kard. Matteo Zuppi, fot. PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY

Wizyta kard. Zuppiego może przynieść niespodziewane owoce

Moim zdaniem dopiero w przyszłości będziemy w stanie dokładnie zrozumieć wagę wizyty kard. Matteo Zuppiego w Moskwie – podkreśla o. Giampiero Caruso FSCB, kapelan Włochów w Rosji. Przypomina, że poza naturalną analizą polityczną czy historyczną, istnieje jeszcze wymiar eschatologiczny – to Chrystus kieruje historią.

– Oczywiście ten poziom wymyka się analizie, ale właśnie ufając w Opatrzność pokładam nadzieję na nieprzewidywalne owoce tej papieskiej inicjatywy – mówi duchowny.

O. Caruso posługuje w Moskwie od 11 lat, wcześniej przez 14 lat służył na Syberii. Wskazuje, że po niedawnym buncie wojskowych zapanowała duża niepewność. Wielu z Włochów wyjechało z Rosji do ojczyzny. Często to sami pracodawcy prosili o ten krok. I właśnie w tej sytuacji lokalny Kościół odwiedził papieski wysłannik – wskazuje o. Caruso.

Msza sprawowana w moskiewskiej katedrze, fot. PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY

– To nie przypadek, że msza w moskiewskiej katedrze miała miejsce w Uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Oprawa liturgiczna była naprawdę imponująca. Kard. Zuppi wyraził duże uznanie dla chóru, mówiąc, że nie ma czego zazdrościć samemu Papieskiemu Chórowi Kaplicy Sykstyńskiej. Słowa jego homilii były bardzo znaczące ze względu na kontekst, w którym żyjemy. Podkreślił, że jedność, w tym jedność między Kościołami, jest fundamentem, dzięki któremu może mieć miejsce pokój – mówi kapelan Włochów w Rosji.

Z kolei sformułowanie twórczy pokój, użyte z kolei przez abp. Paolo Pezziego, zdaniem zakonnika oznacza, że „każdy wierzący musi zadać sobie pytanie w sumieniu, co on osobiście może zrobić, aby zapanował pokój, nawet jeśli nie żyje tak blisko tego kontekstu wojny, jak my tutaj. Zadaniem każdego wierzącego jest więc zrozumienie kontekstu, w którym żyje na co dzień i zadanie sobie pytania: «Jak mogę przynieść ten pokój, którego potrzebuje cały świat, w bardziej konkretny sposób?»”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze