EPA/HOW HWEE YOUNG

„W drodze z nadzieją”. Franciszek jedzie do Belgii

Franciszek w dniach 26-29 września złoży wizytę apostolską w Belgii. Jej hasłem są słowa „En route avec Espérance” – „W drodze z nadzieją”. Papież przyjeżdża z okazji 600-lecia katolickich uniwersytetów w flamandzkim Louvain i francuskojęzycznym Louvain-la-Neuve. Jest to 46. podróż zagraniczna papieża Bergoglio. Kraj ten dwukrotnie odwiedził Jan Paweł II w 1985 r. i 1995 r.

Podczas środowej audiencji ogólnej na Placu św. Piotra zwracając się do wiernych języka francuskiego Franciszek powiedział: „Powierzam waszym modlitwom podróż do Luksemburga i Belgii, którą podejmę jutro, aby stała się ona okazją do nowej żarliwości wiary w tych krajach”.

Program

Papież przyleci do Brukseli 26 września w czwartek wieczorem. Następnego dnia 27 września złoży wizytę kurtuazyjną u króla Belgii Filipa na zamku Laeken, spotka się także z premierem Aleksandrem De Croo oraz przedstawicielami rządu i społeczeństwa obywatelskiego. Po południu spotka się z zespołem wykładowców w Promotiezaal niderlandzkokojęzycznego Uniwersytetu Katolickiego w Leuven. W sobotę, 28 września przed południem spotka się z biskupami, księżmi, diakonami, duchowieństwem zakonnym, seminarzystami i innymi pracownikami duszpasterstwa w narodowej bazylice Najświętszego Serca w Koekelberg. Po południu spotka się ze studentami w Aula Magna francuskojęzycznego Uniwersytetu Katolickiego w Louvain-la-Neuve. Wieczorem zaplanowane jest prywatne spotkanie z członkami zakonu jezuitów w College Saint-Michel.

W niedzielę, 29 września przed południem papież odprawi Mszę św. na stadionie Króla Baudouina w Brukseli. Spodziewanych jest dużo ponad 35 tys. dostępnych na stadionie miejsc. Przybędą wierni nie tylko z wszystkich diecezji w Belgii ale pielgrzymi z północnej Francji, Holandii i Niemiec. Będzie młodzież uczestnicząca w Hope Happening z papieżem i z ruchów młodzieżowych. Sprawowana w kilku językach Eucharystia zbiega się także w czasie z dorocznym Światowym Dniem Migranta i Uchodźcy. Na jej początku Eucharystii Franciszek dokona beatyfikacji zmarłej w Brukseli karmelitanki Anny od Jezusa.

Pochodząca z Hiszpanii Anna od Jezusa (Ana de Lobera Torres ur. 25 listopada 1545 w Medina del Campo, zm. 4 marca 1621 w Brukseli), była bliską współpracowniczką św. Teresy z Avili (1515-1582) i pomogła jej zreformować zakon karmelitański. Była posłana m.in. do Madrytu, Paryża i Brukseli. Z Brukseli, gdzie zmarła w 1621 r., założyła klasztory w Louvain i Mons oraz brała udział w zakładaniu klasztorów w Antwerpii i Krakowie.

Logo trzydniowej podróży apostolskiej do Belgii (26-29 września) przedstawia stylizowaną mapę Belgii z przebiegająca przez nią drogą, po której idą, również stylizowane, osoby różnej wielkości (wieku) i różnych kolorów (kultur) z papieżem w centrum, ubranym na biało. Poniżej znajduje się motto podróży: „En route avec Espérance” – „W drodze z nadzieją”, które stanowią wezwanie do wspólnego marszu drogą historii kraju oraz Ewangelii, drogą Jezusa Chrystusa, naszej Nadziei.

Fot. EPA/Guglielmo Mangiapane / POOL Dostawca: PAP/EPA.

Kościół potrzebuje zachęty

Ostatnim papieżem, który odwiedził Belgię był św. Jan Paweł II. Miało to miejsce w 1995 r. z okazji beatyfikacji ojca Damiana De Veustera, apostoła trędowatych. Od tego czasu Kościół w tym kraju mocno się zmienił. „Sekularyzacja jest rzeczywistością, a jednocześnie istnieje wiele wspólnot chrześcijańskich, które są niezwykle żywe. Obserwujemy wyraźny spadek liczby księży, a jednocześnie wzrost liczby świeckich liderów. Tak więc oblicze Belgii uległo zmianie. Oczywiście, wcale nie triumfujemy. Ale celem nie jest też triumfowanie. Celem jest wierzyć w Ewangelię i żyć nią tak dobrze, jak to tylko możliwe. Wiele sfer rzeczywistości jest bardzo pięknych do rozpoznania i spotkania” – mówi ks. Tommy Scholtès SJ, rzecznik episkopatu Belgii.

„Myślę, że nasz Kościół potrzebuje słowa zachęty, słowa, które pozwoli na dialog i wzajemne umocnienie” – podkreśla ks. Scholtès. Dodaje, że dużym wyznaniem społecznym jest walka o sprawiedliwość i kwestia przyjmowania uchodźców. „Pod względem politycznym Belgia jest dość zaskakującym krajem w porównaniu z innymi. Istnieje wiele trudnych kwestii, takich jak eutanazja, aborcja i małżeństwa osób tej samej płci, wszystko to zgodnie z belgijskim prawem jest legalne. Kościołowi niekoniecznie jest więc łatwo znaleźć sposób na towarzyszenie tym realiom” – mówi rzecznik.

>>> Dom Mademi. Tam odmienia się życie [REPORTAŻ] 

Znaczenie belgijskiego Kościoła

Belgia miała duże znaczenie w najnowszej historii Kościoła jako miejsce teologii naukowej i misji. Znanym w całej Europie ośrodkiem teologii naukowej, a zwłaszcza teologii misji, był w szczególności Uniwersytet w Leuven (Leuven/Louvain).

Katolickie południowe Niderlandy wywierały także wpływ na rozwój katolicyzmu w koloniach w Afryce Wschodniej,  w Kongo (1885–1960) i w Rwandzie-Urundi (1919/20–1962) , dzisiaj Rwanda i Burundi. W ostatnich dziesięcioleciach rozwinęły się tam mniej lub bardziej silne, pewne siebie i skonsolidowane Kościoły lokalne, w których misja chrześcijańska została częściowo odwrócona: teraz wielu tamtejszych księży pracuje obecnie we wspólnotach kościelnych w całej Europie. Najsłynniejszym misjonarzem z Belgii był święty „ojciec trędowatych”  Damian de Veuster (1840-1889) na Hawajach.

Fot. s. Urszula Wasiak AM / Prokura Misyjna

Na Soborze Watykańskim II (1962-1965) co najmniej dwóch Belgów było siłą napędową soborowych reform: kardynał Leo Suenens (1904-1996), prymas i arcybiskup Mechelen, jako członek prezydium soboru oraz dominikanin i nonkonformista Edward Schillebeeckx (1914-2009), doradca holenderskiego kardynała Bernarda Jana Alfrinka.

Po przejściu kard. Suenensa na emeryturę w 1979 r. ważną rolę Kościoła Belgii uosabiał przede wszystkim jego następca kard. Godfried Danneels (1933–2019). Przez ponad 30 lat kardynał pośredniczył między rywalizującymi Flamandami i Walonami, dzięki czemu Kościół pozostał ważnym czynnikiem spójności społeczeństwa belgijskiego.

W bogate dziedzictwo kulturowe Belgii wpisują się liczne średniowieczne obiekty kościelne, klasztory oraz ponad osiemsetletnia tradycja beginek – świeckiego religijnego stowarzyszenia pobożnych kobiet, które istniało od XII wieku i było rozpowszechnione zwłaszcza na terenach obecnej Belgii i Holandii. Obok gałęzi żeńskiej istniała także gałąź męska (begardzi). Tradycja ta wygasła w 2013 roku po śmierci w Belgii ostatniej beginki na świecie.  

EPA/BAGUS INDAHONO

Wizyta na Uniwersytecie

Założony w 1424 roku Katholieke Universiteit Leuven jest jednym z najstarszych tego typu uniwersytetów w regionie i jednym z najbardziej renomowanych uniwersytetów na świecie. Bolesnym okresem w historii uczelni były zniszczenia i bombardowania uniwersytetu podczas pierwszej i drugiej wojny światowej – dwukrotnie przez wojska niemieckie i raz przez alianckie bombowce.

Od lat 60. XX w. Uniwersytet w Leuven był zalążkiem tzw. teologii wyzwolenia, istotnej dla rozwoju Kościoła katolickiego w Ameryce Łacińskiej, skąd pochodzi także papież Franciszek. Studiowali tam między innymi wybitni teolodzy wyzwolenia: o. Gustavo Gutierrez i o. Leonardo Boff.

Uniwersytet pierwotnie założony przez belgijskich biskupów, jest obecnie finansowo niezależny od Kościoła. Chociaż przedstawiciel Kościoła zasiada w komitecie nadzorczym, a roczny raport jest wysyłany do biskupów, uniwersytet jest autonomiczny. W wyniku konfliktu między społecznościami językowymi w kraju, uniwersytet został podzielony w 1968 roku i od tego czasu istnieje niezależna niderlandzkojęzyczna i francuskojęzyczna instytucja o tej samej nazwie.

Kościół w Belgii dzisiaj

Podczas reformacji protestanckiej hiszpańskie rządy Habsburgów, w połączeniu z apostolską gorliwością nowych zakonów jezuitów i kapucynów, zdołały zachować tereny współczesnej Belgii dla Kościoła. Jeszcze w 1900 r. oficjalne statystyki podawały, że 99 proc. ludności było katolikami. Dziś odsetek ten spadł do 57 proc. Jednym ze zjawisk panujących obecnie w Belgii jest na przykład „dechrzczenie”, co oznacza prośby ludzi o usunięcie ich nazwisk z kościelnych dokumentów. Kościelna procedura polega na odnotowaniu, że dana osoba nie chce już należeć do Kościoła, ale jej nazwisko pozostaje w rejestrze, co ma podstawę teologiczną, że chrzest jest nieodwracalny. Niektórzy niezadowoleni Belgowie zwracają się do sądów o zmuszenie Kościoła do przestrzegania kodeksu prawa europejskiego, który wymaga od instytucji usuwania danych osobowych na żądanie użytkownika.

Z innej strony Kościół nadal może pochwalić się rozległą siecią szkół katolickich, w tym dwoma uznanymi na całym świecie uniwersytetami, a także zapewnia ponad połowę całkowitej liczby łóżek szpitalnych w kraju i jedną trzecią domów opieki.

Jednym z wyrazów uznania dla roli Kościoła jest fakt, że do dziś pensje księży są wypłacane przez państwo. Przy około 1800 księżach i średniej rocznej pensji wynoszącej około 58 000 dolarów, według Economic Research Institute, oznacza to łączne nakłady przekraczające 100 milionów dolarów.

Jednak w ostatnich dziesięcioleciach sytuacja Kościoła w Belgii znacznie się pogorszyła z powodu trzech przyczyn. Pierwszą z nich jest podstawowy trend w Europie Zachodniej w kierunku coraz większej sekularyzacji. Jednym z przykładów tego zjawiska jest frekwencja na mszach św. Oficjalnie szacuje się, że uczestniczy w nich około 6-10 proc. Jednak np. rzeczywista liczba wiernych w trzecią niedzielę października 2022 r. wyniosła zaledwie 172 968 osób co, zakładając, że ta niedziela była typowa, sugerowałoby rzeczywisty wskaźnik wynoszący zaledwie 2,6 proc.

Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Także odnośnie do księży, zakonnic, ślubów, chrztów, bierzmowani – statystyki pokazują gwałtowne spadki we wszystkich dziedzinach. Tylko w latach 2017-2022 Kościół belgijski stracił 915 księży diecezjalnych, co stanowi spadek o 33 procent. Maleje też pobożność ludowa, wciąż silnie zakorzeniona w starszym pokoleniu, co widać na przykład w miejscach objawień maryjnych w Walonii: Beauraing (1932/33) i Banneux (1933).

Drugim czynnikiem wpływającym na pozycję Kościoła jest w dużej mierze liberalno-postępowy klimat społeczno-polityczny kraju, który sprawia, że katolickie stanowisko w sprawach takich jak aborcja, kontrola urodzeń, prawa gejów i kobiet jest głęboko niepopularne. Belgia stała się drugim krajem na świecie, który zalegalizował małżeństwa osób tej samej płci w 2003 roku, a w latach 2011-2014 jej premierem był otwarcie homoseksualny Elio Di Rupo, w tym czasie jeden z zaledwie dwóch premierów na świecie identyfikujących się jako LGBTQ+. W niedawnej ankiecie przeprowadzonej przez US News and World Report kraj ten został uznany za jeden z dziesięciu najbardziej postępowych krajów na świecie.

Wreszcie, istnieje wpływ skandali związanych z wykorzystywaniem seksualnym. Belgia została szczególnie mocno tym dotknięta, w tym głośną sprawą biskupa Rogera Vangheluwe, który został wydalony ze stanu duchownego przez Watykan w marcu br. Po tym, jak w 2010 roku pojawiły się pierwsze oskarżenia, Vangheluwe ostatecznie przyznał się do kilku aktów wykorzystywania seksualnego, w tym wobec własnych siostrzeńców.

W międzyczasie pojawiły się nagrania byłego arcybiskupa Brukseli, kardynała Godfrieda Danneelsa, który najwyraźniej zniechęcał jednego z siostrzeńców Vangheluwe do upublicznienia swoich oskarżeń. Przecieki podsyciły publiczne wrażenie systematycznego tuszowania sprawy.

Niderlandzkojęzyczna Belgia była w zeszłym roku oburzona emisją telewizyjnego filmu dokumentalnego zatytułowanego „Godvergeten”, czyli „Opuszczony przez Boga”, dokumentującego liczne przypadki nadużyć ze strony katolickich księży. Program odniósł ogromny sukces, gromadząc około 800 000 widzów przy każdym odcinku, co stanowi około 12 proc. całkowitej populacji Flandrii, a biorąc pod uwagę jego echo medialne, uważa się, że co najmniej trzy miliony ludzi go oglądało. Infolinia rządu flamandzkiego dla ofiar przemocy odnotowała 31-procentowy wzrost liczby połączeń po emisji serialu.

Transmisja wywołała również nowe dochodzenie parlamentarne we Flandrii, a niektórzy parlamentarzyści przedstawili pomysł wstrzymania pensji księży i przeznaczenia ich na fundusz odszkodowawczy dla ofiar.

Jednak nawet po tym szoku wielu krytyków twierdzi, że belgijscy biskupi nie wydają się w pełni przyswoić lekcji płynących ze skandali. Na przykład w maju w Brukseli doszło do powszechnego sprzeciwu po tym, jak okazało się, że trzech księży oskarżonych o molestowanie zostało umieszczonych na liście kandydatów do rady duchowieństwa archidiecezji. Arcybiskup Malines-Brukseli Luc Terlinden natychmiast przeprosił, nazywając to „poważnym błędem”. Papież Franciszek ma spotkać się z piętnastoma ofiarami nadużyć.

Mimo tych negatywnych trendów ks. Scholtès wskazuje na pozytywne zjawisko, jakim w Belgii jest odczuwalny wzrost liczby dorosłych katechumenów. „Ten wzrost liczby chrztów bardzo nas cieszy. Realia są takie, że coraz więcej osób decyduje się jako dorośli nie tylko na chrzest, ale także na bierzmowanie. Jest to więc część pozytywnego odkrycia sekularyzacji. Prawdą jest, że mniej chrzcimy automatycznie, gdy dzieci są małe, ale jednocześnie wzrasta krzywa chrztów dorosłych i bierzmowań dorosłych. Ten wzrost oczywiście cieszy” – podkreśla rzecznik belgijskiego episkopatu.

Pytany, jakiej zachęty potrzebuje dziś Kościół w Belgii odpowiada: „Potrzebuje słowa zachęty, słowa, które pozwoli na dialog, wzajemną pociechę. Belgia jest niesamowitym krajem, ponieważ ma dwie społeczności: flamandzką i francuskojęzyczną, a także niemieckojęzyczną. Dlatego jesteśmy przyzwyczajeni do pewnych kompromisów kompromisów w życiu kraju, aby wszyscy mogli żyć w pokoju. Dążenie do kompromisu jest częścią belgijskiego stylu życia.
Tak więc naprawdę musimy być w stanie znaleźć to, co ważne w zasadniczych kwestiach, czy to miejsce kobiet w Kościele, walka o sprawiedliwość, przyjmowanie uchodźców – wszystkie tematy, które są bardzo bliskie sercom biskupów – a jednocześnie zapewnić, że słowo Kościoła może zachęcać wspólnoty, przywódców i lud Boży. Ponieważ Kościół jest ludem Bożym ze swoimi biskupami, grupą, która lubi wspólnie świętować i organizować spotkania”.

Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Oczekiwania

„Kościół w Belgii wyraża swój entuzjazm” – napisali biskupi po informacji o wizycie papieża. Abp Terlinden wyraził swoją „wielką radość” z faktu, że „papież odwiedza bardzo niewiele krajów europejskich, a jeszcze mniej w Europie Zachodniej” i że podczas swojej wizyty „spotka się ze światem intelektualnym i naukowym naszego kraju, a co za tym idzie, ze społeczeństwem belgijskim i jego różnymi środowiskami”, podkreślił były student dwóch uniwersytetów.

W modlitwie transmitowanej przez belgijskie media, arcybiskup abp Terlinden powiedział:  „Dziękujemy Ci za wizytę papieża Franciszka w naszym kraju i prosimy Cię, abyś nad nim czuwał. Niech Twój Duch Święty go prowadzi i wspiera”. Następnie arcybiskup poprosił Boga, aby wylał swojego Ducha, aby zachęcić belgijski Kościół do ewangelizacji: „Niech jego wierni przyjmą radość Ewangelii i głoszą ją słowami i czynami”. Szczególną uwagę zwrócono na ludzi w trudnej sytuacji, „cierpiących braci i siostry”. „Niech pracują na rzecz pokoju na świecie, rozpoznając w każdym człowieku siostrę lub brata„, kontynuował prymas Belgii, nawiązując do swojego  biskupiego wezwania »Fratelli Tutti« – Wszyscy bracia”, będącego również tytułem encykliki papieża Franciszka.

„W Brukseli do kościoła przychodzą w niedzielę już tylko ci, którzy kochają Chrystusa i kochają Kościół. Są wierni, bo żyją tą miłością. Mam nadzieję, że będzie to czas zjednoczenia z Chrystusem, bo po to przecież przyjeżdża papież, aby nas prowadzić do Jezusa – powiedział abp Terlinden przed papieską wizytą.

Kościół w liczbach 

W liczącej 11,5 mln mieszkańców Belgii ponad 8,3 mln to katolicy. Kościół ma: 3.656 parafii, 22 biskupów, 2.066 księży diecezjalnych, 1.677 zakonników, 5.045 zakonnic, 577 diakonów stałych. Do stanu kapłańskiego przygotowuje się 197 seminarzystów. Kościół prowadzi 3.368 podstawowych szkół z 608.989 uczniami oraz 1.076 średnich z 572.292 uczniami. Do Kościoła należy 88 szpitali i 19 przychodni. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze