fot. Twitter

Vincent Lambert nie żyje

O 8:24 w szpitalu we francuskim Reims zmarł niepełnosprawny Vincent Lambert. Mężczyzna od 9 dni nie był podłączony do aparatury odpowiedzialnej za sztuczne nawodnienie i odżywianie.

Wczoraj wieczorem Francuzi zebrali się przed paryskim kościołem San Suplice na wspólnej modlitwie i czuwaniu w intencji umierającego pacjenta szpitala w Reims. Informację o dzisiejszej śmierci Vincenta podał jego bratanek.

9 dni temu zespół medyczny szpitala w Reims odłączył Lamberta od aparatury odpowiedzialnej za sztuczne nawodnienie i odżywanie. Lekarze uznali, że karmienie pacjenta znajdującego się w stanie minimalnej świadomości to uporczywa terapia. Ostateczną decyzję o odłączeniu męża od tuby podającej wodę i jedzenie podjęła żona Vincenta. O życie syna przez kilka ostatnich lat walczyli jego rodzice. Chcieli zajmować się swoim dzieckiem i nie zgadzali się na odłączenie go od wody i jedzenia.

Jeszcze wczoraj papież Franciszek apelował o modlitwę w intencji Vincenta. “Módlmy się za chorych, którzy zostali opuszczeni i pozostawieni, aby umarli. Społeczeństwo jest ludzkie, jeżeli chroni życie, każde życie od początku aż do naturalnego końca,bez wybierania, kto jest bardziej czy mniej godny, aby żyć. Lekarze mają służyć życiu, a nie je przerywać” – podkreślił Franciszek.

W 2008 roku Vincent Lambert w wyniku wypadku samochodowego znalazł się w krytycznym stanie. Wcześniej był pielęgniarzem w szpitalu. W chwili śmierci miał 42 lata. 

 

 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze