
pexels
Zostań przyjacielem!
Dzieciom z domów dziecka bardzo potrzebne jest modlitewne wsparcie. Teraz każdy z nas może zostać ich duchowym przyjacielem. Potrzeba tylko kilku kliknięć i odrobiny czasu na modlitwę – codziennie.
Tomek trafił do domu dziecka zaraz po urodzeniu. Wczoraj obchodził piąte urodziny. Dostał kilka prezentów, a koleżanki i koledzy złożyli mu życzenia. W jego oczach ciągle obecny jest jednak smutek, bo brakuje mu tego, czego nie da się zastąpić nawet najbardziej wypasioną zabawką – rodziny. Kiedy jednak dowiedział się, że pewna osoba prosi Pana Boga o to, żeby ją znalazł i był szczęśliwy, na jego twarzy pojawił się nieśmiały uśmiech.
W archidiecezji poznańskiej powstał projekt duchowego przyjaciela dziecka z domu dziecka. To akcja mająca na celu wsparcie modlitwą i duchową opieką mieszkańców placówek opiekuńczo-wychowawczych. Panuje przekonanie, że w domach dziecka żyją dzieci, które nie mają rodziców. Okazuje się jednak, że większość mieszkańców takich placówek ma rodziców, ale z różnych powodów nie mogą z nimi mieszkać. Sytuacja życiowa sprawiła, że zostały pozbawione rodzinnego dzieciństwa. – Rodzice albo ich nie kochają i nie chcą, albo z różnych powodów ograniczono im prawa rodzicielskie lub ich pozbawiono – przyznaje ks. Marcin Nowak, pomysłodawca projektu.
„Kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje”. Te słowa z Ewangelii wg św. Mateusza wybrano na motto akcji. – Tak naprawdę kiedy przyjmujemy kogoś „najmniejszego”, to przyjmujemy samego Chrystusa. Kiedy chcemy komuś pomóc, to pomagamy samemu Chrystusowi – wyjaśnia ks. Nowak. Taką formą pomocy tym najmniejszym może być właśnie duchowa przyjaźń z dzieckiem z domu dziecka. To nic nie kosztuje – trzeba poświęcić swój czas. To przyjaźń oparta na modlitwie. Przyjaciele wiedzą o swoim istnieniu, ale się nie znają. Osoba deklarująca chęć duchowego wsparcia otrzymuje tylko imię i wiek swojego podopiecznego. Ważny jest właśnie wiek, ponieważ duchowy przyjaciel zobowiązuje się do modlitwy za swoje dziecko przynajmniej do ukończenia przez nie osiemnastego roku życia.

pexels
Projekt jest podobny do duchowych adopcji. Jednak celowo organizatorzy unikają tej nazwy. – Nie używamy tutaj słowa: adopcja, ponieważ z tym projektem docieramy do dzieci z domów dziecka. Takie dzieci oczekują na prawdziwe adopcje i byłoby to niepotrzebne budzenie nadziei. Ta akcja ma na celu to, że ktoś duchowo przy tym dziecku jest, żeby nie czuło się osamotnione – wyjaśnia ks. Marcin Nowak.
Jak zostać duchowym przyjacielem? To bardzo proste. Trzeba wejść na stronę internetową dzieci.archpoznan.pl i kliknąć w link „Zostań przyjacielem”. Tam trzeba wypełnić krótki formularz, wysłać go, a potem czekać na informację o otrzymaniu duchowego podopiecznego.
Duchowa przyjaźń jest prosta – trzeba tylko codziennie odmawiać specjalną modlitwę, która znajdzie się na stronie projektu. Do tego warto też wyznaczyć sobie własne zadania, np. przyjąć Komunię Świętą w intencji dziecka. I chyba nie można zapomnieć też o powierzaniu dzieciaków opiece patronów akcji. Są nimi Święci Aniołowie Stróżowie oraz św. Stanisław Kostka.
W całej Polsce w placówkach opiekuńczo-wychowawczych żyją tysiące dzieci. Warto więc, by za przykładem archidiecezji poznańskiej poszły pozostałe polskie diecezje i też wprowadziły projekt duchowej przyjaźni. Każdy przecież zasługuje na modlitwę.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |