fot. pixabay

Watykan: były polski bezdomny autorem znaczków na Boże Narodzenie

Były polski bezdomny zaprojektował znaczki, jakie Poczta Watykańska wyda na tegoroczne Boże Narodzenie. 42-letni Adam Piekarski, mieszkający w Rzymie od sześciu lat, sypiał na ulicy, zanim redemptorysta o. Leszek Pyś odkrył, że ma on talent artystyczny.

Ponad rok temu zakonnik zobaczył, jak Piekarski rysuje i zapytał go, czy nie namalowałby obrazu do zakonnej kaplicy. Gdy okazało się, że Polak tworzy wartościowe dzieła sztuki, w kwietniu br. jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski zaoferował mu pracownię na poddaszu Palazzo Migliori, zabytkowego pałacu. Tam znajduje się schronisko dla bezdomnych, położone tuż obok placu św. Piotra.

>>> Usłyszała jak bezdomny śpiewa na ulicy, więc zabrała go do studia

– Dzięki dobrym ludziom mogę pracować i tworzyć. Po dwóch pierwszych zamówieniach, ludzie zaczęli przychodzić z prośbą o namalowanie ich rodzin, dzieci, a nawet psów – powiedział Piekarski portalowi Crux.

Fot. pixabay

Późną wiosną otrzymał zamówienie papieskie na obrazy. Będą one wykorzystane w renomowanej serii świątecznych znaczków Poczty Watykańskiej na Boże Narodzenie. – Wciąż nie wierzę, że spotkał mnie ten zaszczyt. Jestem zwykłym rzemieślnikiem, więc mnie to zupełnie zaskoczyło. Ale nie chcę popaść w euforię, bo mogłoby to się źle dla mnie skończyć – dodaje Piekarski, wyjaśniając, że jest alkoholikiem, ale stara się nie pić, w czym bardzo pomaga mu praca.

Dwa znaczki, które namalował, przedstawiają Świętą Rodzinę i Trzech Mędrców. Ci ostatni mają twarze bezdomnych z Palazzo Migliori, które Piekarski dobrze zna. Sam żył na ulicy przez niemal 20 lat. – Byłem na dnie, myślałem, że wkrótce zakończę to moje nędzne życie. Ale Bóg miał inny plan i zesłał mi o. Leszka, który podał mi pomocną dłoń – wyznał Piekarski. Teraz ma nadzieję na zwykłe życie i spokojną pracę, nie liczy też na sławę.

– To rewolucja w Watykanie, że osoba bezdomna namalowała obrazy do naszych słynnych znaczków. I dobrze mu zapłacili! – podkreśla kard. Krajewski.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze