Procesja wielkanocna w Bieńkowicach/Fot. YT NaszRaciborz – https://www.youtube.com/watch?v=q3j7lNGLu94

Wielkanocne procesje konne na Śląsku

W kilku wsiach na ziemi raciborskiej i gliwickiej w Poniedziałek Wielkanocny odbyły się procesje konne, łączące kilkusetletnią religijną tradycję modlitwy o urodzaj i dobre plony z prezentacją lokalnych społeczności. W ub. roku zwyczaj ten wpisano na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego.

Doroczne procesje organizowane są w Raciborzu-Sudole, Bieńkowicach k. Krzyżanowic oraz w Pietrowicach Wielkich i Zawadzie Książęcej na ziemi raciborskiej, a także w Gliwicach-Ostropie i w Żernicy w gminie Pilchowice. Uczestnicy procesji uczestniczą w nich konno, a czasem także w bryczkach i wozach. Odbywające się na Śląsku i Opolszczyźnie wielkanocne procesje konne to – jak wskazują etnografowie – zwyczaj o charakterze agrarnym, będący dziękczynno-błagalnym objazdem pól. W trakcie procesji gospodarze modlą się o dobre urodzaje, pogodę oraz ochronę plonów. Trasy procesji w poszczególnych miejscowościach mają najczęściej stały przebieg.

>>> Diecezja sandomierska: „bziukanie ognia” i tarabanienie – wielkanocne zwyczaje

„Jazdą za Panem Bogym”

Zwyczaj konnych procesji, zwany też od niemieckiego słowa reiten (jeździć konno) rajtowaniem, zachował się głównie w zachodniej części woj. śląskiego. Korzeni tej tradycji etnografowie upatrują w germańskim zwyczaju Osterritt, czyli wielkanocnej „jazdy za Panem Bogiem” czy morawskim „chodzeniu za Bogiem” – wychodzeniu z domu, aby spotkać się ze Zmartwychwstałym i zamanifestować radość.

YT/NaszRaciborz – https://www.youtube.com/watch?v=uDUWl1AekMo

Jak przypomina Narodowy Instytut Dziedzictwa, wielkanocne procesje konne zwane są również rajtowaniem, krzyżokami, czy „jazdą za Panem Bogym”. Ich głównym celem jest prośba o dobre plony, choć na przestrzeni lat zyskał on dodatkowo charakter widowiska dla osób zgromadzonych na trasie procesji. To jeden z najstarszych zachowanych na Śląsku i Łużycach zwyczajów wielkanocnych.

„Na przebieg zwyczaju składa się objazd pól, wyścigi konne oraz wieńczące całe wydarzenie nabożeństwo w kościele. Na czele każdej procesji jedzie gospodarz z krzyżem procesyjnym, a następnie jeźdźcy wiozący krzyż wielkanocny oraz figurę Chrystusa Zmartwychwstałego” – przypomina Instytut, który przez kilka lat, z inicjatywy lokalnych środowisk, prowadził procedurę dotyczącą wpisania tego zwyczaju na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. Wpisu na listę dokonano w zeszłym roku.

Błogosławieństwo od matek i żon

Uczestnicy procesji najczęściej spotykają się przy kościele, by po otrzymanym od księdza błogosławieństwie ruszyć z modlitwą na okoliczne pola. W Gliwicach-Ostropie, przed opuszczeniem domu jeźdźcy przyjmują także błogosławieństwo od matek i żon. Konnych z Ostropy zdobią wieńce wykonane z bukszpanu i białych, bibułowych kwiatów, kawalerowie odznaczają się dwoma skrzyżowanymi na piersiach wieńcami. Współcześnie w objazdach uczestniczą również kobiety, które jeszcze w latach 70. ub. wieku nie brały udziału w procesjach.

Procesje przyciągają wielu widzów i turystów, nie zatracając jednak swojego pierwotnego, religijnego charakteru – dla jednych jest to tradycyjna manifestacja religijności, dla innych bardziej folklorystyczny zwyczaj.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze