60 lat zaangażowania Kościoła katolickiego w ekumenizm
Ks. Palmieri przyznaje, że przedmiotem ekumenicznego dialogu jest również kształt tej pełnej i widzialnej jedności. Chodzi o to, by zachować to, co jest uprawnioną różnorodnością, ale bez godzenia się na to, co jest sprzeczne z dziedzictwem i doktryną naszej wiary.
>>> Bp Cieślar: ekumenizm to płynięcie w jednej łodzi
– Dialog to nie zacieranie różnic, lecz przyjęcie się nawzajem w różnorodności, pod warunkiem, że ta różnorodność nie jest w jakiś sposób sprzeczna z dziedzictwem i doktryną naszej wiary. Są różnice, które można przyjąć, a pozostałe są przedmiotem refleksji, aby zrozumieć, w jakiej mierze są one nie do przyjęcia – powiedział Radiu Watykańskiemu podsekretarz Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan. – Dziś wielkie zagrożenie polega na tym, że tego, kto jest inny traktuje się jako wroga, aby w ten sposób zdefiniować własną tożsamość. Ta nieumiejętność uznania w innym brata, którego mamy kochać, utrudnia wszystkim, również niektórym katolikom, uznanie tego, co już dokonano, i wyrażenie wdzięczności Bogu za przebytą już drogę braterstwa. Z tego punktu widzenia jest to nie tylko kwestia teologiczna, ale również droga w pełnym tego słowa znaczeniu duchowa, aby umieć zaakceptować odmienność jako bogactwo, jako wezwanie do kochania brata, który jest inny. Dlatego właśnie wymiar duchowy jest w ekumenizmie fundamentalny, we wszystkim co się robi. Tu nie chodzi o pewien rodzaj ekumenizmu, lecz o to, co go ożywia, co stanowi podstawy całego dialogu, który prowadzimy z innymi chrześcijanami.
>>> Przewodniczący Rady KEP ds. Ekumenizmu: jedności chrześcijan potrzebuje cały świat [ROZMOWA]
Papieska Rada ds. Popierania Jedności Chrześcijan wywodzi się z Sekretariatu ds. Jedności Chrześcijan, który powstał w 1960 r. jako jedna z komisji przygotowujących sobór watykański II. Po zakończeniu obrad kontynuował on swoją działalność w strukturach Kurii Rzymskiej.
To między innymi dzięki Papieskiej Radzie ds. Popierania Jedności Chrześcijan na przestrzeni lat relacje pomiędzy chrześcijanami różnych wyznań zmieniły się z wrogich na braterskie. – Wiemy jak wiele nas dzieli, ale dzięki dialogowi zrozumieliśmy też, że znacznie więcej nas łączy – mówi bp Brian Farrell, sekretarz Rady.
>>> Rumunia. Ekumenizm praktyczny [MISYJNE DROGI]
– Myślę, że bardzo trudno to oszacować, jak bardzo idea papieża Jana XXIII, który zapoczątkował pracę Rady w Kurii Rzymskiej wpłynęła na ekumenizm. Na pewno jak na tamte czasy ekumenizm był ideą rewolucyjną, a dziś jest rzeczywistością Kościoła. Wielkim osiągnięciem jest to, że z relacji konfliktu przeszliśmy do wzajemnego zaufania. Podczas ekumenicznego dialogu możemy rozmawiać ze sobą całkowicie szczerze i otwarcie. To mogło się stać tylko przez wzajemne poznanie i zaangażowanie braci i sióstr z różnych Kościołów – powiedział bp Farrell. – Z drugiej strony jeszcze wiele przed nami. Ekumenizm nie powinien być zajęciem dla elit, dla grup ekspertów. W jedności Kościoła chodzi o to, aby zjednoczyły się wszystkie dzieci Boże i dlatego wyzwaniem jest aktywne zaangażowanie w ten proces również świeckich z Zachodu i Wschodu. Rocznica jest świetną okazją żeby podsumować to, co zostało zrobione i zdecydować co należy robić dalej. Jedną z rzeczy, którą na pewno możemy zrobić, to nie zadowalać się tym, co już osiągnęliśmy.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |