Wystawa i film o Polakach ratujących Żydów w synagodze w Pradze
W synagodze Meisela w Pradze przedstawiono dokonania polskich dyplomatów, którzy w latach II wojny światowej ratowali europejskich Żydów. O „Grupie Ładosia” mówił dyrektor Instytutu Pileckiego dr. Wojciech Kozłowski, a goście zobaczyli film „Paszporty Paragwaju”.
„Grupa Ładosia” to polscy dyplomaci reprezentujący w czasie II wojny światowej rząd emigracyjny w Szwajcarii (poseł Aleksander Ładoś, konsul Konstanty Rokicki, radca Stefan Ryniewicz oraz attaché Juliusz Kuehle), którzy przy współpracy z organizacjami żydowskimi wystawiali uchodźcom żydowskim fałszywe paszporty państw z Ameryki Południowej. – Polska placówka, wykorzystując pieniądze od organizacji żydowskich i poprzez łapówki, pozyskiwała paszporty od konsulów południowoamerykańskich – powiedział Kozłowski.
Zwrócił uwagę, że na tak zwanej liście Ładosia jest obecnie około 3 tys. nazwisk, ale należy się spodziewać, że cała akcja objęła około 10 tys. osób. – To nie oznacza, że te osoby zostały uratowane dzięki paszportom. Paszporty zwiększały szanse na przeżycie, ale tego nie gwarantowały –powiedział Kozłowski i dodał, że spośród 3 tys. osób z listy wojnę przeżyła jedna trzecia. Ekspozycja przybliżająca działania polskich dyplomatów, mimo skromnych rozmiarów, zwraca uwagę oryginałami paszportów Paragwaju, zdjęciami europejskich Żydów. Na liście Ładosia były osoby z obywatelstwem nie tylko polskim , ale także niemieckim, holenderskim lub dawnej Czechosłowacji. Pokazano korespondencję Ładosia z działaczem żydowskim Chaimem Eissem.
>>> Żydzi wzywają: jedności religii przeciwko nienawiści
Dyrektor Instytutu Pileckiego, który przy współpracy z Instytutem Polskim w Pradze i Muzeum Żydowskim w Czechach zorganizowali wystawę, zaakcentował, że działania dyplomatów ze szwajcarskiego Berna były częścią zorganizowanych działań polskiego rządu na uchodźstwie. Podobnych działań było więcej, a wyjątkowość działań Ładosia polegała na skali operacji. – Aleksander Ładoś nigdy nie działał sam. Nie był partyzantem ratującym Żydów. Był elementem większej całości – podkreślił Kozłowski. Według polskiego historyka udało się ustalić nazwiska i dane oraz losy ponad 3 tys. osób z listy Ładosia. 36 z nich to nazwiska pochodzące z ówczesnego Protektoratu Czech i Moraw. Jak mówi dyrektor Instytutu Polskiego w Pradze Maciej Ruczaj „ze wstępnych badań wynika, że większość z nich nie zdążyła dostać paszportów, a jeżeli je dostali to nie zdążyły im pomóc. Wszyscy są na listach ofiar Auschwitz lub Treblinki”.
Działalność polskich dyplomatów ratujących Żydów w Czechach przybliżono w ostatnich dniach w Pilźnie, gdzie w bardzo ograniczonej przez pandemię skali udało się zorganizować Dni Polskie. Wystawa pokazywana będzie teraz w miejscu szczególnym, Miejscu Pamięci Bubny, dawnego dworca z którego wyjeżdżały pociągi z czeskimi Żydami do gett i obozów koncentracyjnych. Przez to miejsce mogli przejść także czescy Żydzi z „Listy Ładosia”.
>>> Edyta Stein pragnęła, by Żydzi mogli poznać Jezusa Chrystusa
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |