Autor. Guido Reni, fot. WikiArt/wikimedia commons/AI

Urodzony o świcie. Kim był św. Łukasz Ewangelista? 

Pochodził najprawdopodobniej z Antiochii Syryjskiej, był człowiekiem wykształconym, najpewniej lekarzem. Jest możliwe, że jako jedyny z ewangelistów nie był Żydem.  

Niektórzy jednak twierdzą, że mógł być dobrze wykształconym Żydem z diaspory albo prozelitą – poganinem, który w pewnym momencie życia, przeszedł na judaizm. Mówi się, że namalował  pierwszy „portret” Matki Bożej, i napisał też to i owo.  

>>> Czy święty Łukasz naprawdę namalował ikonę z Jasnej Góry?

Przypuszczenia 

W tzw. Kanonie Muratoriego z II w po Chr. – rzymskim wykazie dwudziestu dwóch ksiąg Starego Testamentu – można przeczytać: „Łukasz, ów lekarz, po wniebowstąpieniu Chrystusa, gdy go jako prawnika Paweł przyjął, pod własnym imieniem spisał, według porządku, ale i on Pana w ciele nie widział, dlatego jak mógł, tak zaczął mówić od narodzenia Jana”. Łukasz to imię pochodzące od greckiego Loukas, co z kolei jest  zhellenizowaną formą rzymskiego imienia Lucius, a w związku z tym (tak jak Lucjusz) pochodzi od łacińskiego lucius, czyli urodzony o świcie. Inne znaczenie to pochodzący z Lukanii (region Włoch), a także „ten, który wstaje o świcie”. Imię Łukasz pojawia się w Nowym Testamencie trzykrotnie, w listach przypisywanych św. Pawłowi: w Liście do Filemona („Pozdrawia cię Epafras, mój współwięzień w Chrystusie, [oraz] Marek, Arystarch, Demas, Łukasz – moi współpracownicy – Flm 1,23n); w Liście do Kolosan („Pozdrawia was Łukasz, umiłowany lekarz, i Demas – Kol 4,14); w Liście do Tymoteusza („Łukasz sam jest ze mną. Weź Marka i przyprowadź ze sobą; jest mi bowiem przydatny do posługiwania – 2 Tm 4,11).  Z tych kilku zdań można się dowiedzieć, że Łukasz był lekarzem i współpracownikiem Pawła. I tyle. Więcej informacji dostarczają późniejsze pisma – wspomniany Kanon Muratoriego, „Przeciw Herezjom” św. Ireneusza, pisma Tertuliana, Orygenesa, Hieronima. To z nich dowiadujemy się, że autor jednej z Ewangelii i Dziejów Apostolskich miał na imię Łukasz i pochodził z Antiochii. W Dziejach Apostolskich łatwo zauważyć, że autor wykazuje się dobrą znajomości tego miasta. Łukasz przypisuje Antiochii wielkie znaczenie, wspominając, że to właśnie tam po raz pierwszy nazwano wyznawców Chrystusa chrześcijanami (por. Dz 11, 26). Inni badacze sugerowali macedońskie pochodzenie Łukasza – z powodu jego dobrej znajomości topografii Grecji, w odróżnieniu od słabej znajomości geografii Judei i Galilei. Niewykluczone jednak, że po prostu tam studiował. Ok 50 roku po Chr. Łukasz poznał św. Pawła, został też jego uczniem i współpracownikiem, był z nim w Rzymie, Macedonii i Grecji. Zgodnie z przekazami zmarł w Boecji w wieku 84 lat. Nie jest znane miejsce jego pochówku – za najbardziej prawdopodobne uważa się Efez lub Teby.  

Fot. unsplash / Worshae

Towarzysz podróży 

Dobrze znał grekę, widać to po stylu przypisywanych mu tekstów – jednej z Ewangelii i Dziejów Apostolskich. To, że był lekarzem może potwierdzać fakt, iż tam gdzie inni ewangeliści używali określeń popularnych, on stosował terminy fachowe. „Tak zwany normalny człowiek powie po prostu «usunięcie wyrostka robaczkowego»” – zwracają uwagę badacze. A lekarz bezwiednie użyje terminu appendektomia. W Ewangelii i Dziejach Apostolskich możemy znaleźć bardzo wiele terminów medycznych, które występują również u Hipokratesa czy Galena. U Łukasza widać też próby diagnozowania niektórych schorzeń albo reakcji fizjologicznych, np. krwawego potu Jezusa podczas jego walki wewnętrznej w Ogrodzie Oliwnym (pot był jak gęste krople krwi). Łukasz Jezusa najprawdopodobniej nigdy nie spotkał, ale dowiedział się o Nim wiele od św. Pawła oraz od tych, którzy sami osobiście spotkali i słuchali Mistrza z Nazaretu. Przynajmniej w części wypraw uczestniczył osobiście, bo z Dziejów Apostolskich wiemy, że mógł się przyłączyć do Pawła podczas drugiej podróży misyjnej do Troady (por. Dz 16, 10-16), trzeciej, która rozpoczęła się w roku 58  (por. Dz 20, 5-15), i już go więcej nie opuścił. Towarzyszył Pawłowi aż do Jerozolimy, potem do Rzymu – jako jedyny pozostał przy św. Pawle w więzieniu w Rzymie (por. 2 Tm 4, 11). W czasie aresztowania i dwóch lat więzienia św. Pawła w Cezarei Palestyńskiej Łukasz miał dosyć czasu, aby wypytać naocznych świadków o szczegóły, które przekazał w swojej Ewangelii. 

>>> Beata Legutko: złapać Pana Boga za nogi, czyli marzenia o nieśmiertelności 

Do miłych Bogu 

Przez jakiś czas sądzono, że Dzieje Apostolskie powstały przed rokiem 70. Miałyby o tym świadczyć, zawarte w nich opisy budowli, które zostały zniszczone podczas zburzenia Jerozolimy. Ponadto z końcowych zdań Dziejów wynika, że dzieło zostało nagle przerwane w czasie pierwszego uwięzienia Pawła w Rzymie, a więc przed rokiem 63. Obecnie szacuje się, że Ewangelia i Dzieje powstały w latach 80-85. Przy ustalaniu daty powstania tych pism ważny jest fragment Ewangelii, który sugeruje, że jej autor wiedział o zburzeniu świątyni jerozolimskiej (rozdział 21). Co więcej, uważa się, że Łukasz korzystał z Ewangelii Marka, która powstała w latach 65-70. Formę i układ swej Ewangelii upodobnił do tekstu poprzedników (Mateusz, Marek), wzbogacił ją jednak w wiele cennych szczegółów, które tamci pominęli w swoich relacjach (np. zwiastowanie, narodzenie Jana, nawiedzenie – czyli tzw. Ewangelię Dzieciństwa). Dante Alighieri (XIII/XIV w.) nazwał św. Łukasza „piewcą łaskawości Chrystusa”, zapewne dlatego, że Jezus, którego pokazał jest pełen dobroci, szczególną miłością darzy biednych, chorych, odrzuconych przez społeczeństwo. To Łukasz zapisał Jezusowe przypowieści o zaginionej owcy, zgubionej drachmie, synu marnotrawnym. Zarówno Dzieje Apostolskie jak i Ewangelia Łukaszowa skierowane są do „dostojnego Teofila”, stąd też teza, że mają jednego autora. Adresatem mogła być konkretna osoba – zdaniem badaczy np. jakiś urzędnik rzymskiej administracji. Inni zwracają uwagę na to, że Theophilus znaczy „miły Bogu” (miłujący Boga), tym samym oba dzieła skierowane są do wszystkich – chrześcijan jak i niechrześcijan – którzy szukali Prawdy. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze