Fot. EPA/ROMAN PILIPEY

Ukraina: wojna powoduje ogromne zniszczenia środowiska

Wojna na Ukrainie kosztuje nie tylko życie ludzkie, ale także środowisko naturalne, które bardzo cierpi z powodu bombardowań. Przypomina nam o tym prof. Wołodymyr Szeremeta w wywiadzie dla Radia Watykańskiego. Jest on szefem Krajowego Biura ds. Ekologii Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

„W obliczu tysięcy ofiar śmiertelnych wydaje się, że jest to pytanie niemal niedorzeczne: czy teraz w ogóle wolno martwić się o środowisko na Ukrainie? Tak – i nie jest to nawet sprawa drugorzędna w obliczu wojny” – powiedział Radiu Watykańskiemu prof. Szeremeta.

Zwrócił uwagę, że w rzeczywistości kwestie związane ze środowiskiem są ściśle powiązane z kwestiami dotyczącymi życia. „Człowiek, aby żyć, potrzebuje siedliska. Wojna niszczy i uśmierca żywą przyrodę. Wojna niszczy florę i faunę, ale jednocześnie wojna niszczy środowisko życia człowieka, zagraża jego zdrowiu i życiu, dobrobytowi współczesnych i przyszłych pokoleń” – zaznaczył.

„W związku z tym ważne jest, aby nie milczeć na temat problemów środowiskowych związanych z wojną. Kiedy myślimy o wyzwaniach środowiskowych związanych z wojną, myślimy jednocześnie o bezpieczeństwie i dobrobycie człowieka” – powiedział.

>>> Rusza nabór do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej

Zwrócił uwagę, że niestety, już teraz zdajemy sobie sprawę, że oprócz bezpośrednich szkód, wojna ta będzie zagrażać życiu wielu osób w przyszłości, a także spowoduje przyszłe zgony z powodu zanieczyszczenia środowiska, w tym wody i ziemi. „Zanieczyszczenie jest również niepokojące ze względu na dużą liczbę obszarów pokopalnianych” – zwrócił uwagę.

Prof. Szeremeta wskazał, że dziś ważne jest, aby odnotować wszystkie liczne rosyjskie zbrodnie wojenne na środowisku, aby po zakończeniu konfliktu „domagać się od agresora odpowiedniej rekompensaty za szkody wyrządzone środowisku naturalnemu Ukrainy”. Przyroda jest częścią „naszej wspólnej europejskiej ojczyzny naturalnej, którą otrzymaliśmy od Boga Stwórcy dla obecnych i przyszłych pokoleń”. „Dziś to wspólne dziedzictwo przyrodnicze jest na Ukrainie niszczone cynicznie, okrutnie i bezwzględnie” – podkreślił.

Fot. PAP/EPA/MARIA SENOVILLA

Boże stworzenie

„W ujęciu teologicznym, czy też teologicznym spojrzeniu na stworzeniu, nie mówimy jedynie o środowisku, ale o Bożym stworzeniu. Zbrodnicza wojna Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie dotknęła całe stworzenie. Całe pokolenie młodych ludzi na Ukrainie jest teraz pozbawione swojego środowiska” – powiedział prof. Szeremeta.

Podkreślił, że nie należy zapominać o Czarnobylu i innych elektrowniach jądrowych. „Cały świat pamięta poważne i globalne konsekwencje społeczno-środowiskowe oraz zagrożenie promieniowaniem dla życia milionów ludzi po wybuchu reaktora jądrowego w Czarnobylu w 1986 r. Już pierwszego dnia wszechogarniającej wojny Rosji na Ukrainie elektrownia jądrowa w Czarnobylu została zdobyta, a największa w Europie elektrownia jądrowa w Energodarze również została zdobyta pod ostrzałem artyleryjskim i nadal jest kontrolowana przez okupantów” – powiedział prof. Szeremeta.

>>> Niemiecki astronauta: wojnę w Ukrainie widać z kosmosu

Obecnie na Ukrainie działa 15 elektrowni jądrowych, z których każda może stać się potencjalnym celem bezwzględnego napastnika w czasie wojny, stanowiąc poważne zagrożenie dla środowiska i życia milionów ludzi. „I to nie tylko na Ukrainie, ale także w Europie i na całym świecie” – dodał.

„Poważnym problemem ekologicznym jest zakładanie kopalni na dużych obszarach, co pozostanie istotnym problemem środowiskowym przez najbliższe dziesięciolecia, trwale zagrażając zarówno ludziom, jak i środowisku naturalnemu, w tym dzikim zwierzętom. Widzimy, że wojna prowadzi nie tylko do ofiar w ludziach, ale także do bólu i cierpienia całego Bożego stworzenia – przyrody i nie tylko, że liczne środowiskowe konsekwencje wojny będą jeszcze przez wiele lat zagrażać ludzkiemu życiu i wpływać na dobro wspólne” – powiedział szef Krajowego Biura ds. Ekologii Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze