fot. EPA/STRINGER

Talibowie ogłaszają zdobycie Doliny Pandższiru, ostatniej stawiającej opór prowincji

Prowincja Pandższir znalazła się całkowicie pod naszą kontrolą – ogłosił w poniedziałek rano rzecznik talibów. Oddziały broniące od wielu dni Doliny Pandższiru – ostatniego regionu Afganistanu niepodporządkowanego talibom – zaprzeczają tym doniesieniom i zaznaczają, że walki trwają.

Prowincja Pandższir znalazła się całkowicie pod naszą kontrolą – ogłosił w poniedziałek rano rzecznik talibów. Oddziały broniące od wielu dni Doliny Pandższiru – ostatniego regionu Afganistanu niepodporządkowanego talibom – zaprzeczają tym doniesieniom i zaznaczają, że walki trwają. Ofensywa talibów w Dolinie Pandższiru trwa od kilku dni. Obie strony walk wydają sprzeczne komunikaty. Regionu bronią oddziały lojalne wobec dotychczasowego wiceprezydenta Afganistanu Amrullaha Saleha i syna legendarnego dowódcy mudżahedinów Ahmada Szacha Massuda. Rzecznik talibów zapewnił w oświadczeniu, że mieszkańcy doliny „nie będą dyskryminowani”. W ostatnich dniach pojawiały się doniesienia o prześladowaniach ludzi pochodzących z Pandższiru. Obrońcy regionu zaznaczyli kilkadziesiąt minut później, że są obecni „we wszystkich strategicznych miejscach” i walczą nadal.

fot. EPA/STRINGER

>>> Rzecznik talibów: chcemy zachować dobre relacje z USA

Położona wśród niedostępnych gór Hindukuszu i zamieszkana głównie przez przedstawicieli grupy etnicznej Tadżyków Dolina Pandższiru słynie ze swojej historii oporu. Podczas wojny ze Związkiem Radzieckim w latach 80. broniący jej mudżahedini odparli kilkanaście ataków sowieckiej armii. Dowodzący partyzantami Ahmad Szach Massud zyskał wtedy międzynarodową sławę i przydomek „lwa Pandższiru”. W czasie pierwszych rządów talibów w latach 1996-2001 dolina również stawiała opór ich reżimowi, pozostając niezdobytą przez cały ten okres. W ostatnich dniach w mediach pojawiały się sprzeczne komunikaty dotyczące ofensywy talibów w Dolnie Pandższiru. Obie strony twierdziły, że odnoszą zwycięstwa i zadają wrogom ciężkie straty. W nocy z niedzieli na poniedziałek agencja AFP informowała, że mudżahedini zaproponowali talibom rozejm i wycofanie się ze swoich pozycji w zamian za wstrzymanie działań militarnych.

fot. EPA/STRINGER

Zakładnicy

Z kolei w niedzielę czołowy Republikanin zasiadający w komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów, Michael McCaul, oznajmił że talibowie nie pozwalają wylecieć z afgańskiego lotniska obywatelom USA i ich afgańskim sojusznikom. Trzymają ich jako zakładników. Według portalu „The Hill” McCaul twierdzi, że mimo zgody Departamentu Stanu sześć samolotów, które przez ostatnie kilka dni przebywały na międzynarodowym lotnisku w Mazar-i-Sharif z amerykańskimi obywatelami i afgańskimi tłumaczami nie mogło odlecieć. W ocenie deputowanego talibowie przetrzymują ich jako zakładników dopóki nie zostaną spełnione ich żądania. – Talibowie chcą czegoś w zamian. W istocie, kiedy nie pozwalają amerykańskim obywatelom odlecieć… zamienia się to w sytuację zakładniczą – ocenił McCaul. Według CBS News, Departament Stanu powiadomił członków Kongresu w e-mailu, że loty czarterowe mają zgodę resortu na lądowanie w stolicy Kataru – Doha „jeśli talibowie zgodzą się na start”.

Dementi

To nieprawda, talibowie nie opanowali Pandższeru, ich deklaracje są bezpodstawne” – powiedział w poniedziałek stacji BBC rzecznik NRF Ali Maisam Nazary. Antytalibscy bojownicy poinformowali również na Twitterze, że siły NRF są obecne we wszystkich strategicznych miejscach Doliny Pandższeru i kontynuują walki. „Zapewniamy Afgańczyków, że walka przeciwko talibom i ich partnerom będzie trwała do czasu zwycięstwa sprawiedliwości i wolności”. Mieszkańcy Pandższeru nie muszą się obawiać o swoje bezpieczeństwo, nie będą też w jakikolwiek sposób nękani przez talibów – zapewnił w komunikacie rzecznik Talibanu. Podobno jeszcze przed przybyciem talibów wiele osób uciekło z Doliny Pandższeru w góry – informuje AP.

Pandższer jest od dawna bastionem oporu przeciwko talibom. Była tam siedziba legendarnego dowódcy Ahmada Szacha Masuda, który walczył z sowiecką inwazją i postkomunistycznym rządem Mohameda Nadżibullaha, a później z talibami. Obecnie dowódcą mudżahedinów jest jego syn Ahmad i Amrullah Saleh, wiceprezydent obalonego przez talibów prozachodniego rządu w Kabulu.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze