralnie stosowania tych szczepionek jest to, że współdziałanie (bierna współpraca materialna) w złu aborcji, z której pochodzą wspomniane linie komórkowe, ze strony osób, które używają powstałych z nich szczepionek, jest odległe. Moralny obowiązek unikania takiej biernej współpracy materialnej nie jest wiążący, jeśli istnieje poważne zagrożenie, takie jak niepohamowane w inny sposób rozprzestrzenianie się groźnego patogenu: w tym przypadku pandemiczne rozprzestrzenianie się wirusa SARS-CoV-2, który powoduje Covid-19. Należy zatem uważać, że w tym przypadku można używać wszystkich szczepionek uznanych za klinicznie bezpieczne i skuteczne z sumieniem pewnym, że ich stosowanie nie oznaczałoby formalnej współpracy przy aborcji, z której pochodzą komórki do ich produkcji. Należy podkreślić jednakże, że godziwe moralnie używanie tego typu szczepionek, ze względu na szczególne warunki czyniące go takim, nie może stanowić samo z siebie legitymizacji, również pośredniej, dla praktyki aborcji, i zakłada sprzeciw wobec tej praktyki ze strony tych, którzy te szczepienia stosują” – czytamy w nocie.

>>> Ks. Wojciech Kućko: potrzebujemy szczepionkowego braterstwa [ROZMOWA]

fot. EPA/ANGELO CARCONI

Stanowisko KEP w sprawie szczepionek przeciw Covid-19

Podobne stanowisko przedstawił bp Józef Wróbel SCJ, przewodniczący Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych.

Szczepionki firm AstraZeneca i Johnson&Johnson są niestety oparte na technologii bazującej na komórkach pochodzących od abortowanych płodów. Ten fakt budzi poważny sprzeciw moralny, gdyż w tym przypadku komórki pochodzące z abortowanych płodów stanowią niezbędne ogniwo technologii wytwarzania tych szczepionek. Zgodnie z przedstawionymi w poprzednim dokumencie zasadami katolicy nie powinni godzić się na szczepienie tymi szczepionkami, gdyż istnieją inne – wyżej wspomniane mRNA – które nie budzą wiążących sumienie zastrzeżeń moralnych. Stanowisko to nie jest jednak ostateczną oceną moralną w kwestii ewentualnego korzystania ze szczepionek firm AstraZeneca i Johnson&Johnson. Trzeba bowiem pamiętać, że wierni, którzy nie mają możliwości wyboru innej szczepionki i są wprost zobligowani określonymi uwarunkowaniami mogą z nich skorzystać bez winy moralnej” – czytamy w stanowisku Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych.

W dokumencie jest także zapis, że szczepionki wykorzystujące mRNA (firm Pfizer i Moderna) nie budzą poważnych przeciwskazań etycznych.

>>> Bp Wróbel: technologia produkcji szczepionek AstraZeneca i Johnson&Johnson budzi poważny sprzeciw moralny

Komunikat Watykanu i KEP sprowadza się właściwie do takiej samej treści, ale różnie postawiono akcenty. Stolica Apostolska wyraźnie podkreśliła, że katolicy mają moralne prawo zaszczepienia się dostępnymi szczepionkami podczas gdy KEP kładzie nacisk na nieetyczność technologii produkcji. Przekaz jest jednak ten sam: jeśli nie mamy wyboru, powinniśmy korzystać z tych szczepionek, które są dostępne, bo jako pacjenci nie mamy obowiązku analizowania sposobu produkcji konkretnych szczepionek zwłaszcza gdy nie mamy realnego wpływu na wybór szczepionki. Forma komunikacji ma jednak znaczenie. Dla wielu odbiorców sygnał jest jasny: Watykan jest proszczepionkowy, a polski episkopat co najmniej sceptyczny.

fot. EPA/JAIPAL SINGH

Co z tymi, którzy nie chcą się zaszczepić?

Jeśli ktoś w sumieniu uzna, że nie powinien korzystać ze szczepionek bazujących na komórkach pochodzących od abortowanych płodów powinien podjąć wszelkie inne środki, aby chronić zdrowie innych. „W każdym przypadku, z punktu widzenia etycznego, moralność szczepienia zależy nie tylko od obowiązku troski o własne zdrowie, ale także od obowiązku dążenia do dobra wspólnego. (…) Ci jednakże, którzy ze względu na sumienie, odrzucają szczepionki wyprodukowane z linii komórkowych pochodzących od abortowanych płodów, powinni innymi sposobami profilaktycznymi i właściwymi zachowaniami powziąć kroki dla uniknięcia stania się nośnikami transmisji czynnika infekcyjnego. W sposób szczególny powinni oni unikać wszelkiego zagrożenia dla zdrowia tych, którzy nie mogą zostać zaszczepieni z powodów medycznych lub innej natury, a którzy są osobami najbardziej wrażliwymi” – zaleca Kongregacja Nauki Wiary.

Co papież mówi o szczepionce?

„Z etycznego punktu widzenia wszyscy powinni się zaszczepić, to opcja etyczna, bo stawką jest zdrowie, własne życie, a także życie innych. Nie wiem dlaczego ktoś mówi, że szczepionka na koronawirusa jest niebezpieczna. Jeśli lekarze przedstawiają ją jako coś dobrego, co nie stanowi specjalnego zagrożenia, to czemu jej nie przyjąć?” – pyta retorycznie papież Franciszek.

Komunikat Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych może wprowadzać w błąd. Jego forma sprawia wrażenie, że katolicy podejmując decyzję o szczepieniu ocierają się o grzech. To nieprawda. Jako pacjenci mamy wpływ na to, czy stosujemy się do zaleceń sanitarnych i czy podejmujemy możliwe i dostępne działania, aby zapobiegać rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Kościół nie może i nie chce obciążać jakąkolwiek winą moralną tych, którzy szczepią się, by chronić zdrowie swoje i swoich bliskich. Kwestie dotyczące technologii produkcji szczepionki są oczywiście ważne, ale dotyczą przede wszystkim tych, którzy zajmują się jej produkcją.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze