Uwaga! Boża obecność [FELIETON]
Według tradycji karmelitańskiej modlitwa to nie pojedyncze chwile, ona trwa nieustannie. Zabiera więc nie tylko czas, ale całe życie, całą duszę. To modlitwa gorącego pragnienia, która zwyczajne wydarzenia życia przekształca w kontemplację.
Ma jeszcze jeden szczególny wymiar, który nazywany jest praktykowaniem „obecności Bożej”.
„Nie mogę zrozumieć, jak osoby zakonne mogą żyć w zadowoleniu bez praktykowania Bożej obecności. Bóg nie znosi, żeby dusza, która chce całkowicie należeć do Niego, czerpała pociechę od kogo innego, jak tylko od Niego: to bardziej niż rozumne” – pisze br. Wawrzyniec od Zmartwychwstania w swojej książce „O praktykowaniu Bożej obecności”.
„zajmuję się jedynie tym, by zawsze trwać w tej świętej obecności”
Kiedy Mikołaj Herman skończył 24 lata, przywdział habit w paryskim klasztorze i przyjął imię Wawrzyńca od Zmartwychwstania. Przez 15 lat był kucharzem. Choć bardzo tego nie lubił, to z całą starannością gotował dla ponad 100 zakonników, robotników i ubogich. Następnie posługiwał jako szewc, przez co więcej czasu spędzał w samotności i w milczeniu.
Prowadził więc proste życie zakonne. W tym wszystkim był bardzo otwarty na Obecnego, na braci, na styl życia, który prowadził, na miejsce, w którym żył i na sytuacje, które go spotykały Wszystko przyjmuje – także cierpienie – z miłości do Boga. To pozwoliło mu odkryć głębie codziennego przebywania z Bogiem.
„Porzuciłem wszystkie moje praktyki pobożnościowe i modlitwy, które nie są obowiązkowe, i zajmuję się jedynie tym, by zawsze trwać w tej świętej obecności przez prostą uwagę i miłosne spojrzenie na Boga, którą mógłbym nazwać rozmową milczącą i tajemniczą duszy z Bogiem, która jak gdyby nigdy się nie kończy” – pisze br. Wawrzyniec od Zmartwychwstania w swojej książce „O praktykowaniu Bożej obecności”.
Doświadczenie nauczyło go, że praktyka obecności Bożej jest doskonałym środkiem do głębokiego zjednoczenia z Bogiem.
>>> Istotą przyjęcia szkaplerza jest naśladowanie Maryi w jak najdoskonalszym stopniu [ROZMOWA]
Nie trzeba być w kościele, by być w Bożej obecności
Według brata Wawrzyńca jest to przylgnięcie naszego ducha do Boga, miłosne, łagodne spojrzenie na Boga i wewnętrzna rozmowa bez słów w każdej sytuacji. Ważna jest chęć wejścia w taką modlitwę, ale każdy, kto się modli, kto ma choć niewielkie doświadczenie duchowe wie, że wiele w człowieku dzieje się z łaski, a nie tylko w sposób wyćwiczony czy wyuczony.
Brat Wawrzyniec, wiedząc, jak trudny może być początek tej świętej praktyki, podpowiada nam, jak uformować w sobie nawyk wewnętrznego spojrzenia na Boga, łagodnego i z miłością, przed i po każdym działaniu wewnętrznym i zewnętrznym.
„Czynić to bez przymusu, w prostocie, bez pośpiechu” – pisze w książce „O praktykowaniu Bożej obecności”.
Nie trzeba zawsze być w kościele, żeby przebywać z Bogiem. Całe nasze życie może być miejscem modlitwy i miejscem Bożej obecności. Taka wewnętrzna, prywatna kaplica.
„Podczas pracy i innych działań, w czasie lektury, pisania czy nawet odmawiania na głos modlitw, zostawić krótką chwilę na adorację Boga w głębi naszego serca, kosztować Go jakby przelotnie i jakby ukradkiem, rozmawiać serdecznie, w wielkim i głębokim pokoju, podejmować jedynie z miłości i dlatego, że Bóg tego chce” – pisze br. Wawrzyniec.
Każdy może to zrobić tak jak potrafi, z prostotą i otwartością. Tutaj nie liczy się „technika”, ale tęsknota za Bogiem i pragnienie spotykania się z Nim w każdej chwili i we wszystkim, co nas spotyka.
Moja modlitwa taka jak moje życie
Taka wewnętrzna adoracja, widoczna tylko dla Boga, sprawia, że przebywanie w Bożej obecności staje się stylem życia. Jest nastawieniem woli i nastawieniem serca w kierunku Boga. Potrzeba tylko decyzji, by iść za Bogiem, by przylgnąć do Niego, kochać Go i cieszyć się Nim. Jeżeli wyrzekniemy się tego, co nie prowadzi do Niego, będziemy pamiętać o nieustającej i prostej rozmowie z Nim.
Bóg objawia się każdemu z nas w sposób niepowtarzalny. Bo każdy z nas jest niepowtarzalny. Dlatego także droga modlitwy każdego z nas jest unikatowa. Nasza modlitwa jest taka jak nasze życie.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |