Meksyk, nabożeństwo, różaniec

fot. Pichardo MSP/cathopic

Viri probati, czyli kapłaństwo bez celibatu

Szafarzami sakramentów zazwyczaj są duchowni, ale bywają wyjątki. Dzisiaj z przymrużeniem oka patrzymy na to, że papież Pius X w Breviarium fidei pisał, że chrztu św. udzielić może poganin, heretyk, świecki, a nawet kobieta. Sakrament Eucharystii jest jednak nierozerwalnie związany z sakramentem święceń.

Teologowie często podnoszą argument, że sakrament Eucharystii jest ważniejszy niż celibat, więc jeśli jego uchylenie lub zniesienie miałoby zwiększyć dostępność Eucharystii w regionach, w których brakuje kapłanów, to powinno się to zrobić. Taka dyskusja toczyła się w Kościele przy okazji Synodu dla Amazonii. Ostatecznie papież Franciszek nie zdecydował się na udzielenie zgody na to, aby wyświęcać na kapłanów żonatych mężczyzn. Zwrócił za to uwagę na fakt, że potrzebny jest większy misyjny zapał duszpasterzy. Bo księży nie brakuje, tylko są w niewłaściwych miejscach. W nuncjaturach, urzędach, instytucjach kościelnych pracuje mnóstwo duchownych. To w zestawieniu z faktem, że są rejony choćby Ameryki Południowej, w których wierni czekają miesiące lub nawet lata na odprawienie mszy św., budzi pytanie o to, czy na pewno posługują tam, gdzie powinni. Bo kościelną biurokracją zazwyczaj może zająć się każdy. Ale mszę św. odprawić może tylko ksiądz.

Honduras
fot. Alesandoval/cathopic

Viri probati

Prawie połowa katolików na świecie nie może liczyć na coniedzielny kontakt z księdzem. Pomysł dopuszczenia do sakramentu święceń viri probati, czyli „wypróbowanych mężczyzn”, wracał w ostatnich latach w Kościele ze względu na kryzys powołań kapłańskich. Temat pojawił się już w 1971 r. w ramach synodu biskupów zwołanego przez Pawła VI. Dotyczył on między innymi kapłaństwa sakramentalnego. Mówi się, że wówczas ponad 40% biskupów popierało postulat dopuszczenia do święceń kapłańskich mężczyzn, którzy założyli już rodziny i mogliby lokalnie podejmować odpowiedzialność duszpasterską. Wiązałoby się to oczywiście z odpowiednią formacją i przygotowaniem.

>>> Misjonarz z Amazonii: brakuje kapłanów. Ludzie czekają rok na Eucharystię [ROZMOWA]

Powierzenie roli szafarza sakramentu Eucharystii żonatym liderom wspólnot (viri probati) miałoby zwiększyć możliwość uczestniczenia we mszy św. na terenach, gdzie brakuje księży. Takie sytuacje są choćby we wspomnianej już Amazonii – tam na jednego duszpasterza przypada czasem kilkadziesiąt lub nawet sto wspólnot. Siłą rzeczy duchowny pojawia się w nich co najwyżej raz w roku, a najczęściej raz na kilka lat. Byłaby to jednak decyzja, której obawiają się bardziej konserwatywne środowiska w Kościele, bo do pewnego stopnia zniosłaby dyscyplinę, jaką jest celibat. Choć nie byłby to pierwszy taki wyjątek w Kościele katolickim.

Brazylia
Amazonia. fot. arch. bp Jan Kot

Żonaci księża

Wbrew pozorom w Kościele jest jakaś część księży, którzy mają żony. To przede wszystkich duchowni Kościołów wschodnich (np. grekokatolicy). Przed przyjęciem sakramentu święceń mogą wziąć ślub, założyć rodzinę. Także duchowni anglikańscy, którzy konwertowali na katolicyzm, a już byli w związkach małżeńskich, mogli oczywiście w nich pozostać i dalej pełnić posługę kapłańską. Zezwolił na to papież Benedykt XVI. Mamy też w kościele około czterdziestu tysięcy diakonów stałych, którzy choć nie mogą sprawować Eucharystii, to jednak ich rola w życiu wspólnoty, jak i podczas samej liturgii, jest znacząca.

>>> Żonaci duchowni w Kościele. W Polsce jest ich ponad dziewięćdziesięciu

Klerykalizowanie świeckich?

Z zezwoleniem na święcenie wypróbowanych mężów, ojców, którzy są gotowi wziąć na siebie odpowiedzialność za lokalną wspólnotę Kościoła, rodzi się zagrożenie, jakim jest sklerykalizowanie świeckich. Presja na to, by w każdej diecezji była jak największa liczba duchownych utwierdza nas w myśleniu, że świeccy sami sobie nie mogą tworzyć sprawnie działającej wspólnoty. Choć trudno przecenić wartość sakramentów sprawowanych przez księży, szczególnie sakramentów Eucharystii i pokuty, to jednak trzeba zauważyć, że świeccy sami mogą organizować liturgię słowa, a przy wsparciu sióstr zakonnych, diakonów stałych, nadzwyczajnych szafarzy czy akolitek i akolitów mogą także udzielać Komunii św. Konsekracji można przecież dokonać wcześniej, a Ciało Chrystusa przechowywać dłużej w tabernakulum.

siostry zakonne
fot. Yandry Fernández Perdomo/cathopic

Święcenie viri probati na księży z pewnością nie jest łatwą receptą na problemy Kościołów lokalnych. Gdyby tak było, nikt długo nie zastanawiałby się nad wprowadzeniem takiego rozwiązania. Tyle, że wedle diagnozy papieża Franciszka, patrząc holistycznie, księży nie brakuje. Należy najpierw zwiększyć wysiłek misyjny. Także wśród duchownych, a może przede wszystkim wśród nich.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze