Abp szewczuk. Fot. BP KEP/flickr/EpiskopatNews

Ukraina: abp S. Szewczuk o ludzkich namiętnościach w czasie pandemii

 Koronawirus, pojawiwszy się na Ukrainie, obnażył całkiem zjawiska agresji i przemocy. Zwrócił na to uwagę arcybiskup większy kijowsko-halicki Swiatosław Szewczuk w rozmowie z pismem „Ukrajinśka Prawda”.
 
– Jeśli Majdan w latach 2013-14 pokazał to, co było najpiękniejsze w ludziach, ich umiejętność organizowania się, nadstawiania własnych rąk, pleców i serc za innych, to zastanawiające jest, dlaczego trwająca obecnie pandemia, przynajmniej na początku jej pojawienia się, nie zjednoczyła ludzi – dzieli się abp Szewczuk.
 
– Pierwszym czynnikiem, który kieruje ludźmi, jest strach, podczas gdy na Majdanie było inaczej: nami kierowało poczucie niesprawiedliwości, znalezienia odpowiedzi i zareagowania na przemoc. Ludzie chcieli wtedy pokazać, że „nikt nie będzie nas tak po prostu bił – dodał rozmówca gazety.

Według arcybiskupa ludzie boją się dwóch rzeczy: zachorowania i utraty pracy, pojawienia się kłopotów ekonomicznych. – Uważam jednak, że emocje te nie do końca wszystko odkryły i pokazały – stwierdził hierarcha. Zaznaczył, że człowiek to znacznie więcej niż jego lęk. – I dziś każdy człowiek, zwłaszcza ten, kto jest prawdziwym człowiekiem i kieruje się zasadami człowieczeństwa, jeszcze da o sobie znać – stwierdził z przekonaniem zwierzchnik UKGK.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze