fot. Andreas Wagner/unsplash

„Zakotwiczeni w nadziei” – kolejne spotkanie z cyklu „Ewangelizacja w Beskidach”

Setki osób zgromadziły się na Groniu Jana Pawła II, by uczestniczyć w kolejnym spotkaniu „Ewangelizacji w Beskidach” – inicjatywie, która już od trzynastu lat łączy modlitwę, wędrówkę po górskich szczytach i głoszenie Dobrej Nowiny. Hasłem kolejnego spotkania u podnóża Leskowca był słowa: „Zakotwiczeni w nadziei”.

Centralnym punktem dnia była msza święta, której przewodniczył ks. Adam Wandzel, proboszcz parafii w Bestwinie. Wraz z nim Eucharystię koncelebrował ks. Stefan Sputek, rezydent z parafii św. Franciszka z Asyżu w Bielsku-Białej Wapienicy. 

W swoim kazaniu ks. Wandzel nawiązał do symbolu kotwicy, od wieków utożsamianej z chrześcijańską nadzieją. Kaznodzieja podkreślił, że ludzie są jak łodzie dryfujące po wzburzonym morzu życia, a Bóg stanowi stabilny grunt, o który należy się zaczepić. Wyjaśnił, że kotwica symbolizuje nadzieję i aby była skuteczna, musi zostać wyrzucona poza własne „ja”, opierając się na sakramentach, modlitwie i Piśmie Świętym. Porównał łańcuch kotwicy do obfitej Bożej łaski, która wykracza poza nasze zrozumienie, zapewniając wsparcie i stabilność w każdej sytuacji.

Porównał życie człowieka do łodzi płynącej po wzburzonym morzu codzienności. „Nie zawsze jest spokojnie, raz sztorm, raz cisza. Dlatego potrzebna jest kotwica – coś, co nas zatrzyma i da poczucie bezpieczeństwa” – powiedział i podkreślił, że fundamentem naszego zakotwiczenia musi być sam Bóg, a nie ludzie czy zmienne okoliczności życia.

Kazanie obfitowało w obrazy, anegdoty i odniesienia do życia codziennego, a także wezwanie do wdzięczności za Bożą łaskę, która często działa w sposób niezauważalny. „Bóg daje więcej, niż potrafimy przyjąć – Jego łaska to jak łańcuch kotwicy, dłuższy niż potrzeba, byśmy mogli się pewnie zakotwiczyć w Nim, nawet w głębokich wodach naszego życia” – zaznaczył ks. Wandzel.

Na zakończenie mszy św. odbyła się tradycyjna modlitwa za mieszkańców czterech stron świata, a kapłani udzielili wiernym błogosławieństwa oraz namaszczenia rychwałdzkim „olejkiem radości” – znakiem duchowego umocnienia i przypomnieniem o Bożej obecności w codzienności. Za organizację liturgii oraz przebieg całego wydarzenia odpowiedzialna była wspólnota „Effatha” z Wadowic, a muzyczną oprawę i prowadzenie śpiewu zapewniła diakonia muzyczna wspólnoty „Krzew Winny” z Jawiszowic.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze