USA: cztery zakonnice będą pielgrzymować, prosząc o błogosławieństwo Chrystusa dla całego kraju
W ramach przygotowań do ogólnokrajowego Kongresu Eucharystycznego, który w dniach 17-21 lipca odbędzie się w Indianapolis, cztery członkinie Stowarzyszenia Apostolskiego „Córki Maryi” zamierzają odbyć liczącą prawie 1000 mil pielgrzymkę, aby prosić m.in. o „błogosławieństwo Chrystusa dla całych Stanów Zjednoczonych”. Będą one szły szlakiem św. Elżbiety Anny Seton (1774-1821) – pierwszej rodowitej Amerykanki, którą kanonizowano.
Jest to jedna z czterech tras pątniczych, którymi od połowy maja podążać będą wierni, aby w połowie lipca dotrzeć na wspomniane wydarzenie religijne w stolicy stanu Indiana. Trasy te liczą one łącznie ok. 6,5 tys. mil i obejmują następujące szlaki: Maryjny (Droga Północna), św. Elżbiety Seton (Droga Wschodnia), św. Jana Diego (Droga Południowa) i Sierra (Droga Zachodnia).
24 kwietnia, w kilka godzin po ukazaniu się wywiadu z czterema siostrami w mediach katolickich, szybko pojawili się darczyńcy. Jedni ofiarowali im m.in. nowe, wygodne do chodzenia na długie trasy buty, inni będą przewozić ich plecaki między poszczególnymi etapami na trasie. „Są ta znaki, przez które Pan Jezus mówi nam: «Tak, chcę abyście tam doszły» – skomentowała te zgłoszenia przełożona zgromadzenia „Córek Maryi Matki Uzdrawiającej Miłości” (założonego w 2003 z siedzibą w Manchesterze w stanie New Hampshire) matka Mary Maximilian (56 lat ), która także idzie w pielgrzymce.
Wywiad ukazał też głęboką wiarę sióstr w rzeczywistą obecność Pana Jezusa w Eucharystii. Ugruntowanie tej wiary w sercach katolików amerykańskich jest właśnie głównym celem kongresu w Indianapolis. Według statystyk podanych przez ośrodek badawczy, związany z katolicką stacją telewizyjną EWTNNews, w obecność tę wierzy ok. 66 proc wiernych. Z kolei świecki Instytut Pew, na podstawie źródeł, co do których wiarygodności trwają jeszcze dyskusję, podał w 2019, że „tylko 49 proc. amerykańskich katolików wierzy, iż podczas Mszy chleb i wino stają się naprawdę Ciałem i Krwią Chrystusa”.
>>> Nie trzeba umierać, by prosić o szafarza [ROZMOWA]
Tymczasem przez swoją 1000-milową pielgrzymkę siostry pragną „wywyższyć Jezusa, aby cały świat i wszyscy ludzi mogli się do Niego zbliżyć”. Podkreślają także, że zgodnie z charyzmatem swego zgromadzenia chcą one „uleczyć rozbite rodziny i małżeństwa, tak aby stały się one domowym Kościołem”.
Inna pątniczka, s. Miriam Christe podkreśliła, że „w dzisiejszych czasach, gdy wszystko stało się «łatwe», przejście takim szlakiem, a nie pokonanie go samolotem, wymaga dużego wysiłku. I to pokazuje, jak bardzo kochamy naszego Pana. Warto iść z Connecticut do Indianapolis – Jezus jest tego wart”.
Ks. Roger Landry, duszpasterz akademicki z Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku, który też wybiera się na kongres, tak tłumaczy to wyjątkowe świadectwo: „Te konsekrowane niewiasty uczą nas wszystkich w Kościele, jak kochać Jezusa z całego serca. Przez modlitwę, udzielające się wszystkim pokój i radość oraz macierzyństwo duchowe stają się one wielkim wsparciem dla nas, którzy przecież też pielgrzymujemy do Domu Ojca”.
Aby wybrać się w tak długą drogę, zakonnice mają za sobą przygotowanie nie tyko duchowe, ale także fizyczne. Wspomniana 39-letnia s. Miriam Christe przed wstąpieniem do Córek Maryi przeszła w 2018 samotnie cały Szlak Appalachów – liczącą 1200 mil drogę turystyczną we wschodniej części kraju. W ubiegłym roku wszystkie cztery wspięły się na 3 góry w stanie New Hampshire, z których najwyższa – Mount Eisenhower liczy ok. 1500 m wysokości. W 2022 koordynowały one diecezjalną pielgrzymkę do stanowego Regionu Jezior a następnie do 9 kościołów, przewożąc tam relikwie bł. Karola Acutisa (1991-2006) i św. Emanuela Gonzaleza Garcii (1877-1940) – założyciela Zgromadzenia Misjonarzy Eucharystii z Nazaretu. Obaj są współpatronami Kongresu Eucharystycznego w Indianapolis.
Wydarzenie to przyciąga jak magnes także pielgrzymów z innych krajów, m.in z Japonii. Prowadzący zajęcia w Centrum Katolickim w Tokio polski dominikanin o. Paweł Janociński powiedział, iż „ludzie, którzy chcą tam pojechać, mają głęboką wiarę, ale nie są zamożni, dlatego postanowiliśmy ich wesprzeć, tak aby dotarli do USA i stali się tam naszymi przedstawicielami”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |