Taize: historia miłości do Boga, czułości i gościnności, nadziei i szansy dla każdego
Ten rok zmusza nas do zmiany przyzwyczajeń, także do zmiany formy corocznych spotkań. Zmiany dotknęły też Europejskie Spotkanie Młodych w duchu Wspólnoty z Taize. Pielgrzymi z całego świata mieli spotkać się w tym roku w Turynie. Niestety, spotkanie w tradycyjnej formie nie mogło się odbyć.
Pamiętam jak dokładnie rok temu, podczas spotkania we Wrocławiu, przekazywaliśmy decyzję braci z Taize o tym, że kolejnym miastem gospodarzem będzie Turyn. Wiele musiało się zmienić, duch jednak pozostał. Spotkanie – mimo pandemii – odbywa się w jedności i to w kilku miejscach w Europie. Wrocław, obok Łodzi, jest jednym z kilku miast na świecie, gdzie trwa zgromadzenie Wspólnoty z Taize. Po liczbie wyświetleń transmisji i nagrań na Facebooku i YouTubie widać, że uczestników spotkania jest naprawdę wielu, to tysiące ludzi. Podczas spotkania inaugurującego łódzkie spotkanie abp Grzegorz Ryś stwierdził: „Pan Bóg pisze swoje scenariusze”. Fakt.
Rozmowa w drodze
W tym duchu postanowiłem wrócić do książki, którą czytałem przed ubiegłoroczną edycją ESM, która odbyła się w Polsce – we Wrocławiu. Rok temu swoją książkę wydał związany ze Wspólnotą z Taize katolicki dziennikarz i publicysta Piotr Żyłka. „Bóg. Cisza. Prostota” to zapis rozmowy z jego przyjacielem, Polakiem od wielu lat żyjącym we francuskiej wspólnocie w wiosce Taize – z bratem Markiem. Na okładce widzimy obu panów, którzy spacerują. Ta książka jest właśnie zapisem rozmowy w drodze; bo ukazuje ich drogę w rozwoju duchowym, coraz głębsze poznawanie siebie, Boga i świata. Pozwólcie więc, że podzielę się z Wami – Czytelnikami misyjne.pl – kilkoma fragmentami książki, które zwróciły moją szczególną uwagę. W tym trudnym czasie pandemii obok łączy internetowych to właśnie książki (z Pismem Świętym na czele) mogą być budulcem naszej wspólnoty, nie „tylko” tej z burgundzkiego Taize.
>>> Taizé. Zmieniająca wioska [MISYJNE DROGI]
Spotkanie
Opisując książkę Piotr Żyłka napisał: „To historia wielkiej miłości do Boga. Czułości i gościnności. Nadziei i szansy dla każdego z nas, by w czasach nieustannego zagonienia, kryzysu wiary i wartości znaleźć pokój serca i zmienić swoje życie”. Słowa pisane jeszcze przed pandemią, a jakże aktualne dziś. Taize to przede wszystkim spotkanie. Człowieka z człowiekiem i przede wszystkim człowieka z Bogiem. „W Taize nie chodzi tylko o piękną modlitwę. Nie chodzi o jakieś wzniosłe idee. Nie chodzi nawet o wielkie wybory życiowe czy etyczne. U początków wszystkiego jest spotkanie z Osobą, z wydarzeniem, które jest związane z tą Osobą. I tu, w Taize, wszystko do tego zmierza” – mówi brat Marek. To pierwszy Polak, który został bratem w tej ekumenicznej wspólnocie. Jest katolickim księdzem, przez wiele lat jego głównym zadaniem było przyjmowanie i opieka nad polskimi pielgrzymami przyjeżdżającymi do wioski. Dziś opiekuje się uchodźcami i migrantami, którzy zostali przyjęci przez wspólnotę.
Już jutro o 20:30 spotykamy się na modlitwie u Jezuitów na rakowieckiej. Tak jak brat Wojtek i nasza wakacyjna ekipa nie…
Opublikowany przez Taizé Warsaw Wtorek, 29 grudnia 2020
Kościół ubogich
„Bóg. Cisza. Prostota” to bardzo osobiste wyznania, co w przedmowie przyznaje sam autor. „Nie jest łatwo dzielić się czymś, co jest jednym z najważniejszych doświadczeń w życiu. Jakich słów użyć, żeby nie zabrzmiało to nieznośnie patetycznie? Albo wręcz przeciwnie – żeby nie wyszło infantylnie i banalnie” – zastanawiał się Piotr Żyłka. Nie wyszło ani tak, ani tak. To po prostu rozmowa o tym, co najistotniejsze. Z tej rozmowy – strona po stronie – wyłaniają się istotne elementy wspólnoty Taize; to, co ją konstytuuje. Po pierwsze – to Kościół ubogi i ubogich. Obie wojny światowe prawie wyludniły tę wioskę, zostali w niej sami starsi ludzie, w pewnym momencie nie było nawet bieżącej wody. To właśnie w tym miejscu i w takim czasie zaczął swoją misję brat Roger (założyciel wspólnoty).
Kościół żywy
Po drugie – to Kościół nieskostniały. „Każdy, kto przyjeżdża do Taize, często słyszy słowo »prowizoryczne«” – zauważa Żyłka. Zgadza się z nim brat Marek: „Dla brata Rogera prowizoryczność była ważnym wymiarem życia wspólnoty. Chciał, żebyśmy byli skoncentrowani na dniu dzisiejszym, na »Bożym dzisiaj«. Ta »dynamika prowizorium« polegała na tym, żeby nie obudować się w sztywne struktury, formuły, które by nas spowalniały w działaniach na rzecz jedności we wspólnocie i między chrześcijanami w ogóle”. Och, jakże rok 2020 (pod względem pandemii, ale i różnych kryzysów, które dotknęły Kościół powszechny) pokazał, że owa skostniałość musi ustąpić na rzecz dobrze rozumianej elastyczności, rozumienia świata.
>>> Spotkanie młodych w Turynie przełożone, ale bracia z Taizé zapraszają do siebie
Cisza
Książka pozwala poznać codzienne życie wspólnoty. Zaglądamy do kuchni, do mieszkań, poznajemy rozkład dnia. Kręgosłupem każdego dnia jest wspólna modlitwa, dzwony biją trzy razy dziennie. I tu dochodzimy do kolejnej fundamentalnej cechy Taize – ciszy. Jak zaznacza brat Marek, mimo przyjmowania wielu grup pielgrzymkowych (które – oczywiście poza czasem pandemii – odwiedzają ich praktycznie przez cały rok) bracia dbają o ciszę. To cecha charakterystyczna tego miejsca, ale także Europejskich Spotkań. Zawsze jest czas i miejsce, by oddać się kontemplacyjnej, cichej, indywidualnej modlitwie. „Młodzi ludzie bardzo ją sobie cenią. Wielu po kilku dniach pobytu w Taize mówi, że dla nich najważniejsza jest właśnie ta cisza. To zaskakujące, bo nieraz przybywają z daleka i tutaj odkrywają wartość czegoś tak prostego, dostępnego każdemu i w zasadzie wszędzie”.
Bracia i siostry
Po czwarte – równość, braterska, ale i siostrzana. Bracia zwracają dużą uwagę, by we wspólnocie nie tworzyć zbędnej hierarchii. To także równość i uzupełnianie się między płciami. Już na bardzo wczesnym etapie tworzenia wspólnoty pojawiły się zakonnice z Polski (siostry urszulanki szare). „Jestem głęboko przekonany, że bez sióstr nie przeżylibyśmy tu tych kilkudziesięciu lat. Obecność kobiet jest bardzo ważna” – mówi w książce brat Marek.
Solidarnie
Po piąte – solidarność i jedność. Można powiedzieć: przez solidarność do jedności. Taize to międzynarodowa wspólnota ekumeniczna, ale – jak w rozmowie z Żyłką podkreśla brat Marek – „bratu Rogerowi zależało na tym, żeby to wszystko nie wymknęło się z przestrzeni, która dla niego była bardzo cenna – czyli z Kościoła. Wciąż powtarzał, żeby stawiać Chrystusa w centrum, ale Chrystusa, którego spotykamy w komunii Jego Ciała, w Kościele. Szeroko pojmowanym, różnorodnym, ale pojednanym”. Brat Marek przyznaje, że było wielu takich, którzy chcieli na bazie wspólnoty tworzyć jakiś nowy Kościół, nowe struktury, brat Roger nigdy nie szedł w tym kierunku. Solidarność natomiast to cecha immanentna wspólnoty, która dąży do jedności chrześcijan, ale też „wypycha” członków wspólnoty do świata, do wszystkich ludzi, także innych wyznań, do spotkania z nimi. To solidarność z ubogimi, z wykluczonymi, także solidarność z prześladowanymi czy represjonowanymi (co książka poprzez historię solidarności przez wielkie S, czyli przemian ustrojowych w Polsce na przełomie lat 80. i 90.).
Modlitwa
Piotr Żyłka pyta swojego rozmówcę także o relacje Jana Pawła II z bratem Rogerem, o trudny czas po zamordowaniu założyciela wspólnoty. Są też pytania o to, jak duchowni tworzący to miejsce przygotowują młodych różnych denominacji, by razem w zgodzie z nauką Kościoła przeżywać różne nabożeństwa. Osobiście polecam rozdział „Modlitwa” – to piękne refleksje na temat siły i często niedostrzegalnej roli, jaką daje rozmowa z Bogiem, osobista, cicha, indywidualna. Dla brata Rogera modlitwa i odpowiedzialność za świat „to były dwa skrzydła, na których powinno opierać się życie każdego chrześcijanina”. Te dwa skrzydła zobaczymy właśnie w książce „Bóg. Cisza. Prostota” (wyd. WAM). „Brat Roger pisał, że nie ma nic bardziej odpowiedzialnego niż modlitwa. Ona nas naprawdę zmienia i daje energię do działania” – mówi brat Marek.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |