Tragedia w Portugalii
62 osoby nie żyją, prawie tyle samo odniosło ciężkie obrażenia. Tragiczny bilans pożarów w środkowej Portugalii. Rząd ogłosił trzydniową żałobę.
Pożar objął dystrykt Leiria. Według policji główną przyczyną kataklizmu było uderzenie pioruna w drzewo w lesie usytuowanym w pobliżu miejscowości Pedrogao Grande. – Ogień rozprzestrzenił się niezwykle szybko z uwagi na rzadkie zjawisko atmosferyczne, jakim jest tzw. sucha burza, której nie towarzyszą opady deszczu, ale bardzo porywisty wiatr – powiedział Jaime Marta Soares, przewodniczący Portugalskiej Ligi Strażaków.
Byłem w piekle
Burmistrz gminy Pedrogao Grande – Byłem w środku tego piekła, bo tylko tak można określić to, co dzieje się w naszym regionie od sobotniego popołudnia. To wszystko wygląda jak sceny z malowideł przedstawiających piekło. Trudno się walczy z takim żywiołem – oświadczył Alves.
Z kolei Paulo Fernandes z departamentu inżynierii leśnej na uniwersytecie w Vila Real uważa, że pożar obnażył słabość portugalskiej obrony cywilnej, a współwinne tragedii są krótkowzroczność portugalskiej klasy politycznej oraz brak konkretnych działań prewencyjnych. – Zawiodła komunikacja między strażą pożarną, lokalnymi władzami i policją. Gdyby szybko zablokowano drogi, liczba ofiar z pewnością byłaby zdecydowanie mniejsza – ocenił Fernandes.
Ostateczna liczba ofiar może być wyższa, gdyż ogień odciął drogę ucieczki wielu osobom przebywającym w swoich domach oraz na leśnych drogach. Rośnie też liczba osób zaginionych. W południe za ofiary pożaru i ich rodziny modlił się papież Franciszek.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |